Strona główna |
Wendell Berry w swym wstępie do wspaniałej książki Gary'ego Paula Nabhansa "Enduring Seeds" (Przetrwałe nasiona) pisze: "Ogólnie rzecz biorąc, praca Gary'ego Nabhansa przypomina nam o tym, że ponosimy ogromne straty zwracając uwagę tylko na zboża Indian Amerykańskich, a prawie wcale nie bacząc na całość rolnictwa tych ludzi. (...) Książki, filmy, radio i telewizja dają nam w wielkiej skali obrazy Indian walczących, polujących i biorących udział w licznych ceremoniach, a niewiele z nich ukazuje Indian prowadzących hodowlę i uprawę ziemi. (...) My obecnie niszczymy nasze farmy dla ich zbiorów, tak samo jak niszczymy nasze lasy dla ich drzew. Ujmuje to Gary Nabhans słowami: "współczesna agrokultura przeciwstawia bezwartościowe petrochemikalia i modne substytuty inteligencji samej przyrody".
Ostatnio spotkałem się z kilkoma tubylczymi Amerykanami, którzy dążą do zachowania ich tradycyjnej agrokultury wraz z ich tradycyjnie sadzonymi nasionami. Cieszę się widząc, że chociaż tubylcza ludność i ich kultura została zepchnięta na krawędź wymarcia, to są oni nadal wśród nas, włączając się nie tylko swymi metodami agrokulturalnymi ale i ze swoimi unikalnymi, starożytnymi odmianami nasion. W istocie rzeczy następuje tu odrodzenie się większości tubylczych wspólnot i jestem przekonany, że mogą oni zaoferować nam jeszcze więcej swych mądrości w obecnej dekadzie kryzysu i zmian ekologicznych.
I tak, na przykład, Steve McComber, który żyje wśród narodu Indian Mohawk w Kahnawake w Kanadzie, od wielu lat uskutecznia swe hobby, przeczesując wioski Indian Iroquois w poszukiwaniu starożytnych odmian roślin. Ma on kolekcję dwunastu oryginalnych odmian kukurydzy Indian Iroquois, wśród których są cztery odmiany kukurydzy błękitnej, kukurydza purpurowa i czerwona, kukurydza "prażona" i kukurydza słodka, oraz kukurydza "białej mąki", kukurydza czarna i czerwona "krzemienna". Steve odnalazł też 12 pierwotnych odmian fasoli i kilka odmian dyni. Ma też nawet błękitnego ziemniaka Indian Iroquois. Hodując tak wiele roślin trudno jest temu sprostać jednej osobie, zwłaszcza że dynia i kukurydza skłonna jest do samokrzyżowania się. Z tego też powodu Steve zatrudnia do tego kilka innych osób (łącznie z nietubylczymi sąsiadami).
Stevowi nie wystarcza tylko wyszukiwanie i hodowla tych starych roślin Indian Iroquouis. Wyszukuje on w książkach bibliotecznych i innych informatorach wszelkie wiadomości dotyczące starych odmian roślin hodowanych zarówno przez pierwszych kolonistów jak i Indian Iroquois. Steve posiada wnikliwą wiedzę hodowlaną i encyklopedyczną o tych dawnych roślinach.
Norton Rickard, pochodzący z Narodu Tuscarora żyjącego przy Wodospadzie Niagara, pracuje 6 dni tygodniowo w młynie. Od czasu, gdy po zakończeniu II wojny światowej odszedł z kawalerii, przeznaczył swój czas na hodowlę różnych odmian kukurydzy i fasoli Indian Iroquois. Norton to godne zaufania źródło wiedzy o tradycyjnych zbożach Indian Iroquois. Znany jest wśród większości wspólnot indiańskich Stanów Zjednoczonych i Kanady. 14.10.91 na jego farmie spotkało się kilka osób aby przy łuskaniu kukurydzy podyskutować o wspólnym dążeniu do zachowania tych dawnych roślin i o sposobach zachęcania tubylczych wspólnot do kultywowania tradycyjnej, indiańskiej agrokultury.
Chas Wheelock, z Narodu Oneida, żyjącego koło zatoki Green w stanie Wisconsin, posiada odznaczenia w dziedzinie leśnictwa i agronomii. Rozpoczął on przeprowadzanie projektu zmierzającego do samowystarczalności jego wspólnoty na bazie zaopatrzenia w żywność. Naród Oneida posiada 6000 akrów wspaniałej ziemi we wschodniej części stanu Wisconsin i Chas ma nadzieję, że jego wspólnota może dojść nie tylko do samowystarczalności, lecz może też stać się eksporterem produktów żywnościowych. Pierwszym krokiem do tego jest jego współpraca z różnymi wspólnotami indiańskimi w ramach programu Iroquois White Corn, dotyczącego hodowli, obróbki i wytwarzania tradycyjnej, białej mąki kukurydzianej Indian Seneca.
Obecnie w ramach Programu Indian Amerykańskich (PIA), na Uniwersytecie Cornell, prowadzi się badania nad hodowlą i ochroną zbóż Indian Iroquois, a także bada się i ulepsza tradycyjne farmerstwo indiańskie. Tego lata PIA opublikował Native Corn Report opisujący różne formy działalności prowadzonej w ramach tego programu.
Z bardzo wielu powodów te próby dążące do zachowania i ożywienia indiańskiej agrokultury i nasion tradycyjnego pochodzenia mogą być wielce interesujące dla każdego zmierzającego do podtrzymania agrokultury.
Należy przy tym zwrócić uwagę na trzy zasadnicze sprawy:
Z powyższych powodów nalegam, aby zaproszono tych farmerów tubylczego pochodzenia na konferencję NOFA-NY, która ma się odbyć 14-15.3.92 w koledżu Wspólnoty Tompkins - Cartland w Dryden, stan Nowy Jork, gdzie będą mogli przedstawić swoje osiągnięcia. Jestem pewny, że może to być bardzo interesujące dla wielu członków NOFA- NY i że możemy dojść do wspólnego wniosku, iż wiele zyskamy ucząc się indiańskiej agrokultury.
Biorąc pod uwagę fakt, że r. 1992 będzie 500 rocznicą "odkrycia Ameryki" przez Kolumba, a dla tubylców "Rokiem Indiańskiej Ludności", mam nadzieję, że NOFA znajdzie sposób na to, aby przedstawić tradycyjne farmerstwo Indian na marcowym spotkaniu.
Rozmawiałem już ze Steve McComberem i Nortonem Rickardem o możliwości prowadzenia szkoleń dotyczących trzech sióstr - propozycję tą przyjęli entuzjastycznie i zaakceptowali. Moi tubylczy przyjaciele sami chcą w ten sposób propagować organiczne farmerstwo i ogrodnictwo, łącząc zarazem wysiłki do rozrostu i zachowania nasion tradycyjnego pochodzenia.
Dla zielonej i pełnej pokoju planety,
David Yarrow
Fragmenty listu wysłanego 31.10.91 przez Davida Yarrowa do Dicka de Graffa, koordynatora konferencji NOFA, tłumaczone za zgodą Steva McCombera i przy pośrednictwie Michaela T. Benwella, również Indianina Mohawk -
Szaman.