Strona główna |
Od pewnego czasu w stacjach benzynowych dostępna jest etylina E-94E (vel ekologiczna lub etanolowa). Zawiera ona o połowę mniej ołowiu niż normalna Polska benzyna, ale i tak dwukrotnie więcej niż przeciętna Zachodnia. Dodatek etanolu powoduje zmniejszenie ilości toksycznych substancji w spalinach. Jednak mimo to trudno nazwać etlinę E-94E ekologiczną. Po pierwsze dodawany do niej etanol jest produkowany z ziemniaków, a co za tym idzie jest niezwykle drogi, także pod względem ekologicznym. (Lepiej zasadzić las niż ziemniaki na spirytus.) Po drugie do produkcji etanolu konieczne jest użycie benzenu, jednego z najsilniejszych kancerogenów. (Bezwodny etanol, a tylko taki można mieszać z benzyną, otrzymuje się przez destylację azeotropowej mieszaniny 95%-owego spirytusu z benzenem). Powoduje to emisję rakotwórczego benzenu do atmosfery. Ilość ołowiu dodawanego do paliwa nie ma oczywiście nic wspólnego z dodatkiem etanolu - produkowana na Zachodzie benzyna bezołowiowa w ogóle go nie zawiera. Natomiast dla poprawy procesu spalania benzyny możnaby do niej dodawać metanol - wolny od wad wymienionych powyżej. Możnaby gdyby nie to, że Instytut Technologii Nafty z Krakowa nie opracował jeszcze odpowiedniej receptury, notabene od lat znanej na Zachodzie. (Metanolu możemy wyprodukować tyle, że starczyłoby dla całej produkowanej w kraju benzyny.)
(pr)
Ps. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska ma ponoć zamiar zfinansować instalacje do produkcji bezwodnego etanolu. To kolejna udana lokata pieniędzy przeznaczonych na ochronę środowiska. Czy aby nie chodzi o zapewnienie polskim rolnikom zbytu na ziemniaki?