Strona główna 

ZB nr 7(61)/94, lipiec '94

PROBLEMY ZARZĄDZANIA OCHRONĄ ŚRODOWISKA W GMINIE

Dr Stanisława Klima swoją książką wyszła naprzeciw zapotrzebowaniu ze strony społeczności lokalnych, bowiem, jak sama pisze we wprowadzeniu: "coraz silniejsze są dążenia, aby właśnie na poziomie samorządu terytorialnego realizować szeroki zakres działań z zakresu ochrony środowiska."

Autorka zaczyna analizę problemów zarządzania ochroną środowiska w gminie od omówienia strategicznych celów polityki ekologicznej i instrumentów polityki ekologicznej (prawno-administracyjnych, ekonomicznych). Następnie przechodzi do zaprezentowania zadań i kompetencji samorządu lokalnego w zakresie ochrony środowiska. Pracę kończy omówienie źródeł finansowania ochrony środowiska.

Cenną rzeczą w pracy jest powoływanie się na konkretne przepisy prawne.

Prędzej czy później każda gmina w naszym kraju będzie się musiała odnieść do zagadnień zarządzania ochroną środowiska na swoim terenie. Znakomicie może w tym pomóc omawiana książka dr Stanisławy Klimy, od lat zajmującej się problematyką ekologiczną.

Warto polecić tę książkę także i dlatego, że napisana została nie tylko ze znawstwem problemów, ale jasnym, zrozumiałym dla laika językiem.

Marian Banach


Stanisława Klima, Problemy zarządzania ochroną środowiska w gminie, Kraków 1994, ss. 52, wyd. Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Polsko-Brytyjski Program "Zarządzanie Gminą".




RACHUNEK SUMIENIA ROLNIKÓW

Opracowany za zezwoleniem władzy duchownej przez ks. E. Marciniaka RACHUNEK SUMIENIA ROLNIKÓW (Włocławek 1991) zasługuje na uwagę środowisk ekologistycznych ze względu na zawarte w nim proekologiczne treści. Ta niewielka broszurka (15 str. formatu 15 x 10 cm), wręczana wiernym we wsiach jako "Pamiątka kolędy" (co zapewnia jej szeroki zasięg rozposzechniania) ułożona jest jak każdy rachunek sumienia według porządku Dekalogu. Przy każdym przykazaniu umieszczono szereg adresowanych do penitentów pytań, uszczegóławiających ogólne formuły przykazań oraz nawiązujących je do związanych z różnymi sytuacjami zachowań. Najwięcej takich pytań towarzyszy przykazaniu V "Nie zabijaj". Liczne z nich dotyczą zachowań związanych z gospodarstwem i użytkiem czynionym z techniki (głównie motoryzacyjnej), w tym wiele odnosi się wprost do środowiska przyrodniczego i generowania ekologicznych zagrożeń. Oto one:

"(...) Czy nie znęcałem się nad zwierzętami? Czy ich nie głodziłem?" (...) "Czy nie dewastowałem otaczającej mnie przyrody przez wysypywanie śmieci, gruzów i zanieczyszczeń w nieodpowiednim miejscu, np. w lesie, przy drodze? Czy nie dewastowałem gleby przez spuszczanie wprost na ziemię zużytego oleju, smarów, środków chemicznych, innych chemikaliów zatruwających środowisko? Czy nie odprowadzałem szamba wprost do kanału? Czy nie zostawiałem bez potrzeby zapalonego pracującego ciągnika, auta, jakiegokolwiek silnika nie licząc się z tym, że spaliny zatruwają środowisko? Czy, opryskując rośliny środkami chemicznymi, przestrzegałem właściwych dawek środka chemicznego? Czy przestrzegałem właściwych terminów karencji po oprysku przed sprzedażą lub spożyciem produkowanych środków spożywczych? Czy przestrzegałem odpowiedniej pory oprysków, np. przed wieczorem, aby nie truć owadów pożytecznych człowiekowi, np. pszczoły? Czy nie dawałem nadmiernej ilości nawozów sztucznych, innych środków niebezpiecznych czy szkodliwych dla zdrowia i życia ludzkiego, aby przyspieszyć wzrost, dojrzewanie czy też polepszyć wygląd zewnętrzny warzyw, owoców, mleka i innych środków spożywczych, których jestem producentem? Czy nie spuszczałem nie zużytych całkowicie do oprysku resztek z opryskiwacza w nieodpowiednie miejsce, np. do stawu, przydrożnego rowu, trując znajdujące się tam istoty żywe? Czy nie szkodziłem swemu zdrowiu, zdrowiu innych paląca nadmierną ilość papierosów, paląc w mieszkaniu, w miejscach dla niepalących? (...)"

Chociaż broszura ukazała się jeszcze w 1991r. nie znalazłem o niej jakichkolwiek wzmianek w piśmiennictwie ekologistycznym, które staram się w miarę dokładnie śledzić. Oczywiście, proekologiczna działalność Kościoła katolickiego jest szeroko znana (pisałem o niej w AURZE 7/92), ale ten jej przejaw - jakże ważny ze względu na potencjalny zasięg oddziaływania oraz rolę jego adresatów w procesach produkcji żywności i wpływie na stan środowiska kraju - umknął uwadze kręgów ekologistycznych. Prezentująca go notka pragnie wypełnić tę lukę, sygnalizując przy okazji wysoce niezadowalający przepływ informacji między różnymi agendami i kręgami, zatroskanymi stanem środowiska naturalnego kraju.

Andrzej Delorme




ZB nr 7(61)/94, lipiec '94

Początek strony