Strona główna 

ZB nr 2(32)/92, luty '92

UDERZENIE W PUPE PRZEZ TRZY WARSTWY WILGOTNYCH PIELUSZEK

Jakie będą skutki takiego uderzenia można się dowiedzieć po przeczytaniu książki pióra Jamesa Dobsona, która ukazała się ostatnio na naszym rynku. Niestety nie wiadomo, kogo można podejrzewać o wydanie tej książki, bowiem nie można znaleźć w niej na ten temat żadnych informacji poza adresem drukarni. Nakład wynosi ponad 20 tys. egzemplarzy, a więc co najmniej tyle dzieci stanie się ofiarami Jamesa Dobsona.

Na przedniej stronie okładki znajduje się dwoje bawiących się dzieci, natomiast z lektury tylnej okładki możemy dowiedzieć się co je czeka, gdy ich rodzice zapoznają się z treścią zawartą wewnątrz, np.:

Najsmakowitszym fragmentem dzieła jest bez wątpienia rozdział pt. "Sprawianie lania: kiedy, jak i dlaczego?" z czego najciekawsze "Kilka podstawowych zasad stosowania kary cielesnej wobec brzdąców o silnej woli". "Łagodne klapsy można zacząć stosować między piętnastym a osiemnastym miesiącem życia... Brzdąca trzeba nauczyć posłuszeństwa i uznawania rodzicielskiego przywództwa, ale tego końcowego rezultatu nie osiągnie się z dnia na dzień.

Do wykonania kary cielesnej powinien być wykorzystany przedmiot naturalny, na przykład mała witka czy pasek, ale rzadko ręka. Zawsze czułem, że rękę powinno dziecko widzieć jako przedmiot do wyrażania miłości, niż jako instrument karzący. Co więcej, jeśli rodzic często daje dziecku klapsa wówczas, gdy nie oczekuje ono uderzenia, będzie ono prawdopodobnie schylać głowę, gdy ojciec nagle podrapie się w ucho". (mam nadzieję, że uwaga autora, aby stosować jedynie przedmiot naturalny ma nie tylko na celu umożliwienie drapania się w ucho przez rodziców przy dzieciach). Autor przestrzega nas!!! Przestrzega nas przed tym, że niestety ciałko dziecka wbrew naszym zapędom pedagogicznym może się popsuć uniemożliwiając nam tym samym "przekazywanie istotnych informacji": "Oczywiście uderzenie w twarz może spowodować zniekształcenie nosa lub uszkodzić uszy czy szczękę... czy lanie powinno boleć? Tak, bo w innym przypadku nie będzie przynosiło efektu. Uderzenie w pupę przez trzy warstwy wilgotnych pieluszek po prostu nie przekazuje żadnej pilnej informacji".

Ale sama kara to jeszcze nie wszystko. Po jej wykonaniu ("dwa lub trzy piekące uderzenia w nogi lub pupę są zwykle wystarczające...") "obejmijcie je zapewniającymi bezpieczeństwo, kochającymi ramionami. Ukołyszcie je delikatnie. Powiedzcie, jak bardzo je kochacie i dlaczego musi słuchać mamusi". Ten moment może być najważniejszy w ciągu całego dnia. Dla chrześcijańskiej rodziny jest bardzo ważne, aby w tym momencie pomodlić się, przyznając wobec Boga, że wszyscy grzeszymy i "że nikt nie jest doskonały. Błogosławione przebaczenie jest wspaniałym przeżyciem nawet dla bardzo małego dziecka".

Amen

Tomek Bednarski




ZB nr 2(32)/92, luty '92

Początek strony