"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 3 (57), Marzec '94
OGRÓD EKOLOGICZNY
Ludzkość uzależniona jest od środowiska przyrodniczego nie tylko
materialnie, ale i emocjonalnie. Wspomnienie życia w ścisłym związku z naturą
jest głęboko zakorzenione w naszej psychice. Współczesne warunki życia
mieszkańców miast stały się nienaturalne. Zerwana więź z naturą powinna być
przynajmniej częściowo przywrócona, by człowiek mógł regenerować swoje siły
fizyczne i psychiczne. Efektem tęsknoty za naturą są wyjazdy poza miasto w
czasie weekendów i urlopów. Wypoczynkowa eksploatacja tych terenów jest dla nich
dodatkowym obciążeniem i powoduje ich degradację.
Rozwiązaniem, ograniczającym piknikową eksploatację przyrody, nie powinno
być stosowanie z reguły lekceważonych zakazów, lecz kształtowanie (w oparciu o
zasady ekologii) urozmaiconych krajobrazów w bezpośrednim sąsiedztwie siedzib
ludzkich - w miastach, osiedlach, a nawet przy pojedynczych budynkach. Nadającym
się do zazieleniania miejscem są nie tylko tereny otwarte, lecz także balkony,
ściany i dachy budynków.
Zielone dachy znane i stosowane były od setek lat, zwłaszcza w Europie Pn.
Dobrze wiedziano, że zawarta pomiędzy roślinami warstwa powietrza posiada
doskonałe właściwości izolacyjne - zimą chroni przed utratą ciepła, a latem nie
dopuszcza do przegrzania. Zielone dachy ceniono także za właściwości
przeciwpożarowe. W dzisiejszych czasach do wymienionych zalet zielonych dachów
dochodzi prostota założenia, tłumienie hałasu, poprawa jakości powietrza
(pochłanianie kurzu, a z nim wielu chorobotwórczych zarazków, pochłanianie
chemicznych, szkodliwych dla zdrowia substancji) oraz duże walory estetyczne.
Dodatkową cenną właściwością jest odciążenie sieci kanalizacyjnej podczas
gwałtownych opadów. W miastach ok. 30% spływu pochodzi z powierzchni dachów, a
zielony dach zatrzymuje przejściowo aż 2/3 opadu. Najprościej zakłada się zieleń
na dachach płaskich lub o niewielkim spadku. Dachy strome wymagają stosowania
siatek lub porowatych tworzyw, do których przyrastają korzenie roślin i w ten
sposób trwale zrastają się z dachem.
Wbrew powszechnemu poglądowi, pnącza nie powodują niszczenia i zawilgoceń
murów. Gęste liście pnączy chronią ściany przed niekorzystnym wpływem warunków
atmosferycznych, szczególnie przed wilgocią. Tworzą warstwę izolacyjną
zmniejszającą różnicę temperatur nocy i dnia, co zapobiega pęknięciom muru.
Przedłużają trwałość dobrze wykonanych fasad.
Marzenia o domku jednorodzinnym wśród zielni są dzisiaj tak silne, jak
nigdy dotąd. Prywatne ogrody zajmują w wielu krajach powierzchnie
niejednokrotnie większą, niż obszary objęte ochroną przyrody. Stosowanie
ekologicznych zasad przy kształtowaniu nawet przydomowych ogródków stanowi
również działanie na rzecz ratowania środowiska naturalnego, np. umożliwiając
wędrówkę, rozwój, a tym samym przeżycie wielu gatunkom.
OGRÓD BIOCENOTYCZNY
W ogrodzie obsadzonym pod sznurek iglakami, o idealnie gładkich trawnikach
ma miejsce powszechne zjawisko - gwałcenie natury. Wymaga on stałej, uciążliwej
pielęgnacji z użyciem środków chemicznych, ciągłej walki z chwastami. Nie ma w
nim warunków życia dla drobnych zwierząt, takich jak ptaki, owady, żaby.
Ogrody biocenotyczne to takie założenia zieleni, w których w szerokim
zakresie wykorzystano prawa i zasady ekologii, jak wzajemna zależność szaty
roślinnej i siedliska, jej spontaniczny rozwój, powiązanie między florą a
fauną.
W ogrodach tych obcujemy w sposób szczególny z cyklami natury, stawaniem
się i przemijaniem, współzależnością organizmów w sieci łańcuchów życiowych i
pokarmowych. Po zaprzestaniu stosowania syntetycznych nawozów, pestycydów,
intensywnych prac pielęgnacyjnych, żmudnego pielenia i usuwania obumarłych
części roślin - wraca życie i mnogość gatunków. Daje się w nich szansę naturze
(np. szkodniki zwalczane są przez ich naturalnych wrogów) i przypadkowi.
Drzewa i krzewy stanowiące szkielet ogrodu powinny należeć w większości do
gatunków miejscowych. Ma to znaczenie dla stabilności i odporności ogrodu oraz
kształtowania się odpowiedniego siedliska dla zwierząt.
Podstawową zasadą jest tworzenie mnogości siedlisk. Wykorzystujemy do tego
istniejące ukształtowanie terenu lub sami je odpowiednio modelujemy. Warto zatem
pomyśleć o ogrodzie przed rozpoczęciem budowy domu. Miejsca słoneczne i
cieniste, na zboczu lub w zagłębieniu, o glebie torfowej (kwaśnej) lub
mineralnej, żyznej albo ubogiej, na skale czy w wodzie, to przykłady siedlisk,
na których rozwija się charakterystyczna dla danych warunków flora i fauna
(biocenoza).
Możemy wykorzystać różne materiały - żwir, łupek, piasek, glinę, głazy,
stare cegły czy korzenie drzew. Posiadamy więc materiał, który zamiast stanowić
problem, może być wyśmienitym i tanim tworzywem podwalin ogrodu - dzięki któremu
osiągniemy różnice mikroklimatyczne, jak i różnorodność biotopów.
W zagłębieniach terenu dobrze rozwija się bujna roślinność wilgociolubna,
jak sity, turzyce, niezapominajki, kaczeńce.
W miejscach podmokłych na substracie torfowym dobrze czuć się będą rośliny
charakterystyczne dla torfowisk.
Na podłożu w miejscach suchszych stworzyć można mieniące się swoistą gamą
barw i odcieni wrzosowisko.
W miejscach cienistych soczysta zieleń paproci, porośnięte rzęsą oczka
wodne wśród mchów, źródełka między butwiejącymi, pokrytymi grzybem konarami
tworzą niepowtarzalny klimat tajemniczego uroczyska.
Miejsca suche i słoneczne to siedlisko, w którym doskonale czują się
rozchodniki, macierzanki, jak i cały szereg niezwykłych traw. Wiele roślin z
tego siedliska jest ze względu na swoją odporność na suszę stosowane do
zazieleniania dachów.
Miejsce intensywnie pielęgnowanego trawnika zająć może łąka kwietna,
mieniąca się od wczesnej wiosny pełną gamą barw, z krokusami i przebiśniegami,
makami, rumiankiem, stokrotką i koniczyną.
W tak ukształtowanym ogrodzie pojawią się motyle i ważki, ogród wypełni się
śpiewem ptaków, cykaniem pasikoników, kumkaniem żab. Efektownymi elementami
ogrodu naturalistycznego są potoki, sadzawki, źródła, wodospady. Kształtując je
posługujemy się zwykle środkami technicznymi, jak materiały budowlane, folia
hydrolizacyjna, pompy. Niektórzy mogą uznać to za niezbyt zgodne z naturą,
jednak biocenozy rozwijające się w tak stworzonych siedliskach nie różnią się od
naturalnych, a odróżnienie stawu naturalnego od prawidłowo wykonanego przy
pomocy folii może nastręczać trudności.
Woda charakteryzuje się dużą pojemnością cieplną, a zbiornik wodny wpływa
na mikroklimat, niwelując w pewnym zakresie różnice temperatur oraz powodując
cyrkulację powietrza, szczególnie miło odczuwaną w bezwietrzne, upalne dni.
Żywotność wody, falowanie, gra świateł i refleksów, dźwięki związane z wodą i
pozytywne zmiany mikroklimatu powodują, że woda ma ogromne znaczenie dla
odpoczynku. Zwiększona wilgotność sprzyja rozwojowi roślin. Zakładanie
zbliżonych do naturalnych zbiorników wodnych służy ochronie środowiska. Jest to
szczególnie ważne obecnie, gdy wiele naturalnych zbiorników wodnych i sadzawek
zostało bezpowrotnie i bezmyślnie zniszczonych, zakopanych, zasypanych
śmieciami, a wiele rzek i potoków uregulowano, wybetonowano i zamieniono w
cuchnące ścieki.
Ogród ekologiczny włączony jest w funkcjonowanie gospodarstwa domowego.
Przekompostowaną część odpadków gospodarczych możemy wykorzystać do
nawożenia, a wodę z domowych ścieków, oczyszczonych w porośniętym trzciną
biotopie bagiennym (glebowo-korzeniowa oczyszczalnia ścieków), możemy użyć do
podlewania ogrodu i zasilania wraz z wodą deszczową ogrodowego stawu czy
potoku.
Budując ogród ekologiczny, zapewniamy sobie możliwość obcowania z naturą i
tym samym wspaniałego wypoczynku bez konieczności wyjeżdżania poza miasto, bez
uciążliwych prac pielęgnacyjnych. Jednocześnie daje nam on świadomość aktywnego
włączenia się w ochronę i odbudowę naszego zniszczonego środowiska.
Marcin Gąsiorowski
Autor - architekt krajobrazu (studia na SGGW - AR, Uniwersytet - GHS -
Essen [Nadrenia-Westfalia]), ekolog (Uniwersytet GHS - Essen). Współpracownik
biur projektowych, doświadczenie w zakresie rewitalizacji krajobrazu, głównie
cieków wodnych; projekty ogrodów, założeń zieleni i założeń wodnych; ocena
odporności środowiska. W Polsce od roku zajmuje się projektowaniem
przestrzennym, projektowaniem glebowo-korzeniowych oczyszczalni ścieków,
zbiorników wodnych, zielonych dachów. Przykładowe prace: Park Biocenozy OWS (20
ha), Biotopmanagment dla wysychającego rezerwatu Grabicz.
LIST OTWARTY
Pan Profesor
Stanisław Zubek4
Instytut Zwierząt Zielonych
Drogi Kolego!
Niedawno odkryłem nowy gatunek ekologa - ekolog kompromisowy (ecologus
consensus). Jest on niezwykle niebezpieczny. Za pomocą mydła ekologicznego
rozmydla sprawę a następnie tapla się w ekologicznym błotku (krewniak
hipopotama?). Żywi się zgniłymi kompromisami. Jeśli chcecie sprawić mu
przyjemność, zamiast życzyć "smacznego" powiedzcie, że sami macie ochotę na
jakiś mały, zgniły kompromisik. Na pewno coś wam zaproponuje, gdyż ekolog
kompromisowy jest bardzo towarzyski i dzieli się wszystkim, co ma. Nie radzę
jednak wchodzić z nim w konszachty, bowiem któregoś dnia można samemu zostać
okazem ecologus consensus. Na szczęście ekolog kompromisowy nie występuje
zbyt powszechnie. Znam na przykład wiele miłych dinozaurów, które zachowały
resztki zdrowego rozsądku1.
Ekologów kompromisowych można leczyć. Moim zdaniem, najlepiej stosować terapię
szokową w początkowym stadium. Jest to jednak bardzo trudne, gdy stary zadymiarz
zostaje młodym dinozaurem. Wygłasza wtedy niesamowite rzeczy2 o rzekomej
konieczności budowy spalarni odpadów toksycznych.
Na zakończenie ciekawostka: niedawno w radiu nadawano piosenkę pt. "Zielone
Zoo". Proponuję uznać ją za hymn Instytutu Zwierząt Zielonych.
Z wyrazami szacunku
Jan Bocheński
1) a może to troszkę za ostro?
2) tym razem niezbyt ostro?
"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 3 (57), Marzec '94