Strona główna 

ZB nr 6(24)/91, czerwiec '91

TAKO RZECZE SEDLAK

Prawa nie są dla przyrody, lecz dla człowieka. To on usiłuje tworzyć kodeks jej norm, gdy ona ani myśli się do nich stosować. Nadawanie praw przyrodzie przez człowieka jest bzdurną zarozumiałością.

[...] Wszelka mądrość jest w przyrodzie. Tylko że ja, badacz, również jestem cząstką przyrody. Tu właśnie powstaje gordyjski węzeł problemu: żywy obiekt usiłuje poznawać życie, narzucając równocześnie innym schemat swojego ja.

[...] Bóg nie jest dla mnie kolejną nieznaną w nauce, ani też abstrakcją filozofów, lecz codzienną realnością obserwowanej przyrody.

[...] Jeśli człowiek weźmie w swoje ręce dzieło boże to zawsze je spaczy; za mały człowiek, za duże dzieło.

[...] Nie wystarczy poznać dobro by je wybierać. Co do tego żadna rozsądna religia nie ma złudzeń. Mając możliwości wyboru dobra i zła, decydujemy się zwykle na zło, tyle, że okraszone połyskliwymi ideami.

[...] Naukowcy stają wobec podobnych wyborów. Tyle, że konsekwencje ich decyzji bywają nadzwyczaj groźne.

[...] Ażeby badać, trzeba mieć dużą mądrość, a nie dużą technikę. Duża mądrość to rozum pojmowania przyrody. Inaczej przyroda może w każdej chwili trzepnąć w łeb. I to wszystkich bez wyjątku. Człowiek tak zapieprzył dziś środowisko, że nikt nie wie co składa się na jego skażenie.

[...] wciąż nie potrafimy zrozumieć prawdy elementarnej: bandyckie traktowanie przyrody, pogarda i nonszalancja wobec niej, prowadzą do naszej powolnej agonii.

[...] Zmęczona jest ziemia, niszczone lasy, dogorywają rzeki i jeziora, skończyło się czyste powietrze, a morza i oceany stały się kloaką planetarną. Na ich dnie poustawiano trumny betonowe z radioaktywnymi odpadami reaktorów jądrowych. A jeśli otworzy je kataklizm tektoniczny?

[...] Przyroda jest wielkością skończoną i nie zdołamy jej eksploatować w nieskończoność.

[...] Tu nie chodzi o to żeby się nad przyrodą rozczulać, tu chodzi o to, że nie mamy wyjścia. Przecież jesteśmy cząstkąs przyrody, zaledwie cząstką i każda jej rana rykoszetem godzi w nas. I dlatego musimy traktować ją z szacunkiem, partnersko. To nie może być ujarzmianie, lecz dążenie do współpracy, dialogu, symbiozy.

[...] Człowiek woli być naroślą rakotwórczą, a nie normalnie wzrastającą komórką przyrody... Ta krowa zdechnie, jeśli nadal będzie się ją doić w ten sposób.

[...] Możemy tylko opóźnić zgon, łagodzić cierpienie,ale nie zdołamy odwrócić procesów, które tak monstrualnie rozhuśtały biologię człowieka i jego psychikę.

[...] niemal widzę, jak uganiają się tu, kotłują i przenikają przez nas niewidoczne, ciche i bezszelestne fale elektromagnetyczne.

[...] Gdy burza powali kilkusetletnie drzewa mieści się to w odwiecznym rytmie trwania: narodzin - śmierci - ponownych narodzin. W tym butwiejącym rumowisku pojawiają się maleńkie drzewka i krzewy, które za sto lat stworzą las. Ale burza elektromagnetyczna, którą rozpętaliśmy przed kilkudziesięciu laty nie mieści się w żadnym naturalnym rytmie. Ta burza nie przemija, lecz wciąż się nasila, a jej przyszłe skutki zdają się oddawać jedynie wizje apokaliptyczne.

[...] Zagrożenia chemicznego nie da się ukryć. Detektor nosa czy oczu jest dostatecznie miarodajny. Wszyscy czujemy odór gazów spalinowych, a ropa rozlana po powierzchni wód osadza się tłustymi plamami na padłych mewach i rybach. Tymczasem piractwo elektromagnetyczne, choć niewidoczne, jest znacznie groźniejsze w skutkach. Zmiana tła elektromagnetycznego następuje w tak zawrotnym tempie, że zaciska się ona wokół nas coraz mocniejszą pętlą.

[...] mikrofale są tym bardziej zdradliwe. Gdy zaatakują, nie ma przed nimi ucieczki.

[...] Elektromagnetyczna śmierć przechodzi przez organizm jak światło przez kryształ. Przychodzi jak sen. Obejmuje całą przestrzeń, posiada planetarny zasięg, razem z jonosferą i magnetosferą.

[...] elektromagnetyczny oddech ludzkości sięga już najdalszych planet. Tylko, że my jesteśmy w jego centrum.

[...] Życie na ziemi powstało w środowisku chemicznym, na które nałożyło się elektromagnetyczne.

[...] Z pierwotnego tła nie pozostało już praktycznie nic. Przykryła je wyprodukowana przez człowieka chaotyczna sieć elektromagnetyczna. Tworzą ją nie tylko wszelakie urządzenia radiowo-telewizyjne i telefoniczne, lecz również zapłony silników spalinowych, generatory prądu i mikrofalowe urządzenia grzewcze i urządzenia z silnikami elektrycznymi.

[...] Elektromagnetyczna śmierć stała się naszą największą zdobyczą techniczną; ułatwia życie, dostarcza rozrywki i informacji, niosąc obraz i dźwięk. Trwa wyścig mocy, szerokości pasm i modulacji.

[...] Na szczęście nasze zmysły nie odbierają tych pól poza zakresem optycznym.

[...] Niewidocznym środowiskiem elektromagnetycznym nie interesuje się ani biologia, ani medycyna, ani ochrona środowiska. Przeszło ono w wyłączne kompetencje techniki telekomunikacyjnej. A inżynierów interesuje tworzenie coraz silniejszych i doskonalszych urządzeń, a nie ich oddziaływanie na organizm człowieka. Rodzimy się, pracujemy i umieramy w elektromagnetycznym inkubatorze. Naturalnego tła, w którym rozwijała się biosfera, praktycznie nie ma. I nigdy już nie będzie.

[...] Nasze możliwości przystosowawcze się kończą. Środowisko ziemskie wyrównywało swą równowagę dymaniczną w ciągu miliarda lat, teraz stajemy się ofiarami jego gwałtownej, kilkudziesięcioletniej degradacji. [...] Burza elektromagnetyczna nie pozwoli na jakąkolwiek kontynuacją życia.

[...] Działanie nadmiernych pól elektromagnetycznych rujnuje nasz system nerwowy, krążeniowy, hormonalny, enzymatyczny. Fale te mają wpływ na najgroźniejsze choroby współczesności.

[...] Zagrożona jest dziś co 20-ta ciąża. Zaburzenia psychiczne i nerwowe są wynikiem negatywnego wpływu promieni na mózg. Mikrofale atakują nas wspólnie ze zdegradowanym środowiskiem chemicznym, akustycznym, termicznym, jonizacyjnym i grawitacyjnym... I choć ujemne skutki tego łącznego, synergicznego oddziaływania bywają silniejsze od sumy poszczególnych składników, to fachowcy wciąż zajmują się każdym z tych czynników oddzielnie!

[...] Nie możemy być ślepi i głusi właśnie teraz, gdy tak drastycznie jawi się sprzeczność między organizmem a nowym elektromagnetycznym środowiskiem. Nigdy jeszcze tak wyraźnie nie jawił się nonsens wyłączności naszego biochemicznego życia.

[...] Bez przyjęcia chemoelektrycznego modelu organizmu, nie uratujemy go przed niewidzialnym wrogiem.

[...] Spod naszego elektromagnetycznego działania nic nie zostało wyłączone: ani litosfera, ani hydrosfera, ani przestrzeń powietrzna, ani jonosfera, ani magnetosfera.

[...] Nawet się nie spostrzeżemy, kiedy ciężko chora natura zgotuje grób dla nas wszystkich! W życiu każdego człowieka jest wiele spraw boskich, których nie zauważamy w hałasie życia. On nieustannie nadaje, wciąż dotyka każdego z nas, lecz nasze odbiorniki pracują zazwyczaj na innej fali.

[...] Każdy człowiek jest zindywidualizowanym detektorem i nikt za niego nie dokona selekcji informacji wypełniających przestrzeń jego życia.

[...] Wszyscy modyfikowaliby otoczenia, tylko Jezus głosił: "Ty zmodyfikuj siebie!".

Człowiekowi wszystkiego nie dość. Był maratończykiem biosfery, lecz w swym szalonym biegu sięgnął jonosfery. Bodzie ją elektronicznie stacjami nadawczymi, zapyla chemicznie spalinami z dysz odrzutowców, awanturuje się pracą pojazdów kosmicznych i satelitarnych stacji przekaźnikowych... Jonosferą wstrząsa szok niepokoju i czuć tam spaleniznę.

[...] Zmierzamy ku nieuchronnej zagładzie. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Wg. Mateusza (24,29): "Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte". Katastrofa kosmiczna nie musi nastąpić na skutek anihilacji globu

[...] człowiek chwycił za kierownicę świata, na oślep prowadząc nasz planetarny pojazd. Toteż wraz z totalną dewastacją środowiska naturalnego człowiek osłabia i tak nadwerężone spojenia ziemi, narusza równowagę grawitacyjną... Staramy się roztrzaskać wszystkie mechanizmy, które przyroda z genialną cierpliwością kształtowała przez biliony lat... Finał tego czytamy w Ewangelii wg. Łukasza: "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów, bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte" (21, 25-27).

Terminu końca nie znają nawet aniołowie. O śmierci naszej planety zadecydują wyłącznie ludzie. [...] To zginą użytkownicy własnej cywilizacji. Będzie to wynik naszych decyzji i naszych działań. Ostatni dzień ustali nasz rozum i nasza wolna wola!

Kazimierz Dymel
"Tako rzecze Sedlak", KAW, Lublin 90

wybrała i nadesłała Janina Jakubowska




ZB nr 6(24)/91, czerwiec '91

Początek strony