PRZECZYTAJ, MOŻE SIĘ NIE ZMĘCZYSZ!
Przywieziony z Niemiec ładunek, który wg opinii służb ochrony środowiska ma wszelkie cechy
odpadu przemysłowego, od dwóch
lat leży na nabrzeżu szczecińskiego portu.
Przez wiele lat Zakłady Górniczo-Hutnicze BOLESŁAW w Bukownie importowały do Polski półprodukt, z którego odzyskiwały eksportowany później do Niemiec koncentrat cynkowy. Odpady pozostawały w Polsce. We wrześniu'90
Urząd Celny, pod wpływem informacji otrzymanej z Zespołu Kontroli Państwowej Inspekcji Ochrony
Środowiska, cofnął zgodę na odprawę półproduktu należącego do
firmy HTA z Duisburga. Jednocześnie nakazano zwrot ładunku firmie
HTA, która jednak rozwiązala się
niemal natychmiast po pojawieniu
się problemów z ekspedycją towaru
do Polski. Za ładunek nie odpowiada również ZGH BOLESŁAW, gdyż
stałby się jego właścicielem dopiero po przybyciu ładunku do Bukowna. We wrześniu'91, podczas
spotkania w Ministerstwie Ochrony
Środowiska, przekazano przedstawicielom portu informację, że nie
można liczyć na pomoc niemieckich
służb ochrony środowiska. Zgodnie
z niemieckimi przepisami, towar
tego typu, który opuścił granice
RFN jest wyłączony spod jurysdykcji niemieckiej. Zgodnie z tymi
samymi przepisami, odpad nie może
być do tego kraju wwieziony.
Na terenie województwa
szczecinskiego funkcjonuje 38 legalnych oraz 86 nielegalnych wysypisk odpadów. Na terenie samego
Szczecina istnieje około 121 tzw.
"dzikich" wysypisk. Wśród 38 legalnych tylko 7 posiada dokumentację i pozwolenie na eksploatację. Jedynie niewielka część wysypisk posiada zabezpieczenie podłoża przed odciekami. W 13 przypadkach izolację stanowi warstwa
gliny, w 8 - warstwa folii z tworzyw sztucznych, a tylko jedno
wyłożono geomembraną (zresztą coraz powszechniej krytykowaną na
Zachodzie). Mieszkacy województwa
produkują ok. 1220 000 m3 odpadów
rocznie (wraz z handlem i usługami ok. 1 600 000). Na wysypiska
legalne trafia 360 000 m3 rocznie. Pozostała część, czyli ok. 1
240 000 trafia na wysypiska nielegalne.
Już wkrótce na okres próbny
w 16 miejscach w Szczecinie ustawione zostaną pojemniki do segregacji surowców wtórnych. Na razie
planuje się rozstawienie jedynie
skrzyń do gromadzenia opakowań
szklanych na szkło białe i kolorowe. Makulatura, baterie elektryczne, odpady plastikowe i szmaty na razie nie są brane pod uwagę. Jeżeli w pojemnikach znajdować się będzie tylko szkło, bez
zbędnych śmieci, Miejski Zakład
Usług Sanitarnych najprawdopodobniej zakupi więcej skrzyń od firmy AKu-Composites i spróbuje segregacji także innych surowców.
80 studni w województwie
szczecinskim jest tak zanieczyszczonych, iż powinny właściwie
zostać zasypane. Głównym i najpoważniejszym źródłem zanieczyszczenia są azotany oraz bakterie
chorobotwórcze. Według danych
Głównego Urzędu Statystycznego
województwo szczecińskie, obok
słupskiego oraz koszalińskiego,
posiada najlepiej rozbudowaną
sieć kanalizacyjną. Nie zmienia
to faktu, iż kilka procent ludności skazane jest na korzystanie
z zanieczyszczonej wody studziennej. Tak jest np. we wsi Rosiny
(Przelewice), gdzie wodę ze skażonych studni zmuszeni są pić
wszyscy jej mieszkancy.
Na wyspie Wolin w miejscowości Wisełka ma powstać Centrum
Ekologiczne o nazwie "Przymierze". Program Centrum będzie
obejmował "proekologiczne kształtowanie postaw ludzkich" w takich
dziedzinach jak: budownictwo, żywienie, źródła energii, rozwiązania komunikacyjne itp. Do stworzenia Centrum pragną się włączyć
przedstawiciele Kościoła, władz
państwowych i ośrodków naukowych.
Info pod adresem: Ks. Jan Zalewski, Nowowiejska 47, 72-513 Wisełka, tel. 0-91233945, fax 220238.
(inf. za Gościem Niedzielnym)
Co roku ochotnicy z 20 krajów Europy w wieku od 5 do 100
lat przemierzają wybrzeża morskie
szukając śmieci oraz wszelkich
śladów ekologicznych zniszczeń.
"Obserwator Wybrzeża Europy" jest
programem badawczym Parlamentu
Europejskiego. W ubiegłym roku
Polska po raz pierwszy uczestniczyła w programie. Okazało się,
iż trudno znależć plaże brudniejsze od polskich. Na 1 km polskiej
plaży przypadają 22 szklane butelki po napojach. Plastikowych
butelek znaleziono średnio na
jednym km 16, czyli trzy razy
więcej niż w Danii i 2 razy więcej niż w Hiszpanii. Tej jesieni
"Obserwator Wybrzeża Europy"
obejmie większość polskiego wybrzeża. Ankiety, na podstawie których można zostać obserwatorem są
dostępne w Sekretariacie Bałtyckim (Kazimierza Królewicza 4 H
26, Szczecin).
W województwie słupskim tereny chronione obejmują prawie
37011F1CA0owierzchni. Występują tu
chronione obiekty przyrodnicze we
wszystkich formach - od parku narodowego (Słowiński PN), poprzez
rezerwaty (38) i pomniki przyrody
(302) aż do wielkoprzestrzennych
obszarów krajobrazu chronionego
(Park Krajobrazowy DOLINA SŁUPI,
10 obszarów krajobrazowych). W
planach jest ustanowienie Parku
Krajobrazowego DOLINA WIEPRZY I
STUDNICY. Terytoria z rygorami
ochronnymi przekroczyłyby wtedy
ponad połowę obszaru województwa.
W ostatnim czasie wysunięta została również inicjatywa powołania
Strefy Ścisłej Ochrony Ekologicznej NIEDŹWIADY. Jednocześnie jednak niektóre lokalne samorządy
podejmują działania nakierowane
na zlikwidowanie Parku Krajobrazowego DOLINA SŁUPI. Używają one
motywacji, iż uchwała Wojewódzkiej Rady Narodowej z 1981r.
stworzyła w województwie słupskim
nadmierny system ochrony krajobrazu. Kontrowersje dotyczą
głównie zakresu kompetencji w
sprawie sprzedaży działek nad
zbiornikami wodnymi i jeziorami.
Koszt poprawy stanu środowiska Morza Bałtyckiego szacowany
jest na 20 mld $ w ciągu najbliższych 20 lat. Środki te należałoby skierować w pierwszym rzędzie
na likwidację 130 głównych zagrożeń skupionych na wybrzeżu byłych
ZSRR i NRD oraz Polski. Pogłębiająca się recesja gospodarcza
sprawia, iż płonne okazały się
nadzieje na uzyskanie poparcia
finansowego ze strony Banku
Światowego, Europejskiego Banku
Rekonstrukcji i Rozwoju, a także
europejskich i skandynawskich
banków inwestycyjnych.
Każdego dnia do Odry dostaje
się 150 tys. m3 ścieków z lewobrzeżnych dzielnic Szczecina oraz
20 tys. m3 z nowych osiedli prawobrzeżnych. Siedem działających
oczyszczalni wyłapuje jedynie 4050iększych odpadów. W niedalekiej przyszłości planowana jest,
we współpracy ze Szwedami, budowa
dużej oczyszczalni na Pomorzanach. Dla potrzeb Szczecina niezbędne byłoby jednak wybudowanie
nawet 5 oczyszczalni. Najgorsza
sytuacja panuje w północnych
dzielnicach miasta. Mnożą się tam
dzikie wylewiska, ścieki spuszczane są do kanalizacji deszczowej, rowów, a nawet drenażu. Na
radykalną poprawę tej sytuacji
trudno liczyć przez najbliższe
14-20 lat. Program rozwoju kanalizacji opracowany został już
kilka lat temu, są również miejsca pod nowe oczyszczalnie. Realizacja zależy jednak od stanu budżetu miasta. Według przewodniczącej Komisji Gospodarki Komunalnej
Rady Miejskiej - miasta nie stać
na tak ogromne przedsięwzięcia.
Budowa nowych, modernizacja starych oczyszczalni oraz spięcie
kolektorami prawobrzeża pochłonie
kilkaset mld zł. Szansą dla miasta są zagraniczni inwestorzy oferujący na korzystnych warunkach
pożyczki, których spłata będzie
mogła zostać rozłożona na wiele
lat.
Równie ważnym problemem jest
emisja do atmosfery pyłów opadowych, tlenków azotu i dwutlenku
siarki. Podpisany już został list
intencyjny w sprawie budowy w
elektrowni Dolna Odra dwóch nowych bloków, które będą budowane
przy zachowaniu wszelkich norm
EWG. Strona niemiecka ma pokryć
50kosztów 1. fazy powstawania
planu realizacyjnego. Ukończenie
budowy przewiduje się wstępnie na
r. 1997. W planach jest również
wybudowanie ciepłociągu, co spowoduje wyłączenie dwóch lokalnych
elektrowni i przestawienie dwóch
na działanie jedynie w godzinach
szczytu. Większa część trasy ciepłociągu miałaby jednak przebiegąć przez tereny bagniste. Koszta
palowania terenu mogą uczynić całą inwestycję niepłacalną.
Wiele kontrowersji budzi budowa trzech terminali do przeładunku paliw płynnych przywożonych
do Szczecina drogą morską. Jeden
z nich miałby powstać w Policach,
drugi na terenie Huty Szczecin, a
trzeci w okolicy portu. Oznacza
to, że po przecinających miasto
torach kolejowych dwa razy dziennie przejeżdżać będą pociągi z
ładunkiem benzyny. Nikłe są na
szczęście szanse, że dojdzie do
budowy terminalu w obrębie huty,
a to z uwagi na planowany rozwój
budownictwa mieszkaniowego w tym
rejonie.
Nie powstanie autostrada
Szczecin-Świnoujście. Normy EWG
przewidują budowę takiej inwestycji, jeżeli w ciągu doby trasę
przejeżdża 50 tys. pojazdów. Na
odcinku Szczecin-Świnoujście natężenie ruchu osiąga zaledwie 10
do 15 tys. pojazdów na dobę.
Na dnie Bałtyku spoczywają
setki tysięcy ton gazów bojowych
z czasów II wojny światowej. Na
południowy wschód od szwedzkiej
wyspy Gotlandia i na wschód od
duńskiego Bornholmu, na morskim
dnie leżą dwie gigantyczne, zardzewiałe bomby chemiczne. W maju
1947r. Rosjanie zatopili tam 35
tys. ton bojowych gazów (głównie
iperytu) zdobytych na Niemcach.
Podobne cztery bomby czekające na
nieuchronne przerdzewienie, spoczywają w pobliżu wybrzeży Norwegii i Danii na dnie cieśnin Skagerrak i Kattegat. Co najmniej 50
tys. ton gazów zatopili tam zachodni alianci. Według nie potwierdzonych jeszcze informacji do
r. 1965 w Bałtyku zatapiali gazy
bojowe enerdowcy. Gazy te pochodziły z zapasów hitlerowskich.
Badania stanu pojemników przeprowadzone przez rosyjskie łodzie
podwodne wskazują, że osłony gazów są coraz bardziej przerdzewiałe.
Przedsiębiorstwo Gospodarki
Komunalnej w Koszalinie zamierza
uruchomić stację montowania włoskich urządzeń pozwalających na
zastosowanie gazu do napędu samochodów. Urządzenie to może być
praktycznie zamontowane we wszystkich większych typach samochodów. Koszt montażu wynosiłby oko-\A\
ło 3 - 4,5 mln zł. Po zainstalowaniu urządzenia kierowca ma możliwość korzystania zarówno z gazu, którym jest w tym wypadku
propan-butan, jak i etyliny. Paliwo gazowe jest czystsze od etyliny i o 50tańsze. Również silnik zużywa się w mniejszym stopniu. Urządzenie montowane będzie
na początek w samochodach dostawczych należących do Przedsiębiorstwa.
Tomasz Perkowski
Początek strony