Strona główna 

ZB nr 5(47)/93, Maj 1993

 

BANKU ŚWIATOWY

Banku światowy, któryś jest w Waszyngtonie,

a twa potęga mąci w głowach sprzedajnych zdrajców Narodu

- odpierdol się z "pomocą" dnia codziennego od polskiego

ludu bożego.

Przeklęte imię Twoje przez cierpiących ludzi i narody świata.

Twa kurewska imperialna chciwość obraca w niwecz Glob Ziemski,

pozostawiając zgliszcza tropiku,

płacz umierających dzieci i nędzniejących matek.

Cóż ci winny polski chłopek kochający Ziemię rodzicielkę,

Dlaczego twe bankierskie oko sycisz jego upodleniem?

Dlaczego chleba powszedniego odmawiasz

szalonemu z głodu dziecku w Bieszczadach?

Bądź przeklęty teraz i w każdej godzinie niedoli naszej

zawinionej twym wszetecznym plugawieniem ze złotym cielcem.

Written ó set by Allahim II

(c) 1993. No rights reserved.

Free distribution of this poem is encouraged




ZB nr 5(47)/93, Maj 1993

Poczštek strony