Strona główna |
Czarne Wzgórza w Południowej Dakocie. Black Hills. South Dacota.
Paha Sapa - w języku indiańskim tamtejszej kultury.
Miejsce szczególne. Odbywają się tu Biegi, co roku. Miejsce postów i wizji. Modłów. Modłów o przetrwanie tej ziemi czy modłów, by ukończono pomnik?...
Miraż Polaka z Bostonu.
Czy tu dobro jest refleksją nad złem?...
Storyteller in Stone - Carving a Dream - Korczak ZIółKOWSKI ('opowiadacz' w kamieniu - rzeźbiarz snu)
Przy pomniku Szalonego (czyt. Nieposkromionego) Konia początkowo zapragnąłem pracować (podczas, gdy byłem tam z Dennisem Banksem i ekipą [rodziną] przed świętym Biegiem'92). Przecież to wspaniała okazja, by poprzeć Polaka na indiańskiej ziemi. Czytałem o nim będąc w podstawówce. Zafascynowanie osiągnęło szczyt, kiedy tu się znalazłem 20 lat później - z książek do rzeczywistości...
Jednak - pewnego dnia, od czasu, jak jestem w rezerwacie (Blackfeet Czarne Stopy - w Montanie), słońce zaczęło świecić "inaczej". Zacząłem oddychać "inaczej". Myśleć nawet "inaczej". Tutaj dało mi do myślenia - co też ten "mój" ziomek odprawia?
Budowla pomnika straciła sens. Nie, wcale nie dla mnie - tylko...
Tuż obok jest inna "budowla".
Obok Nieposkromionego Konia wyrzeźbiono tu głowy prezydentów. Góra Rushmore. Na górze owej w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych były protesty Indian z AIM (American Indian Movement - Ruchu Indian Amerykańskich) z Dennisem na czele [wiem o tym od Dennisa]).
Turystyka w lecie "zalewa" dosłownie Czarne Wzgórza. Foldery w hotelach plus reklamujące tablice na autostradach - robią swoje. Rzeczywiście, straciłem oddech, gdy zobaczyłem ogrom tych dwóch "pomników". Rzeczywiście, straciłem oddech, gdy zobaczyłem ilość śmieci po turystach. Rzeczywiście, straciłem oddech, gdy zobaczyłem w TV, ile drzew się wycina w Paha Sapa...
Muzyka odgłosów ziemi? To nie był pogłos szczekania kojota. Znów ponowne "tąpnięcie". Burza nadciąga - lecz niebo czyste.
Gdy podszedłem bliżej, zrozumiałem, że to kolejna detonacja - wyrywająca odłamki skalne, by utworzyć "pomnik" Crazy Horse'a.
Właściwie cała Ameryka indiańska, jak i biała - mają podzielone zdanie na ten temat. Jeden głos mówi, by zbudować ten pomnik, drugi głos mówi o zbeszczeszczeniu świętego miejsca. Opinię pozostawiam w rękach Waszych...
Well, nie jestem prorokiem, lecz budowa "pomnika" u Państwa Ziółkowskich nigdy nie zostanie ukończona. Osypisko luźnych kamieni z drugiej strony góry świadczy o tym, że lewa dłoń Crazy Horse'a oraz przestrzeń między nią a grzywą konia - jest po prostu nie do wykonania. Uważam, że budowa jakiegokolwiek pomnika, to jest spadanie zerwaną windą...
Indianie nigdy nie stawiali pomników...
Tak. Proza życia łamie nam nogi i wtedy podpieramy się na szczudłach nowych nadziei, nowego dnia życia...
Lecz czy potrafimy przywrócić pierwotny kształt górom w Paha Sapa?...
Jacek Piwowski
Cichy MokaSYN
Browning MT.
Blackfeet Indian Reservation
Koniec października '93
Full Moon (pełnia) Halloween