Strona główna |
Ostatnio prasa trąbiła na alarm w związku z propozycjami lokalizacji przez Niemców spalarni odpadów przy granicy z Polską (TorgelowSzczecin i Hirschfelde Zgorzelec). Niestety dziennikarzom nie jest znana sytuacja w naszym kraju, a może ona budzić jeszcze większe przerażenie.
Tu i ówdzie pojawiały się informacje o propozycjach budowy spalarni odpadów komunalnych lub przemysłowych na terenie Polski także ZB, ostatnio coraz częciej, informowały o tych zamierzeniach. Jednakże dopiero próba skompletowania wszystkich danych pokazała prawdziwe zagrożenie przed jakim możemy stanąć w najbliższym czasie - ukazują to dwie tabele na następnych stronach. Dane w nich zawarte uzyskałem od Wojewódzkich Wydziałów Ochrony Środowiska - dzwoniłem do wszystkich. Zapewne lista ta może być niekompletna. Po pierwsze niemal co parę tygodni słychać, że gdzie podjęto rozmowy z firmą oferującą spalarnię. Po drugie nie sposób zebrać wszystkie informacje, jako że odpowiedzialnoć za gospodarkę odpadami leży w gestii poszczególnych gmin, a te nie zwykły informować WOSiów o swoich planach na etapie przygotowawczym. Dopiero wówczas gdy wymagają tego przepisy, a w praktyce w końcowej fazie projektu na etapie zatwierdzania planów i wskazań lokalizacyjnych - władze gminne informują o przyjętych rozwiązaniach.
Jak pokazują to tabele coraz częciej wybierane jest rozwiązanie najgorsze - spalanie odpadów. Firmy zagranicze, a także coraz więcej firm polskich, reklamują spalarnie jako idealne pąńąćęum na rozwiązanie problemów rosnącej góry mieci i kłopotów związanych z ich składowaniem. Niektórzy przedstawiciele firm znajdują naiwnych wierzących, że w przypadku spalarni nie działa prawo zachowania masy i reklamują swoją technologię: "włożysz miecie do pieca i nic nie zostaje!". Można by pomyleć, że po spaleniu nie pozostaje popiół, ani nie ma emisji gazów. Odpady znikają w czarnej dziurze?
Większe miasta, np. takie jak Szczecin, otrzymały od różnych firm nawet po kilkadziesiąt propozycji budowy "zakładów utylizacji mieci". Na szczęcie do rzadkoci należą już propozycje budowy spalarni w zamian za spalanie odpadów z innych krajów m.in. w ubiegłym roku ofertę taką złożono w Suwałkach. Zmartwienie budzi jednak zwiększająca się liczba małych miast przyjmujących oferty budowy spalarni - np. Wyszków, Żychlin, Dzierżoniów; co prawda słyszałem o jeszcze mniejszych. Mimo to zdarzają się wydziały ochrony rodowiska przeciwne budowie jakiejkolwiek spalarni na swiom terenie. W jednym przypadku - w woj. leszczyńskim WOŚ rozesłał informację do wszystkich gmin przestrzegając przed pochopnym przyjęciem tego typu propozycji.
Rozmawiając z pracownikami WOŚiów pytałem także czy na terenie ich województwa przygotowuje się plany bądź wdraża się systemy kompleksowego zagospodarowania odpadów, a mówiąc prociej chodziło mi o budowę kompostowni, wprowadzanie odzysku surowców i recykling. W najlepszym wypadku otrzymywałem odpowiedź, że w jednym, najczęciej w większym mie\Ą cie jest budowana kompostownia, a w innym wysypisko "z prawdziwego zdarzenia". W przypadku recyklingu odpowiadano w większoci, że nie ma na to pieniędzy (?!) albo przedsiębiorstw, które zajęłyby się skupem i zagospodarowaniem zebranych surowców.
Probę o uzupełnienie i weryfikację zebranych przeze mnie informacji wysłałem do PIOŚiu, MOŚZNiL (24.11) oraz do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska (12.11), do którego zwracano się z propozycjami udzielenia kredytu na budowę spalarni. Do tej pory (28.12) nie uzyskałem z tych instytucji żadnej odpowiedzi. Natomiast w czasie konferencji o odpadach odbywającej się przed Świętami w Katowicach spotkałem pracownika Ministerstwa, do którego adresowałem list. Pismo otrzymał; kiedy spytałem czy mogę w takim razie liczyć na odpowiedź - stwierdził, że przywiózł trochę materiałów dla mnie - i wyciągnął dwie ulotki firm oferujących spalarnie oraz kalendarzyk na 93 rok... Gdy ochłonąłem z wrażenia, ponownie spytałem czy otrzymam oficjalną odpowiedź - usłyszałem, że mogę wpać do Ministerstwa "to wtedy porozmawiamy, a do tego czasu lepiej niech Pan nie rozpowszechnia tej listy"! Pozostawiam to bez komentarza.
Czytelników ZB, zwłaszcza z tych miast, które znalazły się na licie, bardzo proszę o nadsyłanie wszelkich informacji pomocnych w skompletowaniu danych o spalarniach i firmach je oferujących. Jeżeli możecie dotrzeć do dziennikarzy, radnych lub sensownych urzędników, to wylę Wam materiały przedstawiające zagrożenia powodowane przez spalarnie oraz prezentujące alternatywne metody zagospodarowania odpadów większoć materiałów jest w języ-\A\ ku angielskim, niestety. Mam nadzieję, że wspólnie uda nam się zorganizować ogólnopolską kampanię anty-spalarniową! Szczegóły dla osób zainteresowanych.
(pi)