Strona główna 

ZB nr 10(52)/93, październik '93

MIASTO NA KOŃCU ŚWIATA

"Musi być takie miejsce na ziemi, którego żaden naród nie nazwie swoją własnością. Gdzie każdy człowiek dobrej woli, szczery w swych dążeniach, bedzie wolnym obywatelem globu, służącym tylko najwyższej prawdzie".

Indie południowe. Ziemia spalona słońcem, silne i nieustanne wiatry wysuszające każdą odrobine wilgoci, potworna erozja gleby spowodowana monsunami i kaprysami pogody, dzikie kozy zjadające wszystko co zdążyło sie zazielenić. To miejsce stanowiło wyzwanie.

Właśnie tu grupa zapaleńców, wywodząca sie z uczniów i miłośników nauki jogina śri Aurobindo postanowiła zbudować wspólnote-wzorzec, opartą na holistycznym podejściu do świata. Auroville - miasto pokoju i braterstwa, oaza kontestacji, Miasto Przyszłości, którego celem jest "synteza wartości różnych cywilizacji w jedną, harmonijną całość, reprezentującą taki zespół wzorców życia, jaki odpowiada fizycznym i duchowym potrzebom człowieka". Projekt uzyskał poparcie ONZ i rządu indyjskiego, który otoczył miasto opieką. W roku 1968 reprezentanci 124 krajów byli świadkami złożenia kamienia wegielnego. Rozpoczął sie "eksperyment na skale planety", integracja ludzkiego rozwoju, odrzucenie rutyny i stereotypów, synteza Orientu z Zachodem, wsi z miastem, nowoczesności z tradycją. Europejczycy i amerykańscy hippisi, Tamilowie, żółci i czarni rozpoczeli budowe Miasta Brzasku.

Architektoniczna wizja Roberta Angera sprawia imponujące wrażenie. Model miasta przypomina wirującą komete, od centrum ku kolistej obwodnicy biegną promieniście, łagodnymi łukami ulice. Centrum Auroville stanowi położona na wyspie świątynia Prawdy, zwana też Pałacem Matki. Na jej półkolistym dachu lśnią złote dyski, w których odbijają sie wody jeziora. Miasto podzielone jest na cztery strefy. W tonącym w zieleni sektorze mieszkalnym przeplatają sie, tworząc harmonijną całość, różne typy budynków mieszkalnych, pawilony dla gości, rzeźby, place zabaw, fontanny. Dominuje dążenie do wygody i codziennego kontaktu z pieknem. Strefa miedzynarodowa to ośrodek współpracy miedzykulturowej bez wzgledu na bariery polityczne, jezykowe, religijne. Sektor kultury i nauki to gigantyczny uniwersytet i centrum badawcze zarazem. W funkcjonalnych budynkach i pieknych parkach powstają akademie sztuki, wydziały jezykowe, etnograficzne, etyki, historii kultury. Prowadzone są badania ekologiczne i rolnicze, które być może pozwolą wypracować proste i efektywne rozwiązania, ważne zwłaszcza dla państw Trzeciego świata.

Strefa czwarta to przemysł i rzemiosło, bez ogromnych fabryk, szkodliwych technologii, hałasu, dymu, drutów wysokiego napiecia. Komunikacje miedzy poszczególnymi dzielnicami mają zapewnić ruchome chodniki, elektryczne, ciche pojazdy i nowoczesne autobusy wodne.

To wszystko poraża nowoczesnością i ogromem, napawa zdumieniem. Ale najbardziej chyba fascynująca rzecz dzieje sie na obrzeżach Auroville, gdzie dzieki katorżniczej pracy mieszkańców pustynia zmienia sie w parki, ogrody, doświadczalne fermy, lasy i łąki. Uprawa roślin traktowana jest jako terapia powrotu do naturalnego życia. Wszyscy winni traktować lasy jak własne ogrody, bez których niemożliwe byłoby istnienie w tych bardzo trudnych warunkach. W Auroville trwa walka o każde drzewo, gdyż stabilizują one i ocieniają glebe oraz dostarczają materiału do jej odnowy. Uprawa roślin w Auroville jest z kilku wzgledów dość charakterystyczna. Przede wszystkim uwierzono, iż powrót do symbiozy ludzi i drzew oraz innych roślin jest niemożliwy w zatrutym środowisku. Odrzucono wiec różne zdobycze cywilizacji: chemiczne środki czystości, destrukcyjne gałezie przemysłu, nie mówiąc już o nawozach syntetycznych i pestycydach. Dalej należało przekonać wszystkich mieszkańców, iż można uprawiać tylko tyle roślin, ile da sie rade. Wiąże sie z tym indywidualna odpowiedzialność za umożliwienie roślinom wzrostu w optymalnych dla nich warunkach. Przy doborze roślin uprawnych nie należy kierować sie zyskiem finansowym, lecz cechami biologicznymi, typu wytrzymałość na susze, odporność na choroby itd. Człowiek nie powinien realizować swoich potrzeb estetycznych uprawiając wyłącznie kwiaty, lecz musi zaakceptować swoją role służebną wobec przyrody i ograniczyć sie do doboru roślin najbardziej odpowiadających środowisku. Wychodząc z założenia, iż drzewa potrafią stworzyć innym roślinom odpowiednie warunki życia, dąży sie w Auroville do tzw. upraw suchych. Ingerencja człowieka może być wtedy znacznie ograniczona, nawet w dziedzinie nawadniania. Nie ucieka sie od płodozmianu i obornika, ale najważniejsza jest stała i troskliwa opieka nad roślinami oraz miłość do wszystkiego co żyje.

Sebastian Krajewski




ZB nr 10(52)/93, październik '93

Początek strony