Strona główna 

ZB nr 4 (58)/94, kwiecień '94

A teraz niespodzianka. Prezentujemy pierwszy z cyklu wywiadów, jakie przeprowadzam z różnymi zielonymi ludzikami. Jako pierwsza Aferra, czyli kaliska kapela grająca w klimatach HC/Punk. Na pytania odpowiadał Igor, wywiad przeprowadziłem za pomocą Poczty Polskiej w styczniu/lutym tego roku. Szukajcie ich nagrań (warto!), jeśli organizujecie koncerty, to nie ma się co zastanawiać...
Miłego czytania!

Remik Okraska


SPECJALNIE DLA REMIKA I ZB -
BOSS BORKOWSKIEJ KONTRKULTURY: IGOREK

Kiedy zostaliście Aferzystami? Szepnij kilka słów o historii zespołu, składzie itp.

Zespół powstał pod koniec 91r. wraz z przypływem energii do tworzenia wszelkich dziwactw wśród kilku młodych bojowników o lepsze jutro. Od tej pory pogrywamy to tu, to tam... O historii pisał nie będę, przecież ciągle coś robimy i na podsumowania jeszcze nie pora. Skład jest ciągle aktualizowany nowymi, basowymi twarzami, bo - mimo, że uważamy, że zespół to przede wszystkim grupa przyjaciół - nie udało się nam uniknąć kilku zmian. Niemniej, za swoich uważamy LUŚKA, MAJONEZA i MAŁEGO, którzy jakiś okres swego życia poświęcili naszej muzyce. Obecnie ścisły skład kapeli tworzą: SZYMON - bębny, PIOTREK - gitara, TOMEK - gitara, IGOR - głosy i ROBERT - bas, który zgodził się nam pomóc do czasu "dostosowania do potrzeb" MARKA, wobec którego zaś i tak mamy wielki dług przyjaźni.

GREEN NOISE (Zielony Hałas) - tak określacie swoją muzykę; skąd to się wzięło i czego dotyczy?
Był taki okres czasu w naszym graniu, kiedy o tworzonej muzyce trudno było powiedzieć PUNK, HARDCORE itd. Po prostu staliśmy w dziwnym miejscu. To określenie właśnie wtedy wpadło nam do głów. AFERRA praktycznie wyrosła ze środowiska prozielonego, ekologicznego i hasło to nigdy nie było fałszywe. I nie jest!

Wg mnie AFERRA jest dosyć ciekawą kapelą tego nurtu w Polsce. Czemu tak cicho o Was? Kiedy wreszcie wydacie jakiś materiał?

No wiesz, Kalisz to takie miejsce w Polsce, gdzie o szeroko pojętej scenie niezależnej zaczęło się mówić stosunkowo niedawno. Bez fałszywej skromności powiem, że kontaktować się z nią zaczęła dopiero załoga KALISHFORNIA POSITIVE CREW, z którą jesteśmy związani. To właśnie przełamywanie trendów prowincjonalnych jest chyba przyczyną naszej niepewnej sytuacji w tym kontrkulturowym światku. Zaczynaliśmy grać mniej więcej w tym samym czasie, co poznański CYMEON X. Zobacz jak wygląda ta kapelka dzisiaj, a jak wygląda AFERRA. CYMEON X stał już wtedy na twardym, pewnym gruncie, stworzonym przez masę ludzi. Oni nagrali już 2 kasety i CD - my jesteśmy na etapie błagania o organizowanie nam koncertów, choć nie sądzę, abyśmy grali gorzej od CYMKÓW. Zresztą nie chodzi tutaj o idiotyczną konkurencję, bo jest to tylko przykład, na bazie którego łatwo wysunąć wnioski.

Dalecy jesteśmy jednak od narzekania. Stoimy w dość niekonwencjonalnej pozycji na HC/PUNK scenie i korzystamy z tego pełnią korzystania! Teraz jesteśmy już chyba na prostej i powinno być nam łatwiej - zobaczymy. Jeśli chodzi o nagrania, to niedługo powinna ukazać się kaseta, może coś jeszcze? Na razie nic nie wiemy (i nie tylko my... haha!).

"Nie ma kompromisu w obronie Matki Ziemi" - to hasło często widnieje przy nazwie zespołu. Dlaczego tak duży nacisk kładziecie na ekologię?

Naturalnym nam się wydaje, że wszystko, co możemy tu powiedzieć, wykrzyczeć z siebie, dzięki czemu śmiejemy się i płaczemy, współżyjemy z milionami podobnych i niepodobnych nam żyjątek, pochodzi z cudownego źródła. Jemu zawdzięczamy wszystko i wobec niego jesteśmy dłużni do końca życia. Ktoś mógł o tym zapomnieć, lecz nie sądzę, żeby był to powód, dla którego mamy zawierać z nim kompromisy! Jemu trzeba to po prostu przypomnieć. Metody - im mniej drastyczne, tym lepsze, ale i tak wszystkie się nadają!

Kolejne hasło zespołu to "przeciwko cywilizacji". Skąd ta niechęć, przy jednoczesnym korzystaniu z jej "dóbr"?

Cywilizacja chemiczno-mechaniczna jest dziełem wielu nieświadomych ludzi. Jest ona dobitnym symbolem ludzkiego egoizmu. Z nią wiążą się wszystkie negatywne mutacje Natury, a także człowieka, który jest jej częścią. Faszyzm, rasizm, seksizm, egoizm i nietolerancja są właśnie jej nalotami, wobec których staramy się być zawsze przeciw. Walka z ludzkimi nałogami to walka z chorobliwymi stanami cywilizacji, walka z nią samą. Zdajemy sobie sprawę z tego, że korzystamy z jej "dóbr", bo niejako jesteśmy na nie skazani. Sam fakt, że korzystamy z elektrycznych instrumentów i ton decybeli wywołuje pewnie niezrozumienie naszej postawy. Ale z tym jest dokładnie tak, jak w piosence DEZERTERA: "chcielibyśmy być kęsem, który zatruje ten organizm".

Niektórzy z was, oprócz grania muzyki, robią też kilka innych ciekawych rzeczy, opowiedz o nich.

Ja, wraz z Markiem tworzymy piśmiaka HC-SE-WEGETARIANIZM-NATURA... itd. pt. SSAMI PRZED SOBĄ", a Szymon tworzy trzon FRONTU ANIMISTYCZNE- GO "ZJEDNOCZENIE", o którym może poniżej... Poza tymi publicznymi tworami każdy z nas na pewno robi wiele ciekawych rzeczy - jak to określiłeś.

AFERRA a ruch STRAIGHT EDGE, wegetarianizm, prawa zwierząt?

Wszystkie 3 rzeczy, o których wspominasz, są dla nas nawet nie tyle istotne, co naprawdę bardzo ważne. STRAIGHT EDGE nie traktujemy jako ruchu. Jest to dla nas świadome, podyktowane własnym umysłem twórcze myślenie (nie tylko na scenie), a nie konsumowanie wszystkiego, co jest do wzięcia, na wyciągnięcie ręki. To, oczywiście, także muzyka i środowisko, w którym się obracamy, ale przede wszystkim jest to coś dla nas bardzo osobistego. W zgodzie z założeniami idei SE żyje nas trójka z 5 oraz szósty - Marek. Mimo tego, że nie jesteśmy w 100% SE - uważam AFERRĘ za zespół STRAIGHT EDGE - najważniejsze bowiem jest to, co siedzi w naszych głowach, świadomość popełnianych błędów i próby ich unikania, życie w harmonii z samym sobą, a nie to, ile krzyżyków powinien nosić na czapce prawdziwy strejtecz. Chyba rozumiesz? Z wegetarianizmem w kapeli statystycznie jest tak samo: 3+1. Wegetarianizm jest to coś, co należy gruntownie przemyśleć i podjąć właściwą dla siebie decyzję. Pewno, że lepiej czułbym się, gdyby TOMEK i ROBERT także nie jedli mięsa, lecz nie jestem fanatykiem i nie prześladuję ich za to, jak żyją, mimo że wegetarianizm jako taki przedkładam nad SE (na płaszczyźnie moralnej). Na scenie nasz stosunek do problemu mięsa wyrażamy za pomocą "ŚWINIOBICIA" Ernesta Brylla. Nie wiem, co mogę jeszcze powiedzieć...

Prawa zwierząt, a raczej walka o ogólnospołeczne przyjęcie takowych, to także w pewnym stopniu nasza działka - nie tylko na scenie. To boli, że ludzie ignorują tak - wydawałoby się - ważne dla świata problemy. Mamy nadzieję, że nasz stosunek do walki o prawa zwierząt jasno potwierdza postawa w życiu... Sumując uważam, że przestrzeganie praw zwierząt (tak jak i wszystkich innych naturalnych praw Ziemi) oraz wegetarianizm są dla nas elementami szeroko pojętego SE i pełnią bardzo ważną rolę. Tak mi się przynajmniej wydaje...

Swego czasu kaliska FZ była jedną z prężniej działających w kraju grup eko. Teraz jakby trochę przycichło...

No tak... rzeczywiście - sytuacja bardzo się pogorszyła, FZ praktycznie nie istnieje. Ludzie, którzy trzymali to wszystko w rękach, zmienili się totalnie i podążyli inną drogą. Wszystko jakby zasnęło... To bardzo dziwne, że po odejściu 2 czy 3 osób wszystko runęło. W tym momencie do końca było już wiadomo, że ekologia i zielony kolor to tylko moda, image, który dla totalnej większości - przemija. Dlatego staram się zrozumieć tych, którzy zrezygnowali ze współpracy z gronem niekompetentnych osób. Wina tkwi zapewne w każdym, grunt to chęć jej dostrzeżenia i wyciągnięcia wniosków... Gdzieś tli się na pewno iskierka siły, FA "Z" miota się w desperackich akcyjkach (to chyba jedyna "kolektywna" firma, która została po FZ)... ostatnio znowu jakby się coś ruszało powoli, ktoś coś chce zrobić, ruszyć, wstać na nogi. Słowa otuchy dla wszystkich "ostatnich Mohikaninów": trzymam wszystkie kciuki! A o ewentualnym zmartwychwstaniu kaliskiej FZ - "Zielone Brygady" dowiedzą się jako pierwsze.

Jak wasze działania ekologiczne są przyjmowane przez mieszkańców Kalisza i lokalne media?

Media są z reguły ciepło nastawione do naszych poczynań, np. ostatnio napisaliśmy list do prezydenta miasta nt. naszego stanowiska odnośnie McDonaldowskich ofert współpracy... wiesz, sama inicjatywa napisania tego listu i moment wydrukowania obszernych artykułów, m.in. w GAZECIE, to różnica jednego dnia! Na uwagę zasługuje dodatkowo fakt, że całą (co prawda chaotycznie przeprowadzoną) akcję reklamował FA "Z" i FZ, a zrobiliśmy ją... we dwójkę, tzn. ja oraz Szymon. Z mieszkańcami jest raczej różnie. Kaliszanie częściej przyjmują nas chłodno niż ciepło, a najczęściej (o zgrozo!) - po prostu obojętnie. Albo to nasz błąd strategiczno-taktyczny, albo jakaś inna dziwna historia...

Jak wygląda RECYKLING w Kaliszu?

W Kaliszu stosunkowo niedawno pojawiły się pojemniki na makulaturę, szkło, żwir itd. - ludzie chyba jeszcze nie wiedzą, z czym to się je, często "młodzi gniewni" wspaniałomyślnie podpalają makulaturę...

Pojawiło się za to kilka konkurencyjnych firm wywożących odpady, więc podejrzewam, że zaprzyjaźnienie się ludzi z recyklingiem to kwestia miesięcy. Za to szeroko znanym i lubianym jest twój pomysł recyklowania kopert. Chłopcy i dziewczęta coraz częściej prawidłowo odpowiadają na pytanie: Jak wysłać 43 listy do J. Tkatzhouka w 6,4 koperty? Na prawidłowe odpowiedzi czekam także od Czytelników ZB. Rozlosujemy mało atrakcyjne nagrody- niespodzianki...

Kilka słów o ciekawych zdarzeniach z Waszego miasta, w których braliście czynny udział.

Myślę, że dawno nie było w Kaliszu dymu na miarę "Rekinowego show" sprzed roku (15.01.93), o którym piszemy w 2 nrze SPS. Ostatnio zaś massmedia pisały i mówiły o nas w związku z pikietą NO FUR i wspomnianym już dymie McDONALD's STOP!
Jak liczna jest kaliska załoga "uświadomiona" ekologicznie?

K.P.C. to w znacznej części ludzie tego typu. Nasza załoga zresztą często kojarzona jest z dymami lewacko-ekologicznymi (słusznie skądinąd). Jakoś tak fajnie się składa, że bardzo rzadko ktoś kupuje tutaj plastikowe napoje, aby nie narazić własnej, załoganckiej opinii (to nie wygląda, oczywiście, tak do końca, trochę sobie humoryzuję - mam nadzieję, że w rzeczywistości ludzie nie ulegają wpływom i ich styl życia wynika z ich woli). Konkretnej liczby chłopa (oj, nie tylko, nie tylko!) nie mogę ci podać, gdyż jest ona dość płynne, ale jest nas siła!

Opowiedz o tej sprawie z kolegium za dymy z rzeźnikami.

To był pierwszy dym FA "Z" (wtedy jeszcze FRONT ANIMALISTYCZNY). Tomek Chmielewski i Prosiak dali się przycupić, dostali po 200 koła z art. 63 (nie wiem, co to znaczy) za graffiti haseł "Piąte - nie zabijaj" i "Mięso to morderstwo" na sklepach mięsnych. To, że grzywna była tak niska, wynikło chyba ze świetnej, wesołej atmosfery na sali kolegialnej, której ulegli wszyscy tam zebrani. Na sali dla około 5 świadków zasiadło ponad 20 wegetarian, którzy dopingowali duchowo oskarżonych. Bawili się wszyscy: sędziny, policjanci, oskarżeni, no i oczywiście "publika". To mimo wszystko była bardzo uśmiechnięta sprawa!

Warunki koncertów; czy zagracie za zwrot kosztów na imprezie ekologicznej? Adres kontaktowy.

AFERRA chętnie zagra wszędzie tam, gdzie zostanie zaproszona za zwroty kosztów (6 osób), ciepłe jedzonko, nocleg i ewentualny procent z zysku (do uzgodnienia). Rościmy sobie prawo do wepchnięcia na krzywą buźkę kilku zaprzyjaźnionych osób, które z nami przyjadą, w zamian za to wszystko damy z siebie 100% energii i serca na ustalonym, niezłym poziomie technicznym. Nie gramy z zespołami, które starają się zniszczyć wartości przez nas (chyba słusznie) cenione, pozytywne. Zagramy na pewno za zwroty na każdej imprezie, z której dochód przeznaczony będzie na rozwój świadomości i inne działania ekologiczne, antyrasistowskie, antyklerykalne itd. Polecamy się gorąco!

Igorek Strapko,
Borkowska 9/1,
62-800 Kalisz;
0-62/73-63-38 Tomek Lipiński.

Plany na przyszłość.

Bo ja wiem... żyć na bieżąco, patrzeć do przodu, punkować, k..., punkować!!!
Dzięki za wywiad, bądźcie zdrowi!

Ja również mocno dziękuję za pytania, poświęcony nam czas i miejsce na łamach (chyba nie żałujesz?). Pozdrawiamy serdecznie wszystkich, którzy czekają teraz na coś gorącego... Trzymajcie się szczęśliwi. Buziaki dla wszystkich zaprzyjaźnionych ludzi, miast, kapel, zinów!

Jeszcze raz dziękuję, Remik! Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na koncertach - jeżeli nie w najbliższym czasie, to na pewno z okazji 100 urodzin Andrzejka Żwawy (kochamy cię, mały wielki człowieczku!) Ze słonkiem!

Igorek i Aferra



wiwisekcja

jemy to co chcemy
chcemy co musimy
żyjemy jak chcemy
chcemy jak musimy
zgadnij co czuję?
już nic nie czuję
zgadnij co czuję?
tyle co ty!
a kiedy nas zamordują
przyjdzie jutro
a kiedy
przyjdzie jutro?
jeśli płakać każą
będziemy płakać
jeśli śmiać się każą
......
czy będziemy się śmiać?


(igor)



świniobicie

kto widział wielkie
świniobicie
i wie jak zwierzę
się wyrywa
krew co po brzuścu
noża spływa
pamiętać będzie
całe życie
o! nie zapomni nigdy
tego
wzruszenia swego
chłopackiego
krzyku świńskiego
podniebnego
i krwi tym krzykiem
pulsującej
w kiełbasach świeżych
i gorących.


(E. Bryll)



betonowe drzewa

flagi na drzewach
drzewa betonowe
miłość to osłona
na wojny atomowe
człowiek! miłość!
postęp! praca!
człowiek! miłość!
postęp świata!
mówią że to już
się skończyło
głupcem jest ten
kto im wierzy
mówią że to już
się skończyło...
głupcem jest ten...
każdy jest głupcem.
noże i krew i krew
...noże.


(igor)



cywilizacja

futro reklamy ty samochód
kiła komputer mieszkanie
w bloku
gdy siebie sprzedasz
dostaniesz loda
po co ci wolność
po co swoboda?!?
cywilizacja:
waszego świata jedyna racja
pięknego świata deformacja
idę ulicą wokoło ludzie
ludzie czy lalki?
szare krasnalki
przyjdą do domów
wódkę wypiją
wszystkie kompleksy przed
sobą skryją...
"tylko w milczeniu - słowa
tylko w ciemności - światło
tylko w umieraniu - życie
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła"


(JahRek, U.K. le Guin)



piękne kobiety

piękne kobiety
mózgi zamieniły
na depilatory
piękne kobiety
mózgi zamieniły
na perfumy w sprayu
testowane na zwierzętach
piękne kobiety
mózgi zamieniły
na artykuły
przemysłu futrzarskiego
piękne kobiety
mózgi zamieniły
na złote kolczyki...
piękne kobiety
mózgi zamieniły
na pot z krocza tysięcy
męskich "przyjaciół"
piękne kobiety
swą kobiecość zamieniły
na setki
obłudnych
masek...


(igor)



afera

to co złego było
wczoraj
zostało w nagich
obalonych
pomnikach.
to co złego będzie
dzisiaj
zostanie w naszych
nagich
twarzach.


(igor)




ZB nr 4 (58)/94, kwiecień '94

Początek strony