Strona główna 

ZB nr 8(50)/93, sierpień '93

SZKOLENIOWY ZAMEK

Otoczenie było iście bajkowe: zamek neogotycki, wokół okolony drzewami- pomnikami, zarzęsiona sadzawka, lasy pełne zwierząt i my - my czyli grupa, która znalazła się na szkoleniu zorganizowanym przez PROGRAM EDUKACJI EKOLOGICZNEJ dla CENTRALNEJ I WSCHODNIEJ EUROPY (PEECWE) oraz Fundację Marshalla.

PEECWE jest to pięcioletni program przeznaczony dla sześciu krajów Europy: Bułgarii, Polski, Czech, Słowacji, Rumunii i Węgier. Oparty jest na porozumieniu między Konsorcjum a Ameryka+ską Agencją na rzecz Międzynarodowego Rozwoju (USAID). Program ten został opracowany w celu zidentyfikowania problemów ekologicznych, umiejętnej gospodarki naturalnymi zasobami, zapobieganiu i ograniczaniu zanieczyszcze+ środowiska oraz rozwinięciu gospodarki ekologicznej.

PEECWE jest programem mającym zażegnać kryzys ekologiczny, z którym stykamy się na codzie+: skażona żywność, obniżająca się średnia życia, zanieczyszczone gleby, lasy, powietrze, zwiększona umieralność... Dlatego też PEECWE, organizując kursy szkoleniowe, chce stworzyć odpowiednio przygotowaną kadrę menadżerską dla ochrony środowiska, gotową do działania w obecnych czasach.

PEECWE kształci:

- przedstawicieli organizacji pozarządowych;

- przedstawicieli środowiska akademickiego;

- przedstawicieli samorządów;

- przedstawicieli biznesu, zrestrukturyzowanego przemysłu i usług ekologicznych.

Szkolenie, na którym my się znaleźliśmy, dotyczyło "IDENTYFIKACJI źRóDEł FINANSOWANIA I PRZYGOTOWYWANIA WNIOSKóW O FINANSOWANIE PRAC", przeprowadzone było w ramach PROGRAMU EDUKACJI EKOLOGICZNEJ (E.T.P.) I sponsorowane przez USAID.

Głównym celem szkolenia była nauka pisania poda+ o dofinansowania do zagranicznych fundacji. Kurs ten trwał od 14 do 18.6.93 i prowadzony był przez prof. Victoria M. Mikelonis przez uczestników zwana Wikcią i prof. Arthur Walzer z Uniwersytetu w Minesocie.

Szkolenie to zmusiło nas do przestawienia paru klepek w głowie w sposób ameryka+ski czyli zmieniło nasze podejście do pracy społecznej, która na Zachodzie przynosi pieniądze na chleb, a w Polsce tylko satysfakcję. Kurs pokazał nam, że bez kwalifikacji, fachowości i produktywnego myślenia nic nie można osiągnąć w świecie biznesu.

Forma szkolenia, materiały oraz świetnie prowadzone zajęcia przyczyniły się do zwiększenia naszych umiejętności i otwarcia naszego ciasnego umysłu na ekonomię ekologiczną.

Zaczarowany zamek, w którym brakowało tylko turnieju rycerskiego, ciągle zaskakiwał nas niespodziankami. Dla odprężenia organizatorzy zorganizowali wspaniałe ognisko, koncert muzyki kameralnej i zabawy w piwnicach zamku. Zajęcia urozmaicaliśmy sobie spacerami do lasu i na pobliskie czereśnie, które stanowiły główną, bo niedozwoloną, atrakcję.

Podsumowując ten miło spędzony czas, mogę stwierdzić, że dużo zmienił w naszym dotychczasowym działaniu. I o to chodziło!

Ilona z "Wolę być"

ż Pisząc ten artykuł korzystałam z ulotki wydanej przez PEECWE.




ZB nr 8(50)/93, sierpień '93

Początek strony