Strona główna 

ZB nr 7-8(25-26)/91, lipiec-sierpień '91

KONDOLENCJE DLA FRANCJI

Poprzedni rząd francuski, Michaela Rocarda, dał się lubić. Interweniował w głośnej sprawie lokalizacji składowisk odpadów radioaktywnych nad Loarą, popierał oszczędność energii i ograniczenie rozrostu zadłużonego na 226 miliardów franków potentata w produkcji energii z elektrowni atomowych, Electricite de France. Premier Rocard często spotykał się z min. Lalondem (Minister Ochrony Środowiska Francji wywodzący się z ruchu ekologicznego), udzielał mu poparcia. Jeszcze rok, dwa, a Francja byłaby jednym z najbardziej zaawansowanych krajów pod względem realizowania w praktyce zasad ekorozwoju, mimo słabego we Francji (w porównaniu np. z RFN) ruchu ekologicznego. Owszem, były na tej drodze błędy, jednak Francja była jednym z niewielu krajów, które mogły zasady ekorozwoju powoli zacząć wprowadzać w życie w olbrzymiej skali. Właśnie: była.

Rocard nie jest już premierem. Jego miejsce zajęła Edith Cresson, blisko zaprzyjaźniona z prezydentem Mitterandem, jakże jednak daleka od idei ekologicznych. Edith Cresson przez rok kierowała w koncernie Schneidera produkcją zbiorników dla elektrowni atomowych. Do swego rządu zaproponowała Martine Ambry jako ministra pracy, dawniej pełniącą funkcję zastępcy dyrektora generalnego koncernu Pechiney, odpowiedzialną za program nuklearny. W 1989 r. wystąpiła z programem "Energia atomowa dla Europy". Edith Cresson na poziomie lokalnym, w Chatellerault, broniła fabryki Isorex, która truła miasto i jej mieszkańców, popierała też działania elektrowni atomowej w Civaux.

Marie Legrand, zielona posłanka z Poitiers w wypowiedzi dla "Silence" stwierdziła, że Edith Cresson jest najbardziej antyekologicznym premierem, jakiego można sobie wyobrazić. Francuscy ekolodzy są pełni niepokoju, a alternatywna prasa zastanawia się nad przyszłością Francji pod rządami "atomowej premier".

Mi nie pozostaje nic innego, jak złożenie Francuzom kondolencji.

Eryk Mistewicz




ZB nr 7-8(25-26)/91, lipiec-sierpień '91

Początek strony