Strona główna 

ZB nr 11(53)/93, listopad '93

APEL

Polsce grozi zagłada. Maleje powierzchnia lasów. Systematycznie wzrasta poziom skażenia wody, ziemi i powietrza. Ginie Bałtyk. Rośnie gigantyczna góra śmieci. Wymierają całe gatunki roślin i zwierząt.

Od trucizn, często w nieświadomości, umiera coraz więcej dorosłych i dzieci. Złamanie ekologicznych ustaleń "okrłgłego stołu" i ponowne wprowadzenie w 1991r. ustawy zakazującej informowania społeczeństwa o trucicielach jest faktem haniebnym (Zarządzenie Nr 17 Prezesa GUS z 25.6.91) Tłumaczenia ministerialnych urzędników, że stało się tak z rozkazu EWG potwierdza rolę POLSKI jako śmietnika w zjednoczonej Europie. Apelujemy o wywieranie na rząd nacisków i protestów w celu zniesienia wyżej wymienionej "ustawy".

Źródła zagrożenia dla środowiska, źródła zagrożenia dla zdrowia i życia ludności muszą być jawne.

NIE MA DEMOKRACJI
BEZ POWSZECHNEJ INFORMACJI!

Warszawa 6.10.93.

Ośrodek Edukacji Ekologicznej EKO-OKO Warszawa,
Ruch "Wolność i Pokój"
Kraków

Informacje o podjętych działaniach proszę przekazywać na adres:

Jarosław Dubiel
Sowia 2/11
Warszawa

 

 

ZIELONI,
RUSZCIE SIE!

Przeglądałem codzienną prasę, poszukując jakiejś informacji o ekologii i prawach zwierząt. Z początku myślałem, że tak ważne sprawy są "na porządku dziennym". Ale, jak się okazało, myliłem się. Nawiązałem kontakt z redaktorami, dziennikarzami. W czasie rozmowy spytałem się, dlaczego tak ważne sprawy nie poruszane są w prasie. Otrzymałem kilka odpowiedzi: "Napisałbym coś, ale nie ma co", "Jeżeli ekolodzy pomogliby nam, takie artykuły ukazywałyby się codziennie", "W naszym kraju za mało jest publikacji naukowych, na które można by było się powołać", "Ekolodzy mają nas w d...e (dziennikarzy) i z tego względu nie informują nas o akcjach, kampaniach".

Wyciągnąłem kilka wniosków, którymi chcę się podzielić:

Bzyk




ZB nr 11(53)/93, listopad '93

Początek strony