Strona główna 

ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

POWRÓT PAHANY

Książka Roberta Boissiere "The Return of Pahana. A Hopi Myth" (Bear and Co., Santa Fe 1990) pozornie nie związana jest z ekologią, dotyczy bowiem uniwersalnego mitu przewijającego się przez wiele kultur różnych epok i kontynentów, mówiącego o powrocie na Ziemię wielkiego nauczyciela i wybawcy ludzkości. W interpretacji Boissiere'a mit ten jednakże nie odnosi się do jakiejś konkretnej osoby, ale do sytuacji, w jakiej znalazła się Ziemia i ludzka cywilizacja pod koniec XXw.

Robert Boissiere urodzony i wychowany we Francji po raz pierwszy odwiedził krainę Indian Hopi w Płn. Ameryce w 1949r. Ożeniony z Indianką żył w indiańskim pueblo w Taos aż do jej tragicznej śmierci w 1958r. Żył, jak pisze, w czasach kiedy nie było tam ani elektryczności, ani asfaltowych dróg. Podczas swoich podróży do Peru i Boliwii Boissiere badał również związki pomiędzy kulturami Majów i Indian Hopi. Jest autorem książek "Po Tai Mo: The Search for White Bufallo Woman" (1983), "The Hopi Way" (1985) i "Meditation with the Hopi"(1986), a także twórcą klanu Banana, społeczności białych ludzi zainicjowanych w tradycję Hopi i szukających związków pomiędzy kulturami Hopi i Majów.

Indianie Hopi, zwani "ludem pokoju" (People of Peace) zamieszkują obecnie obszary rezerwatu w płn.-wsch. części stanu Arizona. Kiedyś zamieszkiwali również obecne obszary Kolorado, Utah, Nowego Meksyku oraz północną część Meksyku, w ich mitach zaś są ślady świadczące o tym, że zamieszkiwali także znaczne obszary Ameryki Południowej i Środkowej. Ich ceremonie, styl życia i wierzenia pozostały niezmienione od tysięcy lat. Ich mity głoszą, że wywodzą się od Wielkiego Ducha i są strażnikami harmonii i pokoju na Ziemi. Krainę Hopi uważają za centrum Ziemi, zaś siebie samych za nosicieli wartości, które zadecydyją o tym, czy uchroni się ona przed zniszczeniem.

Rząd USA przez wiele lat prowadził brutalną walkę z plemionami Hopi, zmierzającą do zniszczenia ich duchowego dziedzictwa i kulturowej ciągłości. Ostrze kampanii administracyjnych represji wymierzone było przeciwko ich zwyczajom, stylowi życia, edukacji, wierzeniom i świętym rytuałom. "Polityka rządu federalnego była tak szokująca w stosunku do Hopi i innych plemion - pisze Boissiere - że niemożliwością jest pogodzić ją z ideałami zawartymi w konstytucji Stanów Zjednoczonych."

Dzisiaj kiedy globalny konflikt może zniszczyć całą planetę, a ona sama stoi przed perspektywą ekologicznej katastrofy, potrzeba miłości, harmonii, współistnienia i tolerancji, cech uosabianych przez Hopi, jest ważniejsza niż kiedykolwiek przedtem i warunkiem sine qua non przetrwania. Boissiere mówi, że aczkolwiek dla wielu ludzi Zachodu nauki Hopi mogą wydać się "etnocentrycznym mitem", to jednak trzeba pamiętać o tym, że plemię to przez wiele stuleci faktycznie żyło w sposób, który został zapomniany przez zachodnią cywilizację. Dlatego nie potrafimy dzisiaj odczytać nauk "które przynoszą nam wiatr i woda" i nie odczuwamy tak mocno agoni Ziemi, gdyż nie czujemy silnej jedności z nią. Hopi to potrafią i tego możemy się od nich nauczyć.

Jeden z mitów Hopi mówi o powrocie Pahany, mitycznego bohatera i duchowego nauczyciela ludzkości. Boissiere analizując ten mit konfrontuje go także z podobnymi wierzeniami innych kultur: Sumerów, Babilończyków, starożytnej Persji, Egiptu, kultur Majów, Azteków, Inków, a także niektórych wątków tradycji chrześcijańskich. Mit mówi, że dwaj bracia byli synami wielkiego wodza, który rozpoznawszy naturę zła zniknął w ciemności. Młodszy z nich został wodzem Indian Hopi i poprowadził ich w poszukiwaniu opiekuńczego bóstwa Ziemi. Był także twórcą prawa. Starszy brat, imieniem Pahana, udał się w kierunku wschodzącego słońca, zabierając ze sobą kawałek tablicy, na której zapisane były święte prawa pochodzące od Stwórcy. Jest powiedziane, że kiedy młodszy brat będzie krzyczał o pomoc, Pahana wróci z brakującym kawałkiem tablicy i przywróci harmonię światu.

Mit ten pokazuje w alegorycznej formie, jak dualizm pomiędzy prawem boskim a prawem narzuconym przyrodzie przez człowieka doprowadzić może ludzkość do katastrofy, przed którą uratować ją może tylko "ten, który podąża za słońcem", przynosząc ze sobą boskie przesłanie miłości, harmonii i jedności, zaszczepiając na nowo wśród ludzi zapomniane wartości duchowe. Książka Boissiera zawiera zresztą wiele odniesień do filozofii New Age, koncepcji głoszącej bliskie nadejście nowej ery ludzkości, w której pierwiastki duchowe będą rozwijać się równolegle i w sposób harmonijny ze światem materii, ery w której ludzkość osiągnie wyższy stopień duchowego i moralnego rozwoju. Szczególnie chętnie wiąże Boissiere mit o powrocie Pahany z wydarzeniem znanym jako Harmonic Convergence. Była to wielka medytacja, w której uczestniczyło ponad 140 tysięcy ludzi na całym świecie. Miała ona miejsce w sierpniu 1987r. i jest uważana za jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń związanych z ruchem
New Age.

Autor podziela pogląd, że żyjemy w przełomowym dla świata momencie, w czasach duchowej transformacji, dzięki której dokona się globalna zmiana wartości leżących u podstaw naszej cywilizacji i totalna zmiana stylu życia. Cytuje też książkę "Mayan Factor" Jose Arguellesa (jednego ze współtwórców Dnia Ziemi), w której data 16-17.8.87 roku przeanalizowana z punktu widzenia kalendarza Majów faktycznie otwierać ma nową erę w historii świata (ma on się radykalnie zmienić w ciągu 25 lat). Warto także wspomnieć o zbieżności kalendarza Majów z kalendarzem Indian Tsalagi (por. Dhyani Iwahoo, "Voices of Our Ancestors", Shambala Publications, Boston 1987), gdzie rok 1987 zamyka tzw. okres dziewięciu piekieł i rozpoczyna cykl trzynastu niebios.

Mit Pahany głosi, że powróci on nosząc czerwone lub żółte nakrycie głowy. Rozważając ten symbol w sposób dosłowny Boissiere wskazuje na jedną z możliwości interpretacji mitu, w której symptomem przemiany świata mogą być nieoczekiwane silne związki duchowe pomiędzy buddyzmem tybetańskim ("czerwone i żółte czapki"), a plemionami indiańskimi. Istotnie takie zjawisko daje się zaobserwować na przestrzeni ostatnich kilku lat. Dhyani Iwahoo uważa nawet, że równina Kolorado i kraina Tybetu stanowią wręcz dwa duchowe bieguny Ziemi: słoneczny - męski (Tybet) i księżycowy - żeński (Kolorado), a ludy zamieszkujące te obszary mają szczególne znaczenie dla losów świata. Oczywiście ta interpretacja również nie identyfikuje Pahany z jakąś jedną osobą, ale całą grupą etniczną wyrażającą pewien typ świadomości. Boissiere zdecydowanie przychyla się do interpretacji niepersonalistycznej twierdząc, że powrót Pahany oznacza powrót przede wszystkim do wartości, których ludzkość potrzebuje, do wiary, współczucia, miłości, które powinny zastąpić żądzę i egoizm zmierzające do wyniszczenia Ziemi.

Oczywiście, aby uratować ludzką cywilizację zmiany w świadomości nie mogą ograniczać się do wąskiej elity, ale muszą objąć całokształt życia i stosunków między ludźmi, wyrażając się w polityce, ekonomii i religii. Proces ten jednak może mieć charakter ewolucyjny, zaś powrót archetypu i mitu może oznaczać stopniową przemianę rzeczywistości, nie zaś jakieś konkretne zdarzenie.

Mity Hopi mówią o tej mającej nadejść przemianie jako początku "piątego świata", którego powstanie poprzedzić ma okres oczyszczenia. Boissiere mówi, że wbrew niektórym katastroficznym wizjom, to od samych ludzi zależy w jakiej formie nastąpi to oczyszczenie i czy towarzyszyć mu będzie jakiś kataklizm, czy nie. Nikt jednak nie może czuć się zwolniony od odpowiedzialności i uchylać się od procesu transformacji, czy działać przeciw niej. Ludzkość znalazła się, jak pisze, w sytuacji płonącego lasu i nikt nie powinien spocząć póki ogień nie zostanie ugaszony. Wówczas dopiero z popiołów "starego" powstanie nowa ludzkość. Aby to jednak było możliwe musi ona odzyskać kontrolę nad swymi uzależnieniami (seks, narkotyki, samochody, niezdrowa żywność itd.), które niszczą autentyczną wolność jednostki oddając ją jej najgorszym instynktom czynią również pionkiem na szachownicy zewnętrznych manipulacji.

Mity pierwotnych kultur zawierają w o wiele większym stopniu elementy holistycznej filozofii ujmującej wszechświat jako niepodzielną całość, niż oparta na ostrum dualiźmie ducha i materii ideologia Zachodu. Ludy pierwotne wierzyły, że w wielkim misterium życia negatywne zdarzenia przynoszą zawsze w końcu pozytywny skutek, stąd w ich stosunku do świata jest mniej nienawiści i lęku i więcej optymizmu. Tragiczne widzenie świata, tak charakterystyczne dla cywilizacji Zachodu, gdzie śmiech i radość nie są czymś świętym, lecz usuniętym poza granice sacrum, jest dla nich czymś całkowicie obcym. Ich codzienne życie jest kształtowane przez mity, które w symboliczny i archetypowy sposób kształtują ich doświadczenie i ukazują właściwe miejsce człowieka we wszechświecie. Mity, pisze Boissiere, są wyrazem genetycznej informacji, która wiąże człowieka z Ziemią i kosmosem, mogą być dla współczesnej cywilizaji nieocenionym źródłem mądrości i czynnikiem kształtującym właściwą postawę wobec świata. Zawarte jest w nich przesłanie, że aby przetrwać, człowiek musi żyć w harmonii z otaczającym go światem, a nie brutalnie niszczyć jego subtelną tkankę. Być może zatem cierpienia, których obecnie doświadcza Ziemia, staną się w końcu punktem zwrotnym w jej historii. Hunbatz Man, Indianin, potomek Majów i autor książki "Secrets of Mayan Science and Religion", w przedmowie do książki Boissiere'a napisał, że została ona napisana w przekonaniu, iż wiele cierpień ludzkości zwiastuje czasy wielkiej pozytywnej przemiany przepowiedzianej przed wiekami.

Marek Has




ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

Początek strony