Strona główna |
Międzynarodowa konferencja "500 lat indiańskiego oporu", o której niezbyt precyzyjnie wspomniano w ZB 24, odbyła się w dniach 17-20.7.90 w Quito (Ekwador), gromadząc delegatów 120 indiańskich plemion i organizacji obu Ameryk. Jej organizatorami, obok wspomnianej Konfederacji Indiańskich Narodów Ekwadoru (CONAIE, Los Granados 2553, Batan, Quito), były: Organizacja Tubylczych Narodów Kolumbii (ONIC, Carrera 3A No. 15-48, A.A. 32395, Bogota, D.E., Colombia) i Centrum Informacyjne Indian Ameryki Południowej i Środkowej (SAIIC, P.O. Box 28703, Oakland, CA 94604, USA).
Pełny tekst ogłoszonej na tej konferencji "Deklaracji z Quito" znajdzie się w 17 numerze Pisma Przyjaciół Indian "TAWACIN". (Zamówienia: Marek Długosz, Leśnictwo Toporów, 66-233 Toporów.)
Bliższe informacje na temat współczesnych Indian i ich związków z Zielonymi, oraz po koszulki z nadrukiem "500 YEARS OF NATIVE RESISTANCE" (po 30 000 zł sztuka) można otrzymać od PSPI lub niżej podpisanego (Głowackiego 1b/18, 57200 Ząbkowice Śląskie).
Marek Nowocień
Umiłowanie gór przez Papieża Jana Pawła II znane jest szeroko. Tymczasem, podczas gdy on sam odwiedza ukochane Tatry i modli się z młodzieżą świata w sanktuarium na Jasnej Górze, Watykan uczestniczy w projekcie, który grozi zniszczeniem pewnej niezwykłej góry w południowo-wschodniej Arizonie.
Góra Graham nie jest typowym szczytem, jakich dziesiątki wznoszą się w Arizonie. To Święta Góra Indian z plemienia Apaczów, odwieczne miejsce ich pielgrzymek i pogrzebów, tradycyjnych obrzędów religijnych i ceremonii leczniczych. To centrum życia duchowego i społecznego tradycyjnych Apaczów, uważane przez nich za siedzibę dobroczynnych Duchów Gór. To ponadto źródło cennej w tym suchym rejonie czystej wody, ścisły rezerwat endemicznych czerwonych wiewiórek i innych ginących gatunków roślin i zwierząt.
Jednak przed kilkoma miesiącami przystąpiono na Mt. Graham do budowy obserwatorium astronomicznego. Pierwszy z 7 planowanych teleskopów jest finansowany właśnie przez Watykan (3,5 mln $). Kolejne - przez Uniwersytet Arizony i Instytut Maxa Plancka z RFN.
Tę niszczącą i kosztowną (ogółem 200 mln $) inwestycję rozpoczęto, nie licząc się z uczuciami religijnymi Indian, argumentami ekologów i opiniami wskazujących korzystniejsze lokalizacje astronomów. Zdecydowano się na nią "ze wględów finansowych", nie zważając na wycofywanie się kolejnych uczestników projektu, nie czekając na wyniki prowadzonych na Mt. Graham i okolicznych szczytach badań środowiska, ignorując nasilające się w USA i na świecie protesty.
Jan Paweł II, przemawiając w 87r. w Phoenix, zachęcał Indian "do odnowy i utrzymywania przy życiu waszych kultur, języków, wartości i obyczajów, które wam służyły". Obecnie patronuje przedsięwzięciu, które - jeśli nie zostanie powstrzymane - przyniesie dokładnie odwrotne skutki.
Zaproszeni na VII Spotkanie Europejskich Grup Poparcia Indian przedstawiciele Apache Survival Coalition (zobacz także ZB 6, str. 31 i 34) zwrócili się o pomoc Europejczyków w nakłonieniu Watykanu do rezygnacji z uczestnictwa w tym projekcie lub do zmiany jego lokalizacji. Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Indian jest współautorem rezolucji ze Spotkania i współorganizatorem akcji wysyłania listów do Papieża w obronie Mt.Graham.
JAN PAWEŁ II CZEKA NA LISTY Z POLSKI! (a PSPI na ich
kopie).
Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Indian skr. poczt. 4 15-472 Białystok 21 |
Marek Nowocień
Od lat różne grupy poparcia ludów tubylczych i organizacje antynuklearne zajmują się problemami związanymi z wydobyciem uranu, składowaniem odpadów oraz radioaktywnym zanieszyszczeniem powietrza, wody i łancucha pokarmowego na ziemiach ludów tubylczych. Wielokrotnie - bez powodzenia - podejmowano próby koordynowania tych działań.
Podczas VII Spotkania Europejskich Grup Poparcia Indian Ameryki Północnej w Stadtrodzie (Turyngia, RFN) wielu jego uczestników, znużonych tą rozproszoną działalnością, zdecydowało się oprzeć swoją pracę na zupełnie nowych podstawach.
Problemy, przed którymi stoi ludzkość, są przytłaczające; ich pokonywanie rodzi depresje, bowiem wiąże się z doświadczaniem cierpienia, chorób, a nawet śmierci - śmierci roślin, zwierząt i ludzi. Dlatego zdecydowano się na zastosowanie takich samych metod, jakimi posługuje się przemysł uranowy: uwaga środków przekazu winna być koncentrowana na fakcie, że produkcja energii jądrowej jest po prostu zbyt droga, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie jej elementy, od wydobycia rudy aż do usuwania zużytych elementów reaktora.
Przemysł uranowy współpracuje na poziomie globalnym, nie ma natomiast skutecznej międzynarodowej sieci w ramach ruchu anty-uranowego. Stąd pomysł skupienia wszystkich istniejących sił w nowej ponadnarodowej korporacji. Zarząd korporacji zostanie utworzony z ekspertów z całego świata, mających bogate doświadczenie we wszystkich gałęziach przemysłu uranowego. Przewodnictwo zarządu będzie kolektywne.
Najwyższym priorytetem nowopowstałego koncernu jest slogan: "POZOSTAW URAN ZIEMI - ZAPEWNIJ ZYSKI PRZYSZŁYM POKOLENIOM". Celem jest więc popieranie przemysłu anty-uranowego, w tym zapewnianie mu wsparcia finansowego. Podobnie, jak przemysł uranowy, nowopowstały koncern jest nastawiony na osiąganie zysków i dlatego emituje udziały o wartości nominalnej 10 DM. Osiągnięte zyski zostaną wypłacone przyszłym pokoleniom w formie czystego powietrza i wody, nie-radioaktywnej żywności i pięknego środowiska, w skrócie - świata bez żadnych radioaktywnych zagrożeń.
Nazwa tego nowego koncernu brzmi ANTI URANIUM COMPANY INTERNATIONAL (AUC International). Jego tymczasową siedzibą jest Zurich w Szwajcarii. Biuro koncernu AUC mieści się pod adresem: BIG MOUNTAIN AG, FRANZISKANERSTR. 36, 8000 MUNICH 80, RFN.
Jest to tekst oświadczenia o powstaniu AUC, ogłoszony w lipcu br. podczas VII Spotkania Europejskich Grup Poparcia Indian Ameryki Północnej. Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Indian, którego sześcioosobowa delegacja uczestniczyła w Spotkaniu, wykupiło akcję AUC nr 56.
Marek Nowocień