Strona główna |
2.2.93 odbyło się w Domu Technika w Łodzi spotkanie poświęcone koncepcjom zagospodarowania łódzkich odpadów komunalnych, które było kontynuacją obrad opisanych w ZB 42, str. 11- 12. Celem tej konferencji było przedstawienie aktualnego stanu zagrożenia środowiska naturalnego miasta odpadami komunalnymi oraz możliwości rozwiązania tego problemu.
Podczas spotkania omówiono wyniki badań Ośrodka Badawczo- Rozwojowego Ekologii Miast w Łodzi, zawarte w opracowaniu pt. "Koncepcja zagospodarowania odpadów komunalnych miasta Łodzi" wykonanym na zlecenie władz miejskich. Referaty wygłosili: prof. Edmund Góral, dr Bolesław Maksymowicz i przedstawiciel Urzędu Miasta - Edward Leszczyński.
Pierwszy z referentów scharakteryzował łódzkie odpady komunalne, których w ubiegłym roku powstało 189 tys. ton o łącznej objętości około 1 mln m3. Odpady te zawierały: 17,3% papieru, 13% szkła, 6,5% metali, 8,8% tworzyw sztucznych, 9,1% tekstyliów oraz pozostałość obejmującą głównie składniki organiczne, które można kompostować. Mieszkaniec Łodzi w r. 1992 wytworzył 228 kg śmieci o objętości około 1,2 m3.
Powyższy wskaźnik kwalifikuje Polskę do krajów średnio zamożnych, którym odpowiada zakres 175 - 270 kg/M. Im kraj jest zamożniejszy, tym odpady komunalne wytworzone przez statystycznego mieszkańca są lżejsze, ale zajmują większą objętość. Ponadto prof. E. Góral omówił metody zagospodarowania tych odpadów, stosowane w różnych krajach.
Dr B. Maksymowicz z OBREM przedstawił trzy modele zagospodarowania śmieci pod kątem możliwości wdrożenia ich w Łodzi. Ostatecznie opowiedział się za selektywną zbiórką odpadów w domu i ruchliwych punktach miasta, aktywnym skupem surowców wtórnych, eliminacją odpadów specjalnych (akumulatory, baterie, świetlówki itp.) z podstawowej masy śmieci, kompostowaniem frakcji organicznej oraz składowaniem pozostałości na wysypisku. Wariant ten jest najbardziej proekologiczny, ponieważ preferuje recykling i nie obejmuje spalarni.
Inne stanowisko zaprezentował przedstawiciel Urzędu Miasta - E. Leszczyński. Poinformował o dotychczasowych pracach nad rozwiązaniem problemu odpadów komunalnych oraz o konsultacjach w Lyonie, Tokio i miastach USA. Ostatecznie wybrano segregację odpadów w miejscu powstawania, tzn. mieszkańcy mają gromadzić śmieci w kolorowych torbach, które będą odbierane przez przedsiębiorstwa oczyszczania miasta. Ma również powstać kompostownia oraz duża spalarnia o wydajności rocznej około 150 tys. ton (lokalizacja, firma budująca i przewidywane rodzaje zabezpieczeń nie są jeszcze znane).
Organizatorzy powyższej koncepcji liczą na 40-50% odzysk surowców i zmniejszenie ilości odpadów wymagających składowania do 70 tys. ton/rok. Odpady wielkogabarytowe, tj. meble, lodówki, pralki, wraki samochodów i opony byłyby gromadzone w wydzielonych częściach wysypiska w celu maksymalnego odzysku surowców.
W toku dyskusji z wariantem władz miejskich m. in. polemizowali dr B. Maksymowicz z OBREM oraz Bogusław Porwisiak z Łódzkiego Ruchu Ekologicznego "Polski Greenpeace". Pani dr Barbara Kozłowska z Instytutu Inżynierii Środowiska Politechniki Łódzkiej stwierdziła, że kompost z miejskiej zieleni będzie skażony ołowiem, gdyż rośliny adsorbują go z atmosfery oraz zwróciła uwagę na fakt, że nie prowadzi się rekultywacji i odgazowania starych wysypisk, np. w Józefowie.
Przedstawiciel władz miejskich precyzyjnie nie określił gdzie będą składowane odpady w przyszłym roku, ponieważ do końca bieżącego ma zostać zamknięte największe łódzkie wysypisko "Nowosolna", które jest eksploatowane z naruszeniem zasad ochrony środowiska. Być może, iż funkcje "Nowosolnej" przejmie obecnie w znikomym stopniu użytkowane wysypisko w Pałczewie. Jednak na jego uruchomienie konieczna jest zgoda mieszkańców tej wsi i Wardzyna oraz wykonanie niezbędnych od strony ekologicznej zabezpieczeń.
Wariant rozwiązania problemu odpadów komunalnych
przedstawiony przez władze miejskie budzi obawy i sprzeciw
różnych środowisk ekologicznych Łodzi, które w pełni
podzielam. Jego źródłem jest wybór spalarni jako sposobu
redukcji kubatury i częściowo masy odpadów komunalnych.
Spalanie jest droższe od innych rozwiązań, tj. recyklingu i
bezpiecznego składowania oraz ryzykowne ekologicznie ze
względu na możliwość emisji toksycznych substancji, nawet
przy zastosowaniu nowoczesnych urządzeń zabezpieczających.
mgr inż. Andrzej Żarczyński
Instytut Chemii Ogólnej i Ekologicznej
Politechniki Łódzkiej
oraz Łódzki Ruch Ekologiczny "Polski Greenpeace"