Strona główna |
Czytałem ostatnio w ZB o darmowej energii z Kosmosu. Sprawa mnie zastanowiła i postanowiłem zrobić próbę bilansu.
Oto każdego dnia w niezliczonej ilości świątyń i klasztorów wszystkich religii w Kosmos ulatuje ogromna ilość modlitw.
Oto każdego dnia J.W.P. Samochód na wszystkich szosach świata zabija ludzi - więcej niż ich zabiły wojny. Ich cierpienia wędrują w Kosmos.
Oto każdego dnia w rzeźniach całego świata miliony zwierząt giną okrutną, rzeźnicką śmiercią. Ich trwoga, przedśmiertny lęk i ryk ulatują do nieba.
Oto każdego dnia, w wielu wojnach na całym świecie, ludzie do siebie strzelają w wojnach i mordują się na wszystkie sposoby. Ich nienawiść, okrucieństwo zanieczyszczają Kosmos.
Każdej nocy miliony ludzi kopulują ze sobą i owa pozytywna energia wydzielana przy tej okazji, ulatuje do góry wśród spazmów.
Miliony ludzi głodują na całym świecie - a ich cierpienia wędrują do nieba.
Niezliczone zbrodnie wielkich miast, pożądanie dóbr materialnych, ludzka głupota, wszelkie nasze przywary i złe instynkty zanieczyszczają Kosmos każdego dnia w stopniu niewyobrażalnym.
Każdego dnia setki i tysiące wyznawców różnych religii czerpią z Kosmosu pranę, energię i Bóg wie co jeszcze. Do nieba wznoszą ręce setki i tysiące uzdrawiaczy, lecząc innych "darmową" energią.
Jacyś idioci ze setki milionów dolarów wystrzeliwują w Kosmos sztuczne satelity - by w telewizorach iluś krajów inni idioci mogli zobaczyć np. gołe dupy. Pycha innych i przekonanie, że są władcami - każe im zanieczyszczać Kosmos setkami ton rakiet, satelitów, bomb nuklearnych i innym żelastwem, o które Kosmos nigdy człowieka nie prosił. I aż dziw, że jeszcze to ten Kosmos wytrzymuje.
Jeśli kiedyś niebo nam się zwali na głowę i nastąpi koniec świata - być może będzie to oznaczać, że Kosmos miał nas już absolutnie dosyć.
Paweł Zawadzki