Strona główna |
Kilka lat temu władze państwowe Czecho-Słowacji postanowiły, w ramach programu energetycznego kraju, zlokalizować budowę elektrowni atomowej w miejscowości Kacerovce. Miejscowość ta jest niewielką kolonią zamieszkałą przez Cyganów i Słowaków, w której, jak się skarżą jej mieszkańcy, już od blisko dziesięciu lat wstrzymane są wszelkie inwestycje. Odległość pomiędzy Kacerovcami a Muszyną wynosi ok. 50 km, licząc w linii prostej.
Planowana budowa elektrowni atomowej wzbudziła zaniepokojenie mieszkańców rejonu Koszyc i Preszowa, a protesty doprowadziły do chwilowego zawieszenia prac projektowych. Uzyskano nawet zapewnienie premiera Meciara o respektowaniu woli społeczeństwa. Zmienił się premier (jest nim obecnie Czarnogórski), a władze Słowacji poleciły kontynuowanie opracowań projektowych dla elektrowni atomowej w Kacerovcach. Koszty wykonanych dotąd prac sięgają 100 milionów koron. Kontynuowanie prac powoduje, że sprawa Kaceroviec jest w centrum zainteresowania opinii publicznej Słowacji oraz licznych organizacji ekologicznych, które jednoznacznie opowiadają się przeciw lokalizacji i budowie tej inwestycji.
W związku z planowanymi rozwiązaniami technicznymi i lokalizacją inwestycji budowa elektrowni atomowej w Kacerovcach powinna interesować także Polskę i Węgry.
Żródłem wody dla elektrowni ma być bezpośrednio zbiornik wodny Drienov na rzece Torysa. Ilość wody w zlewni Torysy nie pokrywa nawet w małej części zapotrzebowania elektrowni. Dlatego też, zaprojektowano zasilenie Torysy wodą Popradu. W tym celu planuje się budowę dodatkowego zbiornika wody w miejscowości Plawecz. Miejscowość ta leży pomiędzy Starą Lubownią a granicą Polski. Woda zgromadzona w zbiorniku Plawecz ma być przekazywana grawitacyjnie systemem podziemnych sztolni o średnicy 2m do Torysy. Zaplanowano pobór wody przez cały rok w ilości: 3m3/sek od września do maja oraz 5m3/sek od czerwca do sierpnia.
Największy pobór wody z Popradu następować będzie w lecie i jesieni w związku z bardzo niskim stanem wody w tym okresie na rzece Torysa. Ogólnie biorąc, planuje się pobranie około 30% ogólnego przepływu wody w Popradzie tj. obniżenie przepływu z 15,62m3/sek do 10,94m3/sek. Dla polski oznacza to, że ta sama ilość ścieków wpływająca do naszego kraju będzie rozcieńczana ilością wody o jedną trzecią mniejszą niż obecnie. Trudno też nie myśleć o ewentualności jeszcze znaczniejszego poboru wody w sytuacjach suszy lub nagłej awarii.
Planowany pobór wody z Popradu nie zapewnia całej potrzebnej jej ilości. Zdecydowono więc o budowie jeszcze jednego zbiornika wody na rzece Hornad i zasilenie nią poprzez podziemne sztolnie, zbiornika głównego w Drienovie, w ilości 6m3/sek.
Jak widać z przedstawionych planów, głównym problemem projektowanej budowy elektrowni atomowej w Kacerovcach jest brak wody, który postanowiono rozwiązać poprzez zakłócenie gospodarki wodnej trzech zlewni. Dodatkowe i oczywiste obawy budzi informacja, że elektrownia w Kacerovcach ma być budowana wg. znanej, sowieckiej technologii, chociaż obecnie rozpatruje się podobno możliwość zastosowania technologii zachodnich.
Od pewnego czasu toczy się w słowackiej prasie ostra dyskusja na temat elektrowni w Kacerovcach. Miały też miejsce w Koszycach pierwsze bezpośrednie wystąpienia przeciwników elektrowni atomowej i jej lokalizacji. Jedna z organizacji ekologicznych z Koszyc zwracała się o pomoc i poparcie do PKE w Krakowie.
Jak podaje strona słowacka, PKE wystąpił do MOŚ w Warszawie oraz zaprosił przedstawicieli słowackich zielonych do Krakowa. Do spotkania jednak nie doszło. Od czasu tej inicjatywy upłynął rok...
Dotychczasowe informacje na temat elektrowni atomowej w Kacerovcach były mało konkretne, nie sprawdzone i skąpe, co tym bardziej niepokoiło zainteresowanych w Polsce.
W 1989r. pytanie w sprawie elektrowni składał Zarząd Popradzkiego Parku Krajobrazowego przy okazji polsko- czecho-słowackiej konferencji zorganizowanej przez Komitet Zagospodarowania Ziemi Górskich w Krakowie. Pytanie w tej sprawie ponawiano w roku następnym, a w marcu br. KO"S" z Krynicy zarządał wyjaśnień w tej sprawie, kierując swe pytanie do władz ochrony środowiska.
O ile wiadomo, nie otrzymano wyczerpującej odpowiedzi na żadne z tych pytań. Zainteresowanie strony polskiej jest oczywiste wobec zanieczyszczenia Popradu, który przecina znaną z malowniczości doliną jeden z największych parków krajobrazowych w Polsce.
Również Węgry powinny zainteresować się Kacerovcami, gdyż woda użyta dla celów elektrowni atomowej powędruje do Dunaju.
Musi być jakiś szczególny powód aby lokalizować elektrownię atomową pod granicą Polski, w oparciu o wodę z Popradu, przepompowywaną potem do zlewni Dunaju. Wydaje się, że nie ma potrzeby rozpisywania się na temat zagrożeń związanych z planowaną atomową inwestycją na Słowacji - są one oczywiste i niestety bardzo realne, jak przypomniała nam niedawno obchodzona rocznica katastrofy w Czernobylu, katastrofy, która się nie skończyła...
Na marginesie całej sprawy trzeba stwierdzić, że przykrym doświadczeniem jest fakt, że konkretne informacje na niepokojący nas temat trzeba zdobywać poprzez osobiste, nieformalne kontakty z tak samo zaniepokojonymi ludźmi ze Słowacji. A przecież oba te kraje stały się ostatnio "nasze własne"... opr. na podstawie materiałów uzyskanych poprzez "Slovensky zvaz ochrancov prirody i krajiny" z Koszyc, opracowania ekspertów (fragmenty) "Aktualizacia zabezpecenia uzitkovou vodou jadrovej elektrarne Kacerovce", Bratislava 1990, oraz informacji własnych
Marek Styczyński
SEE Pracownia na rzecz Wszytkich Istot
Wapienica - Bielsko-Biała