Strona główna |
"Nasze pole działania, to Europa, gdyż trucizny nie znają granic" - to hasło Young European Greens (Jeunes Ecologistes Europeens - I Giovani Verdi Europei - Los Jovenes Ecologistas Europeos - Ecolo Joven Europeia) dobrze oddaje charakter tego ruchu.
Jego oficjalne cele to:
Young Europeans Green Federation (YEGF) powstała w 1988r. stawiając sobie za cel stworzenie struktury łączącej młodych członków różnych partii zielonych w Europie. Już wkrótce Federacja otworzyła swe stowarzyszenia krajowe, także dla młodzieży nie związanej z partiami politycznymi. Od tego czasu międzynarodówka młodych ekologów działa w pełnej autonomii, choć i we współpracy z "politycznymi" zielonymi.
Dziś w skład YEGF wchodzą grupy "zielonej" młodzieży z Anglii, Belgii, Bułgarii, Danii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Malty, Portugalii, Rumunii, Szkocji, Szwajcarii, Węgier i Włoch; Szwedzi i Holendrzy są obserwatorami a Polska ma status kandydata (stan z marca br.). Federacja cieszy się poparciem miarodajnych czynników europejskich: jest członkiem Forum Młodzieży EWG, uznawana jest oficjalnie przez Radę Europy (Europejskie Centrum Młodzieży), oraz Program Młodzieżowy realizowany przez Wspólnotę Europejską.
Czterech lat swego istnienia YEGF nie przespała twardym biurokratycznym snem, czego dowodzą jej liczne publikacje (np. "Newspaper YEGF" po francusku i angielsku), spotkania (np. z młodymi ekologami Europy Środkowo- Wschodniej w sierpniu'90), dyskusje, plakaty, pocztówki...
Od chwili powstania Federacja co roku inicjowała międzynarodowe kampanie w różnych dziedzinach: wrzesień'88 - zagrożenia związane z tzw. "dziurą ozonową"; wrzesień'89 - ochrona lasów tropikalnych; sierpień'90 - prawa przyszłych pokoleń, a środowisko; marzec'91 - ochrona Morza Śródziemnego; czerwiec'91 - spotkanie w Strassburgu pod hasłem "Pokój i rozwój" ... Na lipiec'92 przewidziany był spływ Dunajem (po konferencji w Sofii, poświęconej groźbie zatrucia tej rzeki), a na październik - seminarium w Strassburgu na temat "Młodzież, ekologia, a polityka".
Kontakt:
32, rue Leon Jamin,
44 000 Nantes,
Francja.
Jarosław Tomasiewicz
Jesteśmy grupą przyjaciół, którym znudziło się siedzenie z założonymi rękami i czekanie na zmiłowanie boskie. Widząc, że system i społeczeństwo, w którym żyjemy nie jest najlepszym sposobem na życie, jako ludzie wolni poczuliśmy się zobowiązani do podjęcia działań zmierzających ku polepszeniu zastałej sytuacji. Każdy z nas robi to na swój sposób i każdy z nas idzie inną drogą. Dlatego nie utożsamiamy się tak bardzo z FA, FZ, Wb i WiP, zależy nam na tym, aby ludzie tworzący POSITIVE OI - VERT REVOLTE nie czuli się w jakiś sposób ograniczeni, każdy odpowiada za swoje słowa i czyny.
Mianem POSITIVE OI - VERT REVOLTE określamy się wtedy, gdy prowadzona jest przez nas jakaś akcja na rzecz przyrody, walki z faszyzmem czy gdy pomagamy przy organizacji koncertów. Pomaga nam to przy kontaktach z ludźmi, gdy chcą nam pomóc w naszych działaniach starają się wtedy o kontakt z kimś, kto jest z nami związany i dowiadują się szczegółów związanych z daną sprawą.
Dlaczego używamy obcojęzycznej nazwy? Po prostu nie przemawiała do nas polskojęzyczna wersja, brzmi to dość dziwnie tym bardziej, że były kłopoty ze znalezieniem polskiego odpowiednika "OI". POZYTYWNE PENERSTWO - ZIELONY UNT, REBELIA - nie brzmi to zachęcająco i staje się nieczytelne dla naszych znajomych z zagranicy. Nie jesteśmy filią jakiejś międzynarodowej grupy, jesteśmy wytworem lokalnym, ale chętnie popieramy wszelkie pozytywne działania, które mają na celu obronę praw wszystkich istot żywych.
Co robimy? Ano próbujemy wcielać w życie (z różnymi skutkami) trzy założenia:
Są one pojmowane dość szeroko i dość indywidualnie, w zależności od osobistych odczuć i potrzeb wewnętrznych. Jesteśmy młodą formacją i mamy jeszcze wiele do zrobienia. Cieszy nas ten fakt, bo nie będziemy się nudzić.
Do tej pory skupialiśmy się na poparciu protestów dotyczących budowy autostrady w dolinie Aspe oraz zapory w Czorsztynie. Wyprodukowaliśmy dość sporą (jak na nasze możliwości) ilość petycji i zbieraliśmy (szczególnie parę osób się w to mocno zaangażowało) pod nimi podpisy zaczepiając ludzi na ulicy, przedstawiając problem na spotkaniach (głównie w szkołach i na niezależnych koncertach). Przesłaliśmy kilkaset podpisów do Belgii, gdzie znajduje się jedno z czterech centrów walczących o ocalenie doliny Aspe. Dostaliśmy od nich materiały dotyczące protestu. Prowadzimy z nimi korespondencję oraz przesyłamy im informacje i prosimy o pomoc przy popieraniu protestu dotyczacego tamy w Czorsztynie. Na koncertach zwracamy ludziom uwagę aby nie chamili. Staramy się skonsolidować poznańską scenę niezależną.
Bierzemy również udział w akcji pod hasłem "Wielkopolska wolna od faszyzmu". W Poznaniu jakieś 6 miesięcy temu jak nigdy dotąd zaostrzył się problem ze skinami, którzy nigdy nie mieli poparcia w naszej społeczności. Gwałtownie wzrasta ich liczba. Zaczęli zagrażać dobremu samopoczuciu i bezpieczeństwu młodzieży w Poznaniu. Faktem jest, że parę miesięcy temu ludzie żyli każdy sobie i niewielu umiało zjednoczyć się i walczyć przeciw naziorom. Potrzeba było wielu starań i wiele poświęcenia ze strony wszystkich, aby skonsolidować niezależną scenę poznańską przeciw skinom. Dostali wp... kilka razy, raz nawet została zorganizowana manifestacja przeciw nacjonalizmowi (Marsz Wielkanocny), po której zjednoczone siły kibiców LECHA i skini zostali przegnani przez połowę miasta.
W ten sposób został obalony mit SKINA, teraz wszyscy z nich się śmieją, a jeśli nazi skiny coś komuś zrobią, zbierają ostre wciery. Z kibicami jest rozejm i nikt nikomu nie wchodzi w drogę. Oni mają swoje sprawy, a my swoje. Skinole w większości przypadków mają szlaban na stadion Lecha i jest O.K. Wielu z dotychczasowych nazi skinów zrozumiało, że ich postępowanie było złe i zerwali z nazizmem. Teraz z paroma kumplami określającymi się jako skini sharpowcy (anty: nacjonaliści, rasiści, faszyści itp.) próbujemy zniszczyć wizerunek skina jako naziora. Staramy się, aby młodzi ludzie zafascynowani skinami przestali popierać i utożsamiać się z półgłówkami krzyczącymi: NAZI OI, POLSKA DLA KATOLIKÓW, ZAP... RUMUŃSKIE DZIECI. Chcemy stworzyć polską filię SHARPu i stworzyć z niej część niezależnej sceny.
Oprócz tego gnębimy myśliwych i wędkarzy uświadamiając im, że ich rozumowanie jest błędne. Bierzemy udział w pikietach. Ostatnio na rzecz obrony praw ludności indiańskiej (27.4.92 "Bieg na rzecz poparcia dla narodów tubylczych Ameryki" zorganizowany przez indianistów i Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Indian z okazji 500-lecia kolonizacji Ameryki). Część z nas jest albo sympatyzuje z ideą wegetarianizmu i S.E. Rozp... ambony myśliwskie i stanowiska wędkarskie oraz wszelkiego rodzaju reklamy cyrku.
Myślę, że ważną sprawą, ale niekoniecznie związaną z POSITIVE OI - VERT REVOLTE jest fakt, że część ludzi z tego grona zainteresowana jest kulturą i religią - nazwijmy ją umownie - pogańską, a ściślej mówiąc bałtosłowiańską, celtycką, skandynawską, germańską itd. Staramy się przywrócić w sobie pierwotną wrażliwość na otaczającą nas przyrodę poprzez kontakt z nią i odrodzenie wiary w naszych Bogów oraz na uświadomieniu sobie, że człowiek nie jest panem tego świata.
OI - jest to określenie ruchu, który powstał w Anglii w latach ok. 79/80. Tworzony był głównie przez punków i skinów. OI - w swej pierwotnej formie nie miał nic wspólnego z rasizmem i faszyzmem. Był po prostu buntem przeciw systemowi, policji i wojnie. Faktem jest, że w walce z systemem nie wykluczał on użycia siły (pacyfizm nie jest odpowiednim sposobem na wszystko). Dopiero gdy część skinów zaczęła świrować i w ich gronie znalazły się niezłe mendy zainteresował się nimi Narodowy Front w Anglii, podsuwając im faszyzm jako pożywkę i sposób wyładowania swojej frustracji.
Naziory utożsamiają się z kulturą skin oraz używają okrzyku OI, ale oni nie mają nic wspólnego ze skinami (tymi prawdziwymi) oraz z punkami, którzy odcinają się rękami i nogami od faszyzmu, rasizmu i innych takich pierdół.
Dlatego użycie w naszej nazwie OI uważam za słuszne i nie widzę powodu, dlaczego ktoś miałby się o to czepiać. Natomiast POSITIVE OI w swoich założeniach jest próbą połączenia pozytywnej postawy, coś a la POSITIVE H.C., czyli między innymi wegetarianizm, pozytywne myślenie, S.E. z walką, z buntem przeciw systemowi, z walką o prawa i wolność czyli - w skrócie - OI.
Wierzymy, że POSITIVE OI jest dobrym rozwiązaniem dającym z jednej strony poczucie wspólnoty, pewnego braterstwa, konsolidacji, a z drugiej - daje pełne poczucie wolności, stwarzając szerokie pole do popisu dla tych, którzy chcą być wolni, ale świadomie i z głową.
Deklarujemy swoją chęć współpracy i czekamy na POZYTYWNE działania.
POSITIVE OI - VERT REVOLTE
c/o Jakub Klawiter
Dziewińska 72
60-178 Poznań
tel./fax: 0-61/673612
Od 26 lat wydajemy pierwsze w kraju ogólnopolskie czasopismo poświęcone zagadnieniom ochrony środowiska, zwłaszcza ochronie powietrza atmosferycznego.
Czasopismo ma charakter naukowo-techniczny i w przyszłości chcemy ten charakter utrzymać.
Pragniemy jednak znacznie rozbudować część informacyjną, w której chcemy wprowadzić dział przeznaczony do upowszechniania działań i osiągnięć fundacji i ruchów ekologicznych. W dziale tym zamieszczalibyśmy wszelkie otrzymywane od Państwa informacje, np. o organizowanych konferencjach, a także artykuły problemowe.
Jednocześnie zależy nam na upowszechnieniu problematyki poruszanej w "Ochronie Powietrza" przez poszerzenie kręgu jej Czytelników. Organizacje, które działają wyłącznie środkami społecznymi mogą zgłosić pod adresem redakcji (pisemnie) wniosek o ulgową prenumeratę.
Informujemy, że obecnie cena 1 egz. wynosi 27.000,- zł, a prenumerata roczna 162 tys., ulgowa odpowiednio 13.500,- i 81 tys.
Licząc na podjęcie przez Państwa proponowanej współpracy pozostajemy z poważaniem.
inż. Zbigniew Jan Gurgul
Kierownik Zakładu Wydawniczego
"OCHRONA POWIETRZA"
czasopismo poświęcone zagadnieniom ochrony powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniami
Warszawska 31
40-010 Katowice
skr. 280
tel. 588-257 w. 258
A. STOWARZYSZENIA I INNE ORGANIZACJE.
1. Stowarzyszenie Producentów Żywności Metodami
Ekologicznymi EKOLAND,
c/o Ośrodek Doradztwa Rolniczego,
Przysiek k. Torunia 87-132 PĘDZEWO albo 87-134 ZŁAWIEŚ WIELKA;
tel. (856) 78-19-15.
2. Terenowe Ośrodki Informacyjne Rolnictwa Ekologicznego
(też w pkt. C):
B. ATESTACJA.
1. Gospodarstw rolnych: EKOLAND.
C. JEDNOSTKI NAUKOWE.
1. Zakład Ekologii Produkcji Żywności SGGW-AR w Warszawie, Nowoursynowska 166, 02-766 Warszawa, tel. 43-90-41 wewn. 1672 i 1136 (kierownik Zakładu: doc. dr hab. Mieczysław Górny).
D. KURSY, SZKOLENIA ITP.:
1. EKOLAND j.w.
E. WYBRANE GOSPODARSTWA EKOLOGICZNE.
1. Mieczysław Idziak (gospodarstwo organiczne, bez zwierząt, na części obszaru uprawa bez orki, zbiory pszenicy 55-60 q/ha na glebach II-III klasy). Adres: Starkówiec, 63-740 KOBYLIN, woj. leszczyńskie.
2. Józef Brodzki (wiceprezes Ekolandu, gospodarstwo biodynamiczne, zbiory pszenicy ponad 40 q/ha na glebach III-IV kl., ekonomicznie samowystarczalny na 5 ha (!) utrzymując rodzinę złożoną z 4 dorosłych i 2 (4?) dzieci). Adres: Turzno, 87-148 Łysomice, woj. toruńskie.
3. "OTYLIA" - GOSPODARSTWO BIODYNAMICZNE: mgr inż. Julian Osetek (nestor rolników biodynamicznych w Polsce) i mgr Jerzy Osetek (syn). Adres: Wzgórze Wodociągowe 10, 89-100 NAKLO n. Notecią.
4. Remigiusz Jasieniecki (gospodarstwo bez chemii od 1960r., 17 ha, 12 krów). Adres: Gostkowo k. Torunia
5. Piotr Hillar (gospodarstwo biodynamiczne, turbina wodna własnej konstrukcji). Adres: Tuczki, 13-213 ŻABINY.
F. PODSTAWOWE PUBLIKACJE (po polsku).
G. WYBRANE PUBLIKACJE ZAGRANICZNE.
1. KOEPF H. H., Bo D. PETTERSSON I W. SCHAUMANN: "Bio-Dynamic Agriculture". The Anthroposophic Press, Spring Valley N. Y., 1976 (Oryg. niem.: "Biologische Landwirtschaft". Verlag Eugen Ulmer, Stuttgart).
2. KOEPF H. H.: "The Principles and Practice of Biodynamic Agruculture", w: B. Stonehouse "Biological Husbandry". Butterworth, London, 1981. opracował: Jacek J. Nowak S.E.R.P. - Stowarzyszenie na rzecz Ekologicznego i Rolniczego Postępu (Society for Ecological and Rural Progress) Królowej Marysieńki 33/105 02-954 Warszawa tel. 0-2/6420887
...to tworzący się, międzynarodowy ruch ekologiczny zajmujący się szeroko pojętą ekologią. Działamy na rzecz wegetarianizmu, praw zwierząt, ekologii, rolnictwa ekologicznego, pokoju i świata bez granic. Propagujemy międzynarodowy język Esperanto. Interesuje nas też rozwój duchowy i moralny człowieka.
Walczymy z pijaństwem i paleniem tytoniu. Zamierzamy wkrotce stworzyć osadę ekologiczną, w której ludzie żyliby w prawdziwej harmonii z przyrodą.
Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju współpracę.
Osobom, które chciałyby u siebie utworzyć oddział ruchu MONDVERDAJ - służymy wszelką pomocą.
// co tu ma być? //
MONDVERDAJ w międzynarodowym języku Esperanto znaczy: Światowo Zieloni, Zieloni Świata.
Mondverdaj c/o Mirek Kowalewski Przyszłości 31/3 70-893 Szczecin
...zajmuje się wydawaniem książek na temat:
Od jesieni chcemy wydawać miesięcznik "Wegetarian" poruszający powyższe tematy.
Chcemy również organizować konferencje, wykłady, kursy gotowania, popierać, zachęcać do komunikacji i współpracy wszystkie grupy wegetariańskie, wyzwolenia zwierząt, ekologiczne i duchowego rozwoju (joga, zen).
Prosimy o pomoc i współpracę. Poszukujemy autorów, tłumaczy, korektorów, artystów, grafików, fotografów itp. Poszukujemy także sponsorów naszego przedsięwzięcia.
Prosilibyśmy o przysłanie listy adresowej waszych zwolenników, członków, subskrybentów itd. Chcielibyśmy ze wszystkimi się skontaktować celem współpracy oraz rozprowadzania naszego miesięcznika "Wegetarian".
Zaprosiliśmy wielu wykładowców, działaczy z Zachodu. Na początek, ok. 20.9.92, przyjedzie do Polski Francisco Martin, Hiszpan-Kanadyjczyk:
Jeżeli jesteście zainteresowani jego pobytem w waszym mieście i wygłoszeniem przez niego wykładu pt. "Wegtetarianizm - ekologia - zdrowie", projekcji filmów wideo i dyskusji, to niezwłocznie mnie zawiadomcie o waszej propozycji.
Również chciałbym założyć Polskie Towarzystwo Wegan.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to proszę o kontakt.
Tomasz Nocuń
Wydawnictwo Vegan
Hutnicza 18/44
20-218 Lublin