Strona główna 

ZB nr 9(51)/93, wrzesień '93

LUBELSKIE ZMAGANIA MAKULATUROWE

Lubelska grupa regionalna "WOLę BYć" prowadzi zaplanowaną na szeroką skalę akcję makulaturową. Makulatura zbierana jest na osiedlach, z prywatnych przedsiębiorstw, z urzędów i instytucji państwowych.

Sam pomysł, częstotliwość spotykanych plakatów, są warte przyklaśnięcia, tylko coś w tym wszystkim nie gra.

Postanowiłam rozpracować jakie śrubki przeszkadzają i utrudniają prowadzenie akcji. I oto wnioski:

Te czynniki oraz wiele innych przyczyniło się do nieefektywności akcji, do jej nieopłacalności i zniechęcenia pracujących osób.

Analizuję naszą akcję po to, by osoby, które zamierzają prowadzić tego typu zbieraninę, uwzględniły nasze potknięcia i nie popełniły naszych błędów.

Zachęcając ludzi z organizacji do pracy przy tego typu akcjach należy:

Z moich wyliczeń wynika, że na - średnio - 25-blokowe osiedle wystarczy grupa 12-osobowa, pracująca dwójkami przez 6 godzin.

Jeśli nie zapewnimy tych warunków, nie umotywujemy ludzi, to zbiórka będzie wyglądała jak karawana "makulaturowych wielbłądów", gubiąca gazety i papiery na wietrze. A ludzie po paru godzinach takiej harówki odejdą zniechęceni, zmęczeni i źli.

Warto zastanowić się nad taką możliwością zarobku, tylko należy ją dobrze przemyśleć i zorganizować, a praca dostarczy samozadowolenia i trochę pieniędzy, a przede wszystkim uratuje wiele drzew.

Makulaturowy wielbłądzik czyli Ilona Charkowska z Wb z Lublina




ZB nr 9(51)/93, wrzesień '93

Początek strony