Strona główna |
II Światowa Konferencja Ofiar Skażenia Radioaktywnego w Berlinie w 1992r. położy kres energii nuklearnej w świecie. Fakty mówią same za siebie. Ukazanie ich w pełnym świetle oraz zwrócenie powszechnej uwagi na zagrożenie świata - to najbliższe cele konferencji.
429 stacji nuklearnych, większość z nich w krajach Trzeciego Świata, gdzie brak podstawowych zabezpieczeń, tysiące innych "nuklearnych udogodnień" na całym świecie - czy pozwolisz kopalniom uranu i odpadom nuklearnym nadal zatruwać nasz glob? Ryzyko jest zbyt duże!
Około 1800 testów bomb atomowych, przeprowadzonych w różnych częściach świata, uczyniło je nie nadającymi się do mieszkania. Trzymanie efektów tej pracy w sekrecie zabiło lub zatruło miliony nieświadomych ludzi. Ofiary to przeważnie biedni lub dzieci.
Naszym obowiązkiem jest pomóc im, szczególnie że sami możemy stać się kiedyś jednymi z nich. Nie wolno nam zaakceptować technologii, która ceni nasze życie tak nisko.
Rezultatem naszego wieku pod znakiem energii nuklearnej jest 16 milionów ofiar promieniowania, nie licząc tych, u których symptomy pojawią się po 20 lub 30 latach oraz następnych pokoleń dotkniętych genetycznie tym zatruciem.
Ludzie skłonni są wierzyć pozornie uspokajającym słowom zwolenników techniki nuklearnej "Nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla ludzkiej populacji".
To bzdury. Musimy przyjrzeć się faktom z bliska, uświadomić sobie zagrożenie i pomóc cierpiącym. Należy obecnie podjąć na nowo ideologię I Światowej Konferencji Ofiar Skażenie Radioaktywnego, która miała miejsce w Nowym Jorku w 1987r.
Najważniejsze to uświadomić sobie rozmiary przyszłej i
pewnie nieuniknionej katastrofy. Działanie w celu jej
uniknięcia musi być natychmiastowe, musi zacząć się od razu.
Jego motywacją jest nasz szacunek dla życia,
odpowiedzialność za losy planety, na której żyjemy i troska
o nasze dzieci. Jeśli chcesz pomóc przyczynić się do
zatrzymania degradacji naszej biosfery i destrukcji naszego
życia, napisz do nas.
Society for a Nuclear Free Future Hochstadter Strasse 3 1000 Berlin 65 Germany |
Oto kilka faktów z tysiąca paruset, o których wiemy. Pozostają jednak te, o których nie wiemy lub możemy się domyślać:
Od 1956 do 60r. promieniowanie dwóch tamtejszych stacji nuklearnych objęło dużą część tego terenu. Dopuszczalna dawka została przekroczona dziesięciokrotnie nie tylko na terenie stacji Sellafield ale również na terenie innych stacji np. Dourneay, Scotland. Pracownikom w tych warunkach poradzono rezygnację z potomstwa.
Płynne odpady radioaktywne z wymienionych stacji atomowych oraz z francuskiej fabryki La Haque uczyniły Morze Północne radioaktywnym.
Tutaj, pod radziecką kontrolą produkowany był uran dla bomb atomowych. Od 1946r. sześć miasteczek znajdujących się w pobliżu zostało zniszczone, a około 10 tys. km2 terenu zanieczyszczone. Powietrze stało się bardzo wysoko radioaktywne, woda będzie zanieczyszczona jeszcze przez następnych 100 lat. Z 38 tys. pracowników kopalni uranu, zmarło już na raka 6800.
Po r. 1986 100 tys. ludzi musiało być ewakuowane, następne 2,5 mln ciągle żyje oddychając wysoko radioaktywnym powietrzem. Teren katastrofy będzie nie zamieszkany przez ok. 1000 lat, nie wspominając o rozpoczęciu tam jakichkolwiek prac rolnych. Los 2,5 mln ludzi, którzy tam pozostali jest już przesądzony. Mutantyzm oraz tzw. czarnobylski AIDS to choroby rozpowszechnione na tym terenie.
Eksplozja w fabryce plutonu w 1957r. była trzymana w tajemnicy przez 30 lat, skażono bezpowrotnie parę tysięcy km2 terenu. I co zrobiono? Ewakuowano ludność, a płynne radioaktywne odpady wpuszczono do pobliskiej rzeki i jeziora Karachai w takich ilościach, że do dzisiaj nikomu nie wolno nawet pojawić się w ich pobliżu. Promieniowanie oczywiście objęło obszar znacznie większy, około 1200 km2.
Od 1960 do 66r. Francja spuściła 17 nuklearnych bomb na pustynię algierską. Nikt nie został poinformowany o niebezpieczeństwie. Wyniki pozostały tabu do dnia dzisiejszego.
Nigeria
- kiedyś rozwijające się państwo rolnicze, dziś jeden z krajów Trzeciego Świata z powodu kopalń uranu. Z kopalń posiadanych przez zagraniczne firmy eksportowane jest 100% wykopalin. Ale radioaktywny kurz kopalniany niestety pozostaje, zanieczyszczając zbiorniki wodne i pastwiska.
Roessing - największa kopalnia uranu na świecie. Ciągle działa wbrew zakazowi ONZ, a prawie wszystkie rozwinięte przemysłowo kraje czerpią z niej zyski. Dla około 2 tys. czarnych pracowników brak jest podstawowych zabezpieczeń przed promieniowaniem. Woda, powietrze i gleba są wysoko zanieczyszczone, a kraj jest ekonomicznie zależny od zagranicznych potentatów. Co roku ginie 600 czarnych pracowników, a kopalniany kurz, który ich zabił, przenoszony jest przez wiatr dalej, do najbliższych miast.
W Kazachstanie około 800 przeprowadzonych testów na bomby atomowe zatruło około 500 tys. ludzi, 100 tys. z nich zmarło. Co trzecie dziecko rodzi się z defektami, a wielu ludzi na skutek urazów psychicznych popełnia samobójstwo. Rolników celowo zaniedbano, pozostawiając ich na terenach, z których natychmiastowo powinni być ewakuowani, a w specjalnych klinikach ofiary radioaktywnego promieniowania pozostają obserwowane a nie leczone.
210 tys. ludzi padło ofiarą 36 nuklearnych testów w Chinach. Oprócz tego znajduje się tutaj 16 kopalń uranu i 10 siłowni atomowych, prosperujących dla celów wyłącznie wojskowych.
Do 1986r. wydarzyło się ok. 221 radioaktywnych "wypadków' zabijając 20 ludzi i zatruwając około 1200 innych. Istnieje również zagrożenie - całkiem realne, że niemieckie odpady nuklearne będą tu przeniesione.
Zasoby uranu w Athapaskan Basin są najbogatszymi w
świecie. Na przekór prawom, które mają Indianie do tych
terenów, kanadyjski rząd "wydzierżawił" tereny w celu
utworzenia kopalni. Obecnie działają 4 kopalnie, następnych
9 pozostaje w planach. 15 naturalnych jezior zostało
wydrenowanych w celu przygotowania terenu pod kopalnie. W
ten sposób został zniszczony cały ekosystem oraz odwieczna
kultura Indian, którzy zostali przesiedleni.