Strona główna |
Jak wielu konfliktów można by unikąć poprzez proste uświadomienie sobie, że prawda nie jest jakąś formułą, jakimś schludnym i słusznym systemem myśli. Prawda nie może być ujęta w ideologię. Nie może być ściśnięta w kościelną teologię ani jakiś aprioryczny system wierzeń. Prawda jest czymś żywym. Jest dynamicznym, żywym duchem, który potrzebuje (i stwarza) cały wszechświat dla swego ostatecznego wcielenia.
Chociaż prawda może być ubierana w słowa, ona sama jest czymś absolutnie poza konceptualnym kostiumem, który nosi. Dlatego właśnie nie można jej poznać, czyli posiąść w sposób w jaki ego lubi posiadać rzeczy.
Tak jak dwa polne kwiaty nie są nigdy identyczne, tak żadne dwie żywe ekspresje prawdy nie są nigdy takie same. Jest ciągłość kolejnych jej wcieleń, z biegiem pokoleń zachowują się pewne podobieństwa gatunku, ale nigdy nie wypływają one z żywego ducha w identycznej formie.
Otwierając świadomość na wiecznego ducha uświadamiamy sobie, że jesteśmy wcieloną prawdą właśnie jako żywy organizm, w takim właśnie kształcie i w tym właśnie momencie nieustającej obecności Boga. Widzimy siebie jako lokalny przejaw Stwórcy wszystkich gwiazd na niebie. Nieustannie doświadczamy naszej uniwersalności przepływającej przez nas i kształtującej naszą osobowość. Bez wysiłku unosimy się na fali, na której jedność staje się wielością, a Bóg zstępuje na poziom fizycznego świata. Mamy jednocześnie doświadczenie bycia i jednym i wielością i jednym pośrod wielości.
Nie musimy walczyć o jakiś hipotetyczny stan harmonii tutaj na Ziemi. W swoim duchu, w swej istocie ludzkość jest zawsze w stanie harmonii i łaski. Kiedy przestaniemy traktować swoje idee i wierzenia tak poważnie jak robiliśmy dotychczas, będziemy w stanie to dostrzec. Ken Carey
Ken Carey jest autorem książek "Return of the Bird tribes" i "The Starseed Transmission". Powyższy tekst jest fragmentem artykułu z "YOGA JOURNAL" Nov/Dec 1991.
tłum. Marek Has