Strona główna |
"EKOSONG'93"
(26-27.6.93, Katowice-Panewniki)
Zamysł imprezy bardzo ciekawy, organizacja względnie poprawna, pomimo pewnych drobnych zgrzytów (głównie noclegi), przebieg i prowadzenie przynajmniej dobre, atmosfera wspaniała pomimo padającego w czasie koncertu zespołów "Stare dobre małżeństwo", "Słodki całus od Buby" i "Wolnej grupy Bukowina" oraz w nocy deszczu.
Niestety, wg mnie było parę "ale". Pierwsze to to, że większość wykonywanych utworów nawet w części konkursowej miało niewiele wspólnego z ekologią. Najlepsze i autentycznie ekologiczne utwory miał wg mnie "Zespół Festiwalowy". Częściowo spełniło się to co przepowiadali moi znajomi, którzy występowali na poprzednim "Ekosongu", czyli że festiwal ten w sporej części stał się kolejnym festiwalem oazowym. I stąd prośba do organizatorów, by na przyszłość (na następne festiwale) o wiele bardziej rygorystycznie dobierali wykonawców pod względem repertuaru, aby był on autentycznie ekologiczny, a nie np. oazowy, pomimo mojego całego szacunku i podziwu dla tego typu gatunku, twórczości.
Druga uwaga dotyczy sprawy stosunkowo zdawałoby się błahej, ale często poruszanej przez ekologów. Otóż wojsko, które też zaangażowało się organizacyjnie w tę imprezę, m.in. przygotowało i rozdawało (za opłatą co łaska) słynną grochówkę prawdopodobnie z dzika (tak przynajmniej mówili, ale ja tego nie mogę potwierdzić, bo nie jadłem), tyle że czyniło to w naczyniach i sztućcach jednorazowego użytku, których - jak powszechnie wiadomo - ekolodzy starają się nie dopuszczać i wycofywać z powszechnego stosowania, ze względu na ich znikomą (przynajmniej w Polsce) przeróbkę i powtórne wykorzystanie.
Na duży plus należy zaliczyć zadbanie o teren, na którym odbywała się ta impreza, a zwłaszcza za gęsto rozstawione kosze na śmieci i wspaniały mecz piłki nożnej - organizatorzy kontra wykonawcy, który sędziował leśniczy z tamtejszego (katowickiego) nadleśnictwa.
W sumie myślę, że było to impreza w miarę udana, zmuszająca chociaż w części do refleksji na temat naszego stosunku do środowiska naturalnego, a zwłaszcza skutków jego degradacji. W części konkursowej wystąpiło 14 wykonawców. Liczba publiczności jest trudna do określenia, ze względu na b. dużą jej rotację.
Wojciech Baran "Bob", Gliwice