"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 5 (59), Maj '94
Kampinoski Park Narodowy utracił niedawno tytuł największego obszarowo na
rzecz Parku nad Biebrzą. KPN mógłby być obszarowo większy, ale brakuje pieniędzy
na wykup gruntów prywatnych, które znajdują się w granicach parkowego
gospodarstwa. Budżet KPN zapewnia zaledwie 1/5 potrzeb inwestycyjnych. W 1993
KPN dostał z Ministerstwa Finansów 18,5 mld zł. Dodatkowo w jego kasie ponad 8
mld zł stanowiły dotacje różnych instytucji, a nieco ponad 11 mld zł pochodziło
ze sprzedaży drewna z cięć sanitarnych. Pomagający parkowym gospodarstwom
Fundusz Ochrony Środowiska nie może jednak przeznaczyć dotacji na wykup
prywatnych gruntów.
Dyrektor KPN J. Misiak za największe zagrożenie dla parku uznaje plany
wybudowania stopnia wodnego na Wiśle, w pobliżu Wyszogrodu, co podniosłoby
poziom rzeki o 8-10 m, a to oznacza zatopienie części KPN. Nawodnienie parkowych
lasów jest potrzebne, ale zdaniem dyr. Misiaka wystarczyłoby podniesienie
poziomu Wisły o 1 m. Przesuszenie KPN pogłębia się od kilku lat. Lustro wody,
które na obszarze KPN znajduje się zwykle kilkanaście cm pod powierzchnią,
obniżyło się nawet o 60 cm.
Presja urbanizacyjna, której KPN nie jest w stanie się oprzeć, poczyniła
już wiele szkód w przyrodzie. Przyczyną jest samowola budowlana, zwłaszcza w
Łomiankach i Izabelinie. Tuż przy parkowej granicy lokowane są warsztaty
samochodowe, rzemieślnicze wytwórnie, które dymią, hałasują i "produkują" duże
ilości ścieków. Informacje te pochodzą od działaczy Klubu Ekologicznego w
Izabelinie, którzy twierdzą ponadto, że KPN nie reaguje na te niepokojące
sygnały. Wg dyr. Misiaka tzw. dzikich budów w otoczeniu KPN zdarza się nie
więcej, niż 20 rocznie. Ich zwalczanie jest obowiązkiem sąsiadujących z parkiem
gmin. Ostatnio do samowoli budowlanej doszło w Roztoce, w samym sercu parku.
7 gmin otaczających KPN potrzebuje ~ 1 bln zł, żeby doprowadzić gaz,
zbudować kanalizację i oczyszczalnię ścieków. Wtedy, być może, przyroda parkowa
byłaby bezpieczniejsza.
Wg parkowej Straży Leśnej nasila się ostatnio kłusownictwo. Rocznie
likwiduje się do 2 tys. pułapek. Ofiarą kłusowników padają m.in. piżmaki. Wokół
KPN rozbudowały się liczne zakłady garbarskie. Puszczę odwiedza rocznie kilkaset
tysięcy ludzi o różnym, nie zawsze odpowiednim stosunku do lasu i przyrody
chronionej. Zagrożenia są więc liczne, lecz podobno wkalkulowane w działania
pracowników parku.
Jolka Dominiak
24.3. za rezerwat przyrody Torfowisko Borówki uznaje się 37,42 ha lasu i
torfowisk w gminie Gromadka (Legnickie). Ma on zachować torfowisko przejściowe i
bór bagienny, szczególnie zaś chronione i ginące gatunki roślin oraz rzadko
występujące gatunki fauny. (Zarządzenie ministra ochrony środowiska, Monitor
Polski nr 16 z 9.3.94, poz. 114.)
Dietrich L. Schneider
Zarządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa
z dn. 31.12.93 nasz kraj wzbogacił się o 13 nowych rezerwatów przyrody. Łączna
suma powierzchni wynosi ~ 2716 ha. Zarządzenie weszło w życie z dn. 15.2.94. Po
bliższe informacje odsyłam do "Monitora Polskiego" nr 5 z dn. 31.1.94,
poz. 35 - 47. Nowo powstałe rezerwaty to:
"Dolina Mławki" 147.41 ha (woj. ciechanowskie),
"Góra Dębowa" 163.32 ha (woj. ciechanowskie),
"Jezioro Mała Łowne" 37.83 ha (woj. bydgoskie),
"Małe Gołoborze"20.44 ha (woj. kieleckie),
"Olszyny Rumockie" 149.51 ha (woj. ciechanowskie),
"Ostrów Tarczyński" 108.11 ha (woj. ciechanowskie),
"Puszcza Słupecka" 160.56 ha (woj. warszawskie),
"Skarpa Jeziorki" 7.13 ha (woj. warszawskie),
"Skarpa Storczyków" 65.17 ha (woj. legnickie),
"Szczytniak" 6.03 ha (woj. kieleckie),
"Świńskie Bagno"16.10 ha (woj. ciechanowskie),
"Źródliska Jasiołki" 1585.01 ha (woj. krośnieńskie),
"Źródliska Rzeki Stążki" 250.02 ha (woj. bydgoskie).
Grzegorz Nienajadło
"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 5 (59), Maj '94