Strona główna |
Pan Dalkowski, prezes formacji pod nazwą "Poszanowanie energii", apeluje do rozsądku Polaków, by ze swoich samochodów, zabierających ludziom drogocenny tlen, przesiadali się na rowery. Moda ta coraz bardziej ogarnia nie tylko kraje skandynawskie, ale także Niemcy, Belgię, Holandię i Francję. Więcej takich zdrowych mód! Z powodów kulturowych znakomity przykład pod tym względem dają również Chiny. Interesująco kształtowała się kultura i cywilizacja Państwa Środka. Gdy na przykład dany wynalazek miał zagrażać naturze, nie wprowadzano go w życie. Wyjątkiem był dynamit, który jednak wcale nie odebrał piękna i dynamizmu tej głęboko ekologicznej regule. Jak jednak wytłumaczyć rodakowi, że ruch - co potwierdza każdy rozsądny człowiek i Światowa Organizacja Zdrowia - to jeden z podstawowych warunków zdrowego życia?
Niestety, nie ma możliwości zmiany mentalności Polaka, który na swój specyficzny sposób kontaktuje się z dobrami materialnymi nowoczesnej cywilizacji. Postępem jednak będzie jeżeli jakiś procent automobilistów, zastanowiwszy się nad globalnymi skutkami przenikania do atmosfery ołowiu i wielu innych trucizn, postanowi tylko wówczas używać samochodu, kiedy to naprawdę niezbędne. Okazuje się bowiem, że szkodliwość tych substancji jest tak zabójcza dla naszego zdrowia i stanu naturalnego środowiska, że te czterokołowe pojazdy, obiekt westchnień niejednego prawdziwego mężczyzny, można śmiało przyrównać do eleganckich militarnych wozów bojowych, których lufy zwrócone przeciwko życiu, zieją groźnie śmiercionośnymi spalinami.
(szel)