Strona główna 

ZB nr 10(52)/93, październik '93

RECENZJE:

ZAGROŻENIA EKOLOGICZNE - WARUNKI ŻYCIA - WIZJE PRZYSZŁOŚCI

pod red. Jacka Wodza, Wyd. ŚLĄSK, Katowice'93, s. 113 mapka

Jest to zbiorowa praca złożona w większości z tekstów autorstwa bąd= współautorstwa jej redaktora: profesora J. Wodza - socjologa z Uniwersytetu śląskiego i b. dyr. śląskiego Instytutu Naukowego w Katowicach. J. Wódz znany jest jako badacz zjawisk społecznej patologii, której to dziedziny dotyczą liczne jego publikacje oraz prowadzone badania empiryczne. Również zawartość omawianego zbioru znajduje się w orbicie tej właśnie problematyki, a łącznikiem jej z problematyką społecznej percepcji zagroże ekologicznych jest postrzeganie jakości życia. Ta zaś zależy zarówno (chociaż nie tylko) od poczucia zagrożenia ze strony zjawisk społecznej patologii jak też ze strony zdegradowanego środowiska, w którym przychodzi mieszkać i pracować. Tutaj ograniczę się w zasadzie do próby ukazania zawartych w książce wątków związanych ze sprawami ekologii (stąd m.in. pominięcie pracy ostatniej: K. Czekaja mapy problemów społecznych obszaru Katowic).

Z uwagi na brak miejsca zmuszony jestem pominąć niezwykle ciekawe analizy teoretyczne i metodologiczne związane z kategorią świadomości ekologicznej, które przynoszą dwa pierwsze szkice Jacka i Kazimiery Wodzów, a przejdę od razu do prezentacji wyników badania nad świadomością ekologiczną jako składnikiem odbioru jakości życia. Badani byli studenci kierunków humanistycznych Uniwersytetu śląskiego w liczbie 344 (72% z tego stanowiły kobiety, a tylko 28% mężczy=ni; następstwo feminizacji tych studiów). Mimo objęcia dość licznej populacji badania nie są reprezentatywne, a wskazują tylko na istnienie pewnych problemów. Dopiero w nawiązaniu do nich można by zaprojektować odpowiednie badania reprezentatywne, wymagające większych nakładów i sprawnego aparatu wykonawczego.

Na pierwsze pytanie badawcze dotyczące postrzegania dewastacji środowiska regionu ponad 60% respondentów wyraziło przeświadczenie, że żyją w warunkach największej w kraju degradacji środowiska. Pytanie drugie dotyczyło wskazania przejawów tej degradacji, zdaniem badanych uważanych za najgro=niejsze. Wskazywano tu najcześciej skażenie powietrza przez przemysł, przez zadymienie (także z palenisk domowych i kotłowni komunalnych), oraz na tzw. kwaśne deszcze. Pytanie trzecie dotyczyło wskazania miejsc zdaniem badanych najbardziej ekologicznie zagrożonych. Wskazywano tu głównie pobliża starych zakładów przemysłowych, centra miast oraz okolice wielkich hut. Na pytanie czwarte o wpływ degradacji środowiska na zdrowie, aż 78% uznało wysoką dla wszystkich szkodliwość stałego zamieszkiwania w regionie, 12% głównie dla dzieci i młodzieży, a tylko 4% przyznawało, że są tam wprawdzie miejsca dużego skażenia, ale są też takie, gdzie sytuacja nie odbiega pod tym względem od innych miejsc w kraju. Zapytano wreszcie o wskazanie miejsc w regionie uznanych za nie zdegradowane, w których przyroda dobrze służy ludziom. Wskazywano tu okalające niektóre miasta lasy oraz parki, w tym wielki park w Chorzowie. Często nie widziano takich miejsc wcale.

Dalszy sondaż opinii dotyczył postrzegania uciążliwości życia w miastach regionu na tle innych o podobnej wielkości miast w kraju (ponad połowa postrzega je jako większe), estetyki wyglądu miast regionu (blisko połowa uważa je za brzydsze niż gdzie indziej) oraz innych składających się na jakość życia czynników, takich jak dojazdy do pracy, przestrzenna dostępność miejsc spędzania wolnego czasu, poczucie osobistego bezpieczeństwa. Chociaż są one istotne dla oceny jakości życia, jako nie dotyczące spraw ekologii zostają tu pominięte.

Część sondaży odnosząca się do wizji własnej przyszłości osób badanych wiąże się ze sprawami ekologii o tyle, o ile osoby te widzą ją na obszarze regionu, albo też pragną go opuścić z uwagi na złe warunki ekologiczne. Uzyskane wyniki wskazują jednoznacznie, że młodzi ludzie biorą pod uwagę te warunki w planach życiowych (większość z różną stanowczością myśli o wyniesieniu się). Szczególnie przejawia się to w odniesieniu do wpływu śląskich warunków życia na dzieci. Manifestuje się silne przekonanie o potrzebie ich ochrony przed zagrożeniami ze strony zdegradowanego środowiska. Sondowano także wpływ tzw. patriotyzmu lokalnego na ocenę tych zagrożeń i własne plany życiowe. Okazało się, że przekonanie o zagrożeniu dla zdrowia i życia ze strony zdegradowanego środowiska wpływa na zamiar wyniesienia się nawet wbrew żywionym sentymentom regionalnym. Wreszcie sondowano ocenę możliwości poprawy stanu środowiska w perspektywie 5 - 7 lat, otrzymując wyniki sprowadzające się do niskiego stopnia optymizmu w tej sprawie, przy częstych przejawach zdeklarowanego pesymizmu.

Drugie omówione badanie, przeprowadzone w dwóch etapach (pierwszy z końca maja'91, drugi - przełom lat 92/93) objęły studentów pomaturalnej szkoły języka biznesu w Sosnowcu. Próbę dobrano w sposób odpowiadający zróżnicowaniu składu tam studiujących oraz zamieszkaniu w różnych miastach Górnego śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Przebadano 21 osób, co wprawdzie nie pozwala na uogólnienia, ale pozwala lokować stawiany problem. Wszyscy badani ocenili środowisko swego zamieszkania jako złe, brzydkie (w jednym przypadku wyrażono pozytywną opinię o miejscu swego zamieszkania w dzieciństwie w starym zespole miejskim, później niestety wypartym przez nowe bloki). Wszyscy badani ocenili też negatywnie postrzegany stan środowiska naturalnego wyrażając przekonanie o dramatycznej w tym względzie sytuacji. Chociaż nie wykazywali większej wiedzy na temat perspektyw sytuacji ekologicznej regionu, to pytani w tej sprawie wyrażali pesymizm. Uzasadniano go racjami ekonomicznymni (nie wierzono w znalezienie środków na poprawę sytuacji), politycznymi (niewiara w kompetencje sprawujących władzę elit politycznych) oraz psychospołecznymi (ogólną niewiarą w przyszłość regionu). W sprawie wpływu degradacji środowiska na zdrowie i umieralność w regionie wyrażano pogląd (a pamiętać należy, że badani to ludzie młodzi) w postaci ogólnie sformułowanych opinii o negatywnym jego wpływie na zdrowie i perspektywy długiego życia. Można było wyróżnić przy tym trzy grupy: głównie młode kobiety widzące w sytuacji ekologicznej regionu zagrożenie dla zdrowia potomstwa, operujących konkretnymi przypadkami, z których wyciągali uogólniające wnioski oraz uzasadniających swe poglądy informacjami czerpanymi z mediów. Na odnotowanie i szczególne podkreślenie zasługuje ujawniany przez niektórych badanych (głównie mężczyzn) pogląd o tym, że przemysł regionu jest przestarzały i - przy zaostrzeniu rygorów ochrony środowiska stanie się całkowicie nieopłacalny. Pogłębi to jeszcze kryzys w regionie i utrudni wiązanie z nim planów zawodowych na przyszłość.

Ta jedynie przybliżona prezentacja wątków ekologicznych omawianej książki może zachęci Czytelników do sięgnięcia po nią. Jest dostępna w księgarni medyczno-rolniczej w Krakowie, przy Podwalu 5. Stanowi wartościowy przyczynek do pogłębienia wiedzy o świadomości ekologicznej w Polsce, kluczowej dla przyszłości stanu środowiska kraju (tylko bowiem wzrost tej świadomości może zmobilizować społeczeństwo do wymuszania koniecznych zmian na elitach władzy).

Andrzej Delorme

* * * * *

W POSZERZANIU LUDZKIEJ PRZESTRZENI

Mieszkając nad czyimś pokoikiem o identycznym kształcie jak nasz i mając pod sobą osobę w identycznym położeniu, coraz intensywniej zaczyma w nas pobrzmiewać archetypiczna, zasięgnięta z doświadczeń początku ewolucji potrzeba przestrzeni. Natomiast poczucie niemocy, które zawsze towarzyszy jednostce wmontowanej w wielki moloch społeczny zmusza ją do poszukiwania przestrzeni takiej na meandrach swojej psychiki - i to jest teoretyzowanie nad wolnością - bąd= też do aktywnych poczynań w dochodzeniu doń. I właśnie osobom gnanym potrzebą przestrzeni rzeczywistej polecam książkę Kenetha Browera "Kosmolot i czółno".

Podczas gdy literatury dotyczącej odmiennych stanów świadomości pojawia się stosunkowo dużo, to książka ta, będąca osadzoną w tera=niejszości konfrontacją z wolnością ojca - Freemana Dysona (laureata nagrody Nobla i konstruktora statków kosmicznych) oraz syna - Georga, (mieszkającego w kajaku i przemierzającego samotnie przestrzenie zimnego oceanu siłą własnych rąk) wydaje się być ewenementem.

Autorowi książki udało się z biografii Dysonów wyakcentować kilka "osi", wokół których oscylują treści "Kosmolotu i czółna". Główną "osią", która zdaje się daleko wykraczać poza problem ojca i syna, jest kwestia napierająca na nas coraz intensywniej: czy na przeludnionej Ziemi o wolności i przestrzeni mówić jeszcze można, czy też w jej poszukiwaniu ruszyć trzeba w ciemności kosmicznego UNIWERSUM.

Freeman Dyson z pasją konstruuje swego ORIONA niesionego siłą wybuchu bomb atomowych. Myśl, o zabójczym promieniowaniu jest mu obca. George Dyson rozbijając małe obozowisko wyznacza ścieżkę czerwonymi wstążeczkami w trosce o trawę. Niefrasobliwość i tak zwane myślenie globalne kontra poprzestawanie na małym i nieustająca uważność; jest to alternatywa nam nieobca i warto ją w sobie wyostrzyć... kosmolot - czółno.

Kiedy człowiek jest godzien spożycia ciała zwierzęcia.

Jak śpiewają wieloryby.

Mało wiele o "czarnych dziurach".

Dlaczego właśnie "Rzeźnia nr 5".

...o tym i jeszcze innym w książce K. Browera "Kosmolot i czółno".

Beata Zaduminska

* * * * *

O TRZECIM ŚWIECIE

Broszura "Bibkioteki 'ZB'" o Trzecim świecie świetna, ważna i pobudzająca do dyskusji. M.in. widzimy jak, dzięki świadomej i zdecydowanej polityce Naszych Władz, zdążamy do tego świata wielkimi krokami.

Największa moja wątpliwość: na str. 28 Autor podaje "pozytywny przykład" Wietnamu, Mozambiku, Gwinei Bissau i Angoli, które "odzyskały niepodlęgłość" dzięki "walce organizacji, głównie wieśniaków". My zaś wiemy o obozach koncentracyjnych, przepraszam, reedukacyjnych w "wyzwolonym" przez Viet-cong Wietnamie, znamy tragiczny los "boat people" z tego "niepodległego" kraju uciekających. Wiemy o wyrzynaniu "wrogich" plemion w Mozambiku i Gwinei, o zbrodniach kubańskich wojsk i ich szkolonych w Specnazie i GRU oficerów w Angoli. Ta "różnica wiedzy" poddaje w wątpliwość rzetelność innych danych z broszury Dark Diamonda. Ale jak sprawdzić?

M.D.

* * * * *

Jak zamówić tę i inne pozycję - czytaj na ost. str. okładki ZB!

"Ekorozwój 2020" za jedyne 5 tys. zł - nieco wybrakowany (brak okładki)




ZB nr 10(52)/93, październik '93

Początek strony