BRUTALNY HANDEL
Czytając popularne czasopisma spotykamy się z
informacjami o zabijaniu słoni i nosorożców przez
kłusowników, bądź o nielegalnych połowach wielorybów. Sprawy
te są powszechnie znane i spotykają się z oburzeniem opinii
publicznej. Prawie nic nie mówi się o równie niegodziwym
handlu dzikimi ptakami.
Każdego roku osiem milionów ptaków jest chwytanych i
sprzedawanych do amerykańskich i europejskich sklepów
zoologicznych. Jest to okrutny proceder. Warunki w jakich
ptaki są przetrzymywane i przewożone to prawdziwy horror.
Spośród czterech złapanych ptaków trzy giną, nim dotrą do
sklepów. Duża część złowionych okazów nie przystosowuje się
do niewoli, choruje i po pewnym czasie umiera. Im więcej
ptaków ginie podczas transportu tym więcej jest odławianych
nowych.
Zagrożone są przede wszystkim przepiękne barwne ptaki
tropikalne. Raport przygotowany przez Caroline Jackson mówi,
że spośród czterdziestu zagrożonych przez handlarzy ptasich
gatunków, trzydzieści stanowią gatunki papug. Najchętniej
kupowane są ary i one są w największym niebezpieczeństwie.
Dostawcami żywego towaru są niemal wszystkie kraje strefy
tropikalnej. Głównymi eksporterami są Senegal, Tanzania,
Argentyna, Gujana oraz Indonezja. Więcej niż połowa ptaków
chwytana w tych krajach ginie przed wysyłką. Największymi
importerami ptaków są państwa Wspólnoty Europejskiej. Trzy
miliony ptaków rocznie jest sprzedawanych w tych właśnie
krajach. Pozostała część eksportu jest odbierana przez USA i
Japonię. O skali tego procederu może powiedzieć kilka liczb.
Z ośmiu milionów schwytanych ptaków ponad pięć jest
przewożonych do odbiorców. 45% ptaków ginie po schwytaniu,
dalsze 13% umiera podczas transportu. Tylko do Wielkiej
Brytanii sprowadza się rocznie blisko dwieście tysięcy
ptaków. Mimo dużej liczebności okazów i gatunków, handel w
krótkim czasie może się przyczynić do wytrzebienia znacznej
ich części. Trzeba zapobiegać już teraz, a nie dopiero gdy
najcenniejsze gatunki papug bezpowrotnie znikną z
powierzchni Ziemi.
Większość wymienionych wcześniej liczb dotyczy handlu
zalegalizowanego, który stanowi tylko część procederu. Co
najmniej drugie tyle ptaków jest przemycanych nielegalnie.
Pewna grupa krajów próbując zatrzymać eksport ptaków
wprowadziła całkowity lub też częściowy zakaz ich wywozu.
Spowodowało to rozwój przemytu. Obecnie co piąty ptak
sprzedawany w USA jest szmuglowany. Nielegalny transport
jest niebezpieczniejszy dla ptaków. Ci więźniowie są przed
podróżą na siłę karmieni, potem przez kilka dni pozostają
stłoczeni w paczkach i walizkach z zawiązanymi dziobami -
unikają w ten sposób wykrycia. Nielegalny strumień ptasich
niewolników nieprzerwanie płynie do Europy.
Oczywiście ma miejsce szereg prób przeciwdziałania temu
okrucieństwu, ale są one mało skuteczne. Agencja Badania
Środowiska (EIA), która jest niezależną organizacją
pracującą na rzecz ochrony przyrody powołała Towarzystwo
Przyjaciół Ptaków. Celami tego stowarzyszenia są
przeciwdziałania handlowi poprzez dokumentowanie,
perswadowanie i publikowanie. Przyjaciele Ptaków wydają
szereg publikacji pokazujących brutalne traktowanie ptaków.
Hasłem stowarzyszenia jest: POZOSTAWMY JE DZIKIMI.
EIA śledzi poczynania handlarzy starając się wykryć
nielegalny przemyt, nie jest to jednak proste zadanie.
Rozgłos nadany sprawie spowodował, że ponad sto państw
wprowadziło ograniczenia w eksporcie ptaków. Sto dziewięć
krajów należy do Konwencji Zagrożenia Gatunków w Handlu
Międzynarodowym (CITES). Zgodnie z nazwą, organizacja ta
stara się wyłączyć z handlu gatunki najbardziej zagrożone.
Rezolucje zmniejszające import podjęły Stany Zjednoczone.
Obecnie w wielu krajach wydaje się zezwolenie na określoną
liczbę ptaków, są one jednak przekraczane. Wszelkie zakazy
są ignorowane, a działania zapobiegawcze są zbyt słabe i
późne. Dzieje się tak dlatego, że organizacje ekologiczne
nie dysponują dostatecznymi środkami. Z drugiej strony -
handel jest bardzo dochodowy. Zarabiają łowcy, przewoźnicy,
właściciele sklepów. Zdarzają się specjalne dostawy dla
bogatych ludzi, którzy zamawiają rzadkie i drogie okazy.
Spróbujmy prześledzić losy przypadkowego transportu.
Jesteśmy gdzieś w południowoamerykańskiej dżungli.
Wąską ścieżyną przedziera się grupa ludzi. Niosą ze sobą
piły, maczety, worki i siatki. Rozglądają się po koronach
drzew, czasem przystają nasłuchując. Wśród gałęzi potężnego,
kilkudziesięcioletniego drzewa słychać charakterystyczne
głosy papug. Ludzie przystępują do pracy, ścinają drzewo i
zbierają ogłupiałe i wystraszone ptaki do worków i niosą je
do wioski. Tu następuje pierwsza selekcja.
Część papug udusiła się workach, inne straciły
najpiękniejsze pióra. Martwe ptaki zrzuca się na kupę,
resztę natomiast przygotowuje się do podróży. Karmi się je,
wyciskając pokarm z tubek prosto do dziobów, to tak na
wszelki wypadek. Przepięknie ubarwione papugi mogą mieć
niemodne kolory. Najchętniej kupowane są ptaki w odcieniach
czerwonych i niebieskich. Odpowiednie barwy nadaje się im za
pomocą spraya. Młodym sztukom przebija się wole, co powoduje
śmiertelną infekcję. Nieświadomi nabywcy kupują chore ptaki,
które wkrótce umierają. To dobry sposób napędzania popytu.
Tak przygotowane ptaki są "paczkowane" i z odpowiednią
naklejką wędrują na pokład samolotu. Ptasie cargo odbywa
podróż powietrzną na inny kontynent. Największymi lotniczymi
przewoźnikami są British Airways, KLM, Air France, Lufthansa
i Sabena. Po wylądowaniu ma miejsce kolejna selekcja. Setki
ptaków, które nie przeżyły podróży, są wyrzucane. Te, które
przetrwały, podlegają przymusowej kwarantannie. Umieszczane
są w ciasnych, źle przygotowanych pomieszczeniach, gdzie
spędzają tygodnie. Wymęczone i zszokowane są pakowane do
sklepowych magazynów i wystawiane na sprzedaż. Gehenna ta
odbywa się na oczach setek ludzi uczestniczących w sposób
pośredni lub bezpośredni w takim transporcie.
Przeczytamy ten artykuł, oburzymy się na nieludzkie
postępowanie i odłożymy go z błogim przeświadczeniem, że
sprawa nas nie dotyczy. Nie jest to prawda. Mur pomiędzy
Wschodem i Zachodem już runął. Jesteśmy coraz bliżej
Wspólnoty Europejskiej. Sprawy, które jej dotyczą, będą
dotyczyć także nas. Niedługo w polskich sklepach
zoologicznych pojawią się egzotyczne ptaki, staniemy przed
wyborem. Bądźmy tego świadomi.
Jak możemy pomóc:
* Odwiedź najbliższy sklep zoologiczny. Jeśli będą
sprzedawane tam dzikie ptaki powiedz, że bojkotujesz ten
sklep.
* Spróbuj zainteresować tym problemem środki przekazu,
lokalną prasę. Pamiętaj, że w świetle prawa sprzedaż wielu
gatunków jest nielegalna.
* Skontaktuj się z ludźmi zajmującymi się ochroną środowiska
w twojej okolicy. Spytaj ich o sposoby przeciwdziałania.
Nie powinieneś stać z boku, wszystko zależy od ciebie!
Na koniec kilka adresów, pod którymi można uzyskać
infoprmacje i prospekty.
Environmental Investigation Agency
1506 19th Street, 4 N.W.
Washington D.C. 20036
European Commisioner for the Environment
Batiment Berlaymont
1372 Rue de la Loire 200
B1049 Brussels
Belgium
Robert Szewczyk
Mołdawska 4/68
02-127 Warszawa
Do spisu