Strona główna 

ZB nr 2(32)/92, luty '92

ENDURO - SŁOWACY PROSZĄ O POMOC

Dzień Ziemi 1990r. zbiegł się w Polsce z dwoma międzynarodowymi zawodami ENDURO (motocyklowego wyścigu na wytrzymałość po górskich lasach). Zdecydowaną, bezkompromisową postawą i przygotowaną akcją protestacyjną PRACOWNIA NA RZECZ WSZYSTKICH ISTOT doprowadziła w ostatniej chwili do odwołania rajdu w Beskidach. Później, mimo lokalnych protestów i skandali, odbyły się jednak mistrzostwa w Górach Świętokrzyskich. Większość krajów nie wpuszcza do siebie ENDURO. Wyrzucone z terenu Czech, ostatnie mistrzostwa odbyły się w Słowacji. Jednak Matka Ziemia jest jedna i jeśli chcemy ją chronić i ratować, powinniśmy solidarnie sprzeciwiać się takim formom ludzkiej rozrywki i biznesu, które nie są niezbędne dla naszego życia, a niszczą ginącą przyrodę i uczą wobec niej arogancji. SEE PNRWI przekazuje apel Słowaków z nadzieją, że wspólnie nakłonimy FIM (lub wymusimy na tej organizacji) przeniesienie organizacji zawodów ENDURO z obszarów przyrodniczych na inne, ukształtowane sztucznie.

APEL DO EUROPEJSKICH ORGANIZACJI, RUCHÓW I OSÓB PRYWATNYCH, KTÓRYM NIE JEST OBOJĘTNE DOBRO PRZYRODY:

We wrześniu 1991r. odbyła się w naszym kraju sześciodniówka motocyklowa ENDURO. Podczas tych zawodów, które były uważnie śledzone, a ich skutki oceniane przez specjalistów od ochrony przyrody, widzieliśmy nie tylko jak sport zamienił się w biznes i pojedynek poszczególnych firm, ale przede wszystkim jak ucierpiała na tym natura i środowisko przyrodnicze. Przemoc wobec przyrody, hałas, rozjeżdżone ścieżki leśne i łąki, rozlane paliwo, oleje i smary - oto zawody ENDURO.

Dlatego prosimy Was o zaprotestowanie przeciwko dewastacji przyrody i środowiska naturalnego, jaka dokonuje się w imię zbijania na tym kapitału i pieniędzy.

Prosimy: przyłączcie się do protestu i wyślijcie go na adres FIM drogą listową lub faxem.

Wyścigi ENDURO niewiele mają wspólnego ze sportem. Polegają na zakazanym wykorzystywaniu przyrody dla celów komercyjnych. Sportowcom towarzyszy przy tej okazji nielegalna kawalkada osób towarzyszących (trzykrotnie liczniejsza), które nie przestrzegają żadnych praw ani ograniczeń. Na gają żadnych praw ani ograniczeń. Na własnych motorach podążają oni za zawodnikami, aby zapewnić im w razie potrzeby zabronioną pomoc. Ci ludzie są jeszcze większymi szkodnikami przyrody.

Przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) są całkowicie obojętni na te problemy. Nie przyjmują lub ignorują wszystkie noty protestacyjne. Jest tak dlatego, że w czasie ENDURO mamy do czynienia nie tylko z niszczeniem przyrody, lecz także z łamaniem przepisów FIM. Ponieważ mafia FIM sprawia wrażenie organizacji silnej, która niczego się nie boi, w imię dobra przyrody niezbędne jest połączenie wysiłków wielu ruchów i organizacji.

Prosimy o poparcie naszego protestu i wysłanie listu do Genewy na adres(y):

Federation Internationale Motocycliste
19 Ch. Wiliam Barbey
1292 Chambesy-Geneve
Szwajcaria
fax: +4122.758 2180

albo do prezydenta FIM:

Mr Jos Vaessen TE Pol 18
Holandia 3951 AW-Maarn
fax: +3170.398 1380

lub prezydenta CTE

(Commision Trial Enduro):
Mr Erich Schmidt
Banklasse 29/6-1070 Wien
Austria
fax: +4322.741 688

Dziękujemy Wam

Słowacki Związek Ochrony Przyrody (SZOPK - grupa robocza ds. sportów i sportów motorowych w przyrodzie)
RN Dr Lubica Kritfovs

P.S. Jesienią 1991r. podczas negocjacji FIM postanowiono odrzucić rozważanie problemów ekologicznych rajdów ENDURO. Pomóżcie, by na kongresie FIM wiosną 1992r. te sprawy zostały poruszone!




ZB nr 2(32)/92, luty '92

Początek strony