Strona główna 

ZB nr 12(54)/93, grudzień '93
file:///D:/carnival/ekologia/basia/1984.txt

"ŚRODOWISKO"

W ramach polsko-francuskiej współpracy w ochronie środowiska wydano książkę francuskiego działacza i praktyka ekologicznego, obecnie deputowanego do Parlamentu Europejskiego, stanowiącą kompendium istotnych wiadomości o przyrodniczo-technicznych i ekonomiczno-prawniczych aspektach ochrony środowiska. Wydano ją u nas w rok po francuskiej edycji, a informując o francuskich realiach ekologicznych jest też przez to cenna, że wśród przekładów dominowało piśmiennictwo z kręgu anglojęzycznego (z ważniejszych przełożonych prac francuskich można by przypomnieć Ph. Saint Marca, "Przyrodę dla człowieka", wyd. u nas jeszcze w 1979r.)

Sześć rozdziałów zgrupowanych w części I (Sześć zagadnień) prezentuje kolejno takie dziedziny problemowe, jak (I) woda, (II) powietrze, (III) hałas, (IV) odpady, (V) produkcję czystą i bez ryzyka, (VI) przyrodę, a pokrywającą się z rozdziałem VI część II traktuje o sześciu sposobach działań chroniących środowisko (prawne, ekonomiczne, społeczne, wychowawcze, naukowe i międzynarodowe). Na końcu francuskojęzyczne piśmiennictwo.

Książka przynosi sporo wiadomości o problemach i sytuacji ekologicznej Francji (także Europy Zachodniej) oraz o regulacjach prawnych z tego zakresu. Bywają one prezentowane przeważnie na końcu każdego, dotyczącego określonej dziedziny, rozdziału (wody, powietrza, hałasu, odpadów, ryzyka katastrof ekologicznych), przy czym często są to regulacje europejskie, jako że na tym odcinku prawotwórstwo jest szczególnie ożywione. Wiele uregulowań autor krytykuje, prezentując własne propozycje.

Wyłaniający się obraz tamtejszej sytuacji ekologicznej to dla polskiego czytelnika stan godny pozazdroszczenia, skłaniający do smętnych refleksji nad naszymi perspektywami osiągnięcia wydatnego do niego zbliżenia. Choćby to że na plażach francuskich, których mapę skażeń ogłasza corocznie Min. Zdrowia, 90% kąpielisk morskich odpowiada normom (dobrze przy tym pamiętać o długości francuskich wybrzeży). Jednak nawet na tle tego - jak na nasze standardy - iście świetlanego obrazu stanu środowiska, trafiają się czasem cienie: Marsylia, Nicea i Strasburg wybudowały oczyszczalnie ścieków dopiero w latach 80., a takie ważne miasta europejskie, jak Ateny, Mediolan i Bruksela, nie mają ich dotąd. Warta odnotowania jako ciekawostka jest informacja o tym, że elektronicznie włączane spłuczki w toaletach publicznych pozwalają zaoszczędzić 80% wody! Gdzie nam do takich zastosowań mikroelektroniki.

W kontekście skażeń powietrza pojawia się katastrofa lasów w Europie środkowej (w dawnych krajach komunistycznych), przy czym autor sygnalizuje, że stan wiedzy o mechanizmach tego zjawiska jest ciągle niepełny. Wiadomo wprawdzie, że są następstwa głównie przemysłowych skażeń atmosfery, ale nie wiadomo, czy drzewostan ginie wskutek uszkodzeń listowia czy też zmian w poszyciu leśnym i glebach. Autor świadom jest, że sprawcą "ekobójstwa" (określenie autora) w krajach komunistycznych było państwo w roli uniwersalnego producenta przy braku demokracji; różni go to pozytywnie od niektórych innych zachodnich autorów, którzy w przeszłości ulegali rozmaitym w tym względzie mitom na temat "realnego socjalizmu". Dowiadujemy się o wydatnym spadku emisji SO2(długo uważanego za najgroźniejsze skażenie powietrza) we Francji i w innych krajach Zachodu, który wypływa zresztą z różnych przyczyn: we Francji ze znanej opcji jądrowej w energetyce, a w Niemczech (jeszcze Zachodnich) wskutek postępu w odsiarczaniu spalin. We Francji wiele zagrożeń ekologicznych (nie tylko skażenie powietrza, ale także np. hałas) powstaje bardziej za sprawą motoryzacji i transportu niż przemysłu, który w tym względzie u nas ciągle przoduje. W rozdziale o powietrzu zajmuje się też takimi zagrożeniami świeżej daty, jak dziura ozonowa i efekt cieplarniany oraz - co zasługuje na uznanie - skażenia wewnątrz pomieszczeń (budynków i pojazdów).

Z innych spraw godnych uwagi wymienić można sprawę "ekoproduktów" i ich rzetelności, piękny wywód uzasadniający racjonalność ochrony fauny i flory, sygnalizację niepełności naszej wiedzy o ekosystemie ziemskim i jego zakłóceniach, co sprawia, że wiele koniecznych decyzji politycznych i ekonomicznych przychodzi podejmować w warunkach niepewności.

Brak natomiast tak nam znanych z rodzimego piśmiennictwa ekologicznego wywodów o ekologicznych uwarunkowaniach zdrowotności społeczeństwa. Problem ten bowiem w bardziej ucywilizowanych rejonach świata nie występuje z taką ostrością jakiej nabrał u nas (i w innych krajach postkomunistycznych) wskutek właściwej komunizmowi promilitarnie zorientowanej polityki gospodarczej (na co tu nieraz wskazywałem).

Książkę Verniera widziałem tylko raz w krakowskiej księgarni przy ul. Podwale 5 i to jeszcze we wrześniu. A byłaby warta upowszechnienia.

Andrzej Delorme

ż) "środowisko", Jacques Vernier. Tłumaczył Leszek Witczak. Biuro Współpracy Polsko-francuskiej w dziedzinie ochrony środowiska, Warszawa.




ZB nr 12(54)/93, grudzień '93

Początek strony