Strona główna 

ZB nr 3(45)/93, marzec '93

CZY RYBY ODCZUWAJĄ BÓL?

Naukowe studia nad odczuwaniem bólu przez ryby i inne zwierzęta wymagają zrozumienia wysoce skomplikowanych biologicznych własności i mechanizmów, a prawda jest taka, że niewiele wiadomo na temat odczuwania bólu nawet u ludzi. Wielu biologów i innych naukowców ma różne poglądy na temat mechanizmów odczuwania bólu u zwierząt i jeśli spytalibyśmy, czy ryby mogą doświadczać bólu czy też nie, prawdopodobnie większość autorytetów w tej dziedzinie odpowiedziałoby, że po prostu nie wiedzą. Najważniejsze próby, mające na celu zebranie wszelkich dowodów na ten temat, były sponsorowane przez R.S.P.C.A. w latach 1976-79. W 1980r. opublikowano ich wyniki i wyciągnięto następujące wnioski:

"Wszystkie kręgowce powinny być uważane za zdolne do odczuwania cierpienia w większym lub mniejszym stopniu, bez różnicy między zimno- i ciepłokrwistymi."

Aby uznać ten fakt, nie trzeba jednak być naukowcem - wystraczy odrobina zdrowego rozsądku. Jeżeli ryby nie czują bólu, to dlaczego wykazują wszystkie reakcje normalnie połączone z tą zdolnością? Kiedy dotykamy rybę, robi ona unik; kiedy zostanie złapana na haczyk i uda się jej uwolnić, trudniej ją później ponownie złapać (pomimo wysiłków mających na celu zamaskowanie przynęty); kiedy hak niewłaściwie wbije się w ciało zamiast w pysk, ryba nie walczy tak zaciekle jak w przypadku, gdy złapie się ją odpowiednio. Wszystko to dowodzi, że ryby rzeczywiście doświadczają bólu.

Co więcej, ryby wykazują oznaki strachu. Kiedy ryba zostanie schwytana na haczyk, broni się przed wyciągnięciem jej na powierzchnię - niektórzy uważają to za dowód, że ryby nie są zdolne do odczuwania bólu. Prawda jest wręcz przeciwna. jeżeli role byłyby odwrócone i wędkarz zostałby złapany na hak, a duża ryba próbowałaby wciągnąć go pod wodę, czy wędkarz nie walczyłby zamiast dać się wciągnąć? Oczywiście, że walczyłby, strach przed utopieniem zwyciężyłby ból. Sytuacja jest identyczna w przypadku ryb, powietrze jest dla nich trucizną. Wielokrotnie dowiedziono, że ludzie, którzy odnieśli rany w bitwie, nie czują nic podczas walki o życie, ale później przeżywają agonię na skutek odniesionych ran.

Stres jest psychologicznym równoważnikiem bólu i wiadomo, że ma szkodliwy wpływ na zdrowie wszystkich istot. Studia przeprowadzone przez dr Gabrielę Peters z Niemiec wykazały, że cały proces wędkowania jest stresujący dla ryby. Ryby reagują na sytuacje stresowe inaczej niż ludzie czy inne zwierzęta, typowymi objawami stresu są m. in. zwężenie się naczyń krwionośnych oraz wysuszenie lub ściągnięcie się tkanki żołądkowej, zwłaszcza śledziony. Dr Peters odkryła, że w rybiej śledzionie znajduje się bardzo wrażliwy informator stresowy. Na przykład u karpia, którego schwytano i wsadzono do siatki, śledziona może skurczyć się aż do jednej trzeciej swojego normalnego rozmiaru, na skutek czego wzmaga się produkcja hormonów stresowych, co dowodzi, że ryba jest w stanie poważnego zagrożenia. Jeżeli taki stan utrzymuje się przez określony czas, ryba zużywa tak dużo energii, że ulega poważnemu osłabieniu w rezultacie tego doświadczenia, a jej szanse przeżycia są zminimalizowane.

Zniszczenie wrażliwej warstwy rybiej skóry, nawet jeżeli jest ona niedostrzegalna gołym okiem, może doprowadzić do śmiertelnego zakażenia.

Z materiałów organizacji Hunt Saboteurs Association

tłum. Piotr Piątek


ZB nr 3(45)/93, marzec '93

Początek strony