25.5. aktywiści Greenpeace'u ze statku Moby Dick wspięli się na platformę wiertniczą firmy "PETROBALTIC" poszukującą ropy naftowej 70 km od polskiego wybrzeża. Na platformie zawieszono transparent z napisem "NO DRILL NO SPILL" (BEZ WIERCENIA NIE MA ZANIECZYSZCZENIA). Mmoby Dick przypłynął z hasłem w języku polskim:

- Greenpeace żąda zaprzestania wierceń na Bałtyku. Zamiast wydawać pieniądze na kosztowne poszukiwanie ropy, należy skupić się nad efektywnym wykorzystaniem istniejących =ródeł energii i wprowadzeniem programów jej oszczędzania - mówi Rune Leithe-Eriksen z Biura Greenpeace w Szwecji. Próbne wiercenia oraz wydobycie ropy naftowej powodują ogromne zanieczyszczenia dna morza metalami ciężkimi. Olbrzymie ilości wody z wierceń wraz z ropą naftową, metalami ciężkimi i innymi trującymi substancjami odprowadza się bez oczyszczenia bezpośrednio do morza. Zanieczyszczenia odprowadzane w ten sposób, skażają morze w promieniu 5 km od platformy. Ponadto każda platforma wytwarza dziennie tyle zanieczyszczeń, ile 7 tys. samochodów przejeżdżających dziennie 80 km. Ropa naftowa z Bałtyku jest przemieszczana na duże odległości. Sytuację pogarsza fakt, iż jest to niskotemperaturowe morze wewnętrzne.

- Już obecnie Bałtyk jest jednym z najbardziej zaniedzyszczonych mórz na świecie. Kolejny duży rozlew ropy naftowej może zabić Bałtyk - mówi Rune Leithe-Eriksen. Właścicielem platformy, na którą weszli działacze Greenpeace'u jest "Petrobaltic". Przedsiębiorstwo to było wcześniej własnością ZSRR, NRD oraz Polski. Począwszy od 1990r. jest wyłączną własnością Państwa Polskiego. "Petrobaltic" obliczył koszt eksploatacji ropy w pobliżu polskiego wybrzeża na sumę 100 mln dolarów.

- Polska może zyskać znacznie więcej poprzez wprowadzenie odpowiedniego systemu oszczędzania energii - mówi Iza Kruszewska z Greenpeace International. Nawet według obliczeń Banku światowego, Polska może obniżyć zużycie energii od 25 do 30%. Według obliczeń szwedzkiego eksperta najbardziej opłacalną inwestycją w Polsce jesat efektywna energooszczędna gospodarka ogrzewania mieszkań. "Tu w Polsce potrzebne jest poszanowanie energii, a nie pozyskiwanie nowych =ródeł" - twierdzi Kruszewska.

Poszukiwania ropy naftowej u polskich wybrzeży Bałtyku zostały rozpoczęte bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Jest to sprzeczne z polskim prawem oraz z postanowieniami Komisji Helsińskiej HELCOM, której Polska jest członkiem.

Rząd Polski postępuje nieodpowiedzialnie. Nie można ratować Bałtyku, bez współpracy wszystkich krajów leżących nad jego brzegami. Konieczne są wspólne działania na rzecz ograniczenia trafiających doń zanieczyszczeń.