Strona główna |
'Chłopcy z mojej szkoły - pisał o lekcjach przyrody Tagore - zdobywają praktyczną wiedzę o budowie drzewa, od pierwszego dotknięcia czując, gdzie znaleźć oparcie dla stopy na wrogim dla intruza pniu, wiedząc, jak przemieszczać ciężar ciała, aby dla gałęzi stanowić najmniejszy ciężar. (...) Chłopcy znają dary drzewa, jego owoce, kryjówki, cień (...) Wychowany w kulturalnym, miejskim domu, zmuszony jestem zachowywać się tak, jakbym żył na świecie, w którym nie ma drzew (...) Dlatego za podstawę edukacji uważam proces, dzięki któremu chłopcy w pełni odnajdują się w wymiarze egzystencji, gdzie drzewa są faktem substancjonalnym, a nie fabrykami chlorofilu'.
Zajęcia szkolne odbywały się na świeżym powietrzu, wśród drzew i kwiatów. Często granice między nauką, zabawą i pracą zacierały się zupełnie. Taki styl wychowania odpowiadał "trudnym dzieciom", nie chcianym we własnych domach, sierotom, które od 1901r. zaczęły przybywać do aśramy."
Stanisław Tokarski
"Orient i kontrkultury"
W-wa 84, Wiedza Powszechna s. 116