Strona główna |
W Cieszynie zmarł ogólnie ceniony pedagog, miłośnik przyrody, działacz w zakresie ochrony środowiska, człowiek o niespożytej energii i zapału do działania. Profesor Józef Gałuszka, wywodzący swój ród z Olbrachcic (Zaolzie), działał nie tylko na śląsku, ale w latach przed i powojennych również w innych regionach Polski, m. in. na obszarze Borów Tucholskich, Puszczy Białowieskiej, Tatr i Pustyni Błędowskiej. Ale większość prac podejmował na Ziemi Cieszyńskiej, której pozostał wierny do ostatka. Wszak już zmożony chorobą nie ustawał w doradztwie, interesując się szczególnie ochroną cieszyńskiego drzewostanu.
To jemu wiele cieszyńskich drzew, przeznaczonych na ścięcie, zawdzięcza swój żywot. Był doradcą Urzędu Miejskiego w Cieszynie, który skwapliwie korzystał z jego doświadczeń. To On, związany m.in. z cieszyńskim Klubem Propozycji, Ligą Ochrony Przyrody i Towarzystwem Miłośników Ogrodnictwa wygłasza w szkołach, świetlicach, klubach swoje słynne pogadanki, zawsze związane z fachowym poradnictwem, cieszące się ogólnym uznaniem. Umiał przemawiać do wyobraźni, zachęcać do działania, ujmował skromnością i szczerością wypowiedzi.
Napisałem o Nim wspomnieniowy artykulik do miejscowej prasy, specjalnie eksponując niezwykłą pracowitość Profesora, toteż z żalem stwierdzam, że jakoś tak się zdarzyło, że zniknął z jego drukowanej treści szczegół, że w swoim życiu wygłosił ponad 2000 (!) pogadanek na tematy ekologiczne. Wygłaszał je zaś już w czasach, kiedy nie znano jeszcze terminu "ekologia", a na tych, co go w swoich publikacjach i słownych wypowiedziach używali, patrzono z... przymrużeniem oka. Zaliczyć więc należy prof. Józefa Gałuszkę do pionierów ruchu na rzecz ochrony środowiska, torujących drogę tym, co po Nim przyszli. Odszedł w 88 roku życia, pełen wiary, że ziarno zasiane przez Niego padło na urodzajną, cieszyńską glebę.
Władysław Oszelda