Strona główna 

ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

ZIELONY PARASOL?

Na III Kongresie FZ pojawiła się, nie nowa zapewne, propozycja stworzenia porozumienia grup ekologicznych w oparciu o jeden, wspólny ośrodek koordynacyjno- informacyjny, który roboczo nazwaliśmy Zielonym Parasolem. Choć od strony strukturalnej byłby on częściowo podobny do BORE (wybory z pośród reprezentantów ruchów i grup na sejmiku, rada nadzorcza, oficjalnie zatrudnieni pracownicy) to różnił by się od strony ideologicznej i formalnej. Mogłaby weń wejść, tylko radykalna część ruchu ekologicznego, pragnąca twórczo i pozytywnie działać, wprowadzać zasady głębokiej ekologii, tak lokalnie, jak i w skali kraju. ZP byłby także formalną (prawną) reprezentacją tej części ruchu, przede wszystkim wobec potencjalnych sponsorów, przy jednoczesnym zachowaniu tożsamości i niezależności grup tworzących go. Ośrodek informacyjny ZP miałby za zadanie prowadzenie bazy danych o ruchu i jego działaniach, chętnych do współpracy specjalistach - prawnikach, biologach, ekologach etc. Gromadziłby środki finansowe, ewentualnie odsprzedawał lub udostępniał bezpłatnie własne materiały oraz wydawał biuletyn. Początkowo działalność ośrodka i całego ZP wymagałaby finansowania przez wchodzące w jego skład grupy lokalne i ruchy. I tu niestety jest pies pogrzebany! Nawet przy optymistycznym założeniu, że do ZP weszłoby przynajmniej 20 grup, nie bylibyśmy w stanie na tyle się opodatkować, by go powołać do życia. Koszty działania biura: korespondencja, biuletyn i wstępnie jeden etat, to ponad 4 mln zł. A gdzie opłaty za lokal, telefony, przejazdy i spotkania!

Zapewne zapyta ktoś, po co o tym pisać, skoro ZP padł w przedbiegach? Sądzę, że jeśli w najbliższym czasie nie spróbujemy znaleźć rzeczywistej i konstruktywnej formuły współpracy ruchu, jeśli nie wykończy nas szalejący wolny rynek, lub "polskie zoo", to wykończymy się sami, koncentrując się jedynie na spektakularnych akcjach bezpośrednich, zwalczaniu skutków a nie przyczyn zagrożeń. Chodzi tu przede wszystkim o wzmocnienie ruchu od strony merytorycznej, o dopracowanie się własnych specjalistów, lepszy przepływ informacji i uniezależnienie się od zewnętrznej pomocy finansowej, np. tworzenie własnych przedsięwzięć ekologicznych przynoszących zyski na dalsze działania. Liczę na odzew i propozycje.

(pi)




ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

Początek strony