ZB nr 8(62)/94, sierpień '94
ŚWIĘTO LASU U SKRZATÓW
Skrzaty mieszkające w głębi lasu każdego dnia pracują i pilnie wypełniają
swoje obowiązki. Nie istnieje dla nich ani sobota, ani niedziela, ani żadne inne
święto. Każdego dnia gotowe są pomagać bliźniemu, który jest w potrzebie.
Jednakże dwa lub trzy razy w ciągu lata zapowiadane jest Święto Lasu, które
cieszy i raduje wszystkie skrzaty i zwierzęta. I oto teraz stoi przed nimi Wiel
kie Święto Lasu. Odbędzie się ono w samym centrum lasu, gdzie znajduje się
nadzwyczaj piękna polana.
Skrzaty odpowiedzialne za Święto pilnie je przygotowują i prowadzą już
wstępne prace na polanie. Wybudowano nawet małą scenę, aby artyści mogli
ofiarować innym swoje przedstawienia i zaprezentować swoje umiejętności. Każda
skrzacia rodzina ma swoje zadania, które wszyscy członkowie rodziny sumiennie
wykonują. Również świerszcze pomagają, pełniąc dyżury, zapraszając zwierzątka i
biorąc udział w Święcie Lasu. Jedne skrzaty ustawiły już ławki i stoły, inne za
troszczyły się o oświetlenie i zawiesiły lampiony pomiędzy drzewami, gdyż leśni
mieszkańcy chcą świętować do późnej nocy, a serdecznie zaproszone robaczki
świętojańskie dziś powinny się bawić, a nie tylko pracować świecąc. Troskliwe
skrzaty dbają też i o to, aby wszystkie chore zwierzęta także mogły brać udział
w tym święcie i cieszyć się, gdyż radość bardzo pomaga w wyzdrowieniu. Jeszcze
inne skrzacie rodziny zajmują się przygotowaniem poczęstunku, bo potrzeby
materialnego ciała są również ważne.
Drogie dzieci. Skrzaty, krasnale, gnomy, elfy i nimfy to istoty o ciałach z
subtelnej materii. Właśnie dlatego do przyrządzania posiłków biorą one tylko
subtelne substancje, a więc siły światła jagód, grzybów i ziół. My, ludzie, nie
możemy ich zobaczyć, a jednak są one życiem w materialnych formach życia, które
widzimy i możemy dotknąć.
Już same przygotowania napawają skrzaty wielką radością na nadchodzące
święto w lesie. Zapachy czarnych jagód i czernicy, ciasta z borówkami i
pieczarek w cieście przenikają całą leśną polanę. Trochę dalej, na uboczu,
przygotowany będzie pyszny budyń z owoców leśnych. Kolorowa sałatka leśna z
wykwintnym sosem ziołowym i wiele innych wspaniałych potraw zostanie przyrzą
dzonych na to święto. Również napojów nie może zabraknąć; mają być podawane
herbatka ziołowa i z owocu dzikiej róży, soki: pomidorowy oraz z marchwi.
Drogie dzieci, musicie wiedzieć, że skrzaty żyją bardzo zdrowo, gdyż żyją
świadomie w naturze i razem z nią. Ponieważ tak postępują, natura chętnie
ofiarowuje im to, co dobre i czego im potrzeba. Skrzaty z wdzięcznością i z
radością przyjmują te dary, tak jak i wy się cieszycie ze smakowitych potraw,
które wam mama przygotowała.
Najstarszy ze skrzatów ma wiele obowiązków; troszczy się o to, aby wszystko
było w odpowiednim czasie i na swoim miejscu. On wszystko organizuje. Ponieważ
przewidziano koncert, w którym wezmą udział skrzaty, elfy i wiele zwierząt,
najstarszy Skrzat ułożył cały program i ustalił kolejność występowania
poszczególnych wykonawców na scenie.
Przez cały dzień skrzaty i zwierzęta pomagały w przygotowaniach, aby święto
dobrze wypadło.
Późnym popołudniem, kiedy delikatne promienie zachodzącego słońca
przenikając przez drzewa padły na polanę, zebrali się wszyscy goście. Począwszy
od mrówki, poprzez świerszcza, konika i żuka gnojnego, poprzez pszczoły,
trzmiele, osy i szerszenie, aż po zające i lisy, sarny i jelenie oraz wiele
motyli i różnorodnych ptaków - każdy zajął swoje miejsce.
Święto duszków przyrody i zwierząt leśnych jest świętem światła, radości i
pokoju. Na to święto przychodzą tylko te dzieci boże, które pozwalają działać
światłu jedności i wspólnoty. Ono łączy światło twórcze w ich sercach, co daje
zgodę i serdeczny spokój.
Najstarszy, doświadczony skrzat pozdrowił wszystkich bardzo serdecznie i
życzył im radosnego i błogosławionego święta. Powiedział między innymi:
"Drodzy Przyjaciele, cieszymy się z tak licznego przybycia na nasze Wielkie
Letnie Święto Lasu. Chcemy wspólnie, w pokoju, świętować, a każdy z naszych
gości, który posiada artystyczne zdolności, może je zaprezentować. Pozwólcie,
abyśmy przeprowadzili cichą modlitwę do Ducha Stworzycielskiego, aby podziękować
Wielkiemu Duchowi lasów, pól, łąk i błoni, zwierząt, roślin i kamieni za
wspaniałe dary, za potrawy i napoje, którymi możemy się podzielić i razem
spożywać jako jedność, światło i siłę. Każdy niech się modli, jak potrafi, po
cichu w swoim sercu lub głosem, który otrzymał od Wielkiego Ducha
Stworzyciela." Modlili się: jedni na głos, inni po cichu, a ich modlitwy
płynęły przez pola, przez łąki i przez lasy. Wszystkie zwierzątka, których z
nimi jeszcze nie było, a które również czuły w swoich sercach wielkie święto
twórcze, były przez modlitwę przyciągane i spieszyły na polanę, aby się
przyłączyć.
Teraz nadszedł czas rozpoczęcia świętowania. Skrzaty lubią porządek, toteż
wszystko odbywało się według planu. I tak wiele zostało zaofiarowane: chór
\wierszczy rozbrzmiewał jak orkiestra smyczkowa, a robaczki świętojańskie
pokazały piękny taniec światła. W przepięknej zabawie, jak w tanecznym
korowodzie mrówki przedstawiały porządek, który tchnął w nie Bóg Stworzyciel.
Elfy tańczyły w kole. Krasnoludki przyszły z kilofami i łopatami i pokazały, jak
w dzień w dzień pracują, aby służyć Bogu Stworzycielowi, Wielkiemu Światłu, we
wszystkich formach życia, w całym bycie.
Najpiękniejszym występem tego ciepłego, letniego wieczora był pokaz
niepozornej gąsienicy, która na oczach wszystkich przepoczwarzyła się we
wspaniałego motyla. Zdziwienie było wielkie. Kiedy to cudowne zdarzenie natury -
rozwinięcie larwy w motyla się zakończyło, motyl przyleciał do stołu i skrzatów,
pokazał się w swojej wspaniałości, zajął miejsce i posilił się tym, co skrzaty
miały mu do zaoferowania.
Święto przebiegało beztrosko również po zapadnięciu zmroku. Wszyscy
świętowali, śpiewali, lampiony żarzyły się i wielka cisza płynęła poprzez lasy,
łąki, pola i błonia, przenikając duszki przyrody i zwierzęta. Wszyscy czuli
tchnienie potężnego Boga Stworzyciela i wewnętrzne, serdeczne i głębokie
połączenie między sobą nawzajem i z Bogiem. To wspaniałe święto było wyrażeniem
wdzięczności i radości, którą wszyscy składali Bogu Stworzycielowi.
W odczuciu jedności i wewnętrznego zadowolenia świętowali aż do nocy. Po
wspólnej modlitwie nocnej, którą jednocześnie pozdrowili nowy dzień, udali się
wszyscy do swoich mieszkań. Nadchodził nowy dzień, który dla nich znów był dniem
pracy. Piękna polana została dokładnie posprzątana, a że wszyscy wspólnie
pomagali, polana wyglądała tak samo, jak przedtem. Nikt, kto by tędy
przechodził, nie miałby pojęcia, jakie piękne święto miało tu miejsce
poprzedniego wieczora.
(c)(R) Universelles Leben,
Haugerring 7, 97070 Würzburg, Niemcy
DZIECI ODPOWIADAJĄ NA PYTANIE,
DLACZEGO POWINNIŚMY CHRONIĆ I SZANOWAĆ ZIEMIĘ
Ziemię powinniśmy chronić z tego powodu, że jest ona zbyt zanieczyszczona.
Jest to dla nas tragedia, ponieważ Ziemia jest bardzo piękna i na pewno
chcielibyśmy, by była obfita w różne piękne niespodzianki, np. takie, jak czyste
powietrze, piękne kwiaty i drzewa.
- Tomasz Pasternak, lat 12
Ziemia nam daje życie, picie, jedzenie, zdrowie, uśmiech na całe życie.
Ziemię powinniśmy szanować, bo inaczej umarliby ludzie, zwierzęta, rośliny.
- Grzegorz Kolniak, lat 8
Dlaczego powinniśmy szanować Ziemię? Bo Ziemia jest pod ochroną Jezusa, na
przykład owady, drzewa, trawa, siano, ptaszki, sarny, konie, jelenie, kozy,
koty, psy, krowy. Cały świat jest pod ochroną.
- Grzesiu Talarek, lat 7
Każdy człowiek powinien dbać o przyrodę, nie deptać trawników, nie rzucać
papierów na ziemię, powinniśmy nie zrywać chronionych roślin i nie zabijać
zwierząt! Dlatego to jest ważne, bo wszyscy chcemy, by było na naszym świecie
ładnie i żeby nasze dzieci cieszyły się przyrodą.
- Sebastian Lasota, lat 12
Ziemię powinniśmy szanować, bo Ziemia nas żywi. Gdyby nie Ziemia, to by był
koniec świata, wyginęłyby wszystkie drzewa, rośliny, zwierzęta, ludzie, owady i
wszystkie planety.
- Maciuś Jekiełek
Ziemia powinna być chroniona, gdyż umarłaby cała nasza planeta. Umarliby
ludzie, zwierzęta oraz rośliny. Różne fabryki zatruwają powietrze i na Ziemi
jest coraz mniej tlenu. Dlatego trzeba dbać o naszą kochaną Ziemię.
- Robert Graca, lat 14
Wszystkie dzieci są mieszkańcami Domu Dziecka w Kończycach Wielkich,
który znajduje się w pięknym pałacu hrabiny Thun.
(szel)
MŁODZIEŻ W BUTACH
Młodzież uważa się za ideałów ponieważ nie mają fabryk, które
zanieczyszczają powietrze, samochodów i innych przedsiębiorstw. Myślą, że tacy
ludzie, którzy to posiadają, niszczą całą Ziemię. Jednakże nie wiedzą, że sami w
jakiś sposób przyczyniają się do tego, ponieważ do zanieczyszczenia powietrza
nie trzeba żadnych fabryk itd.
Wystarczy fakt, że większość młodzieży nie zmienia obuwia w szkole. Nie
dały nic prośby nauczycieli, dyrekcji i sprzątaczek. Uparta młodzież zawsze
postawi na swoim. Nie pomogło nawet sprawdzanie zmiennego obuwia przed wejściem
do szkoły, ponieważ uczniowie przynoszą obuwie ze sobą, ale tylko aby wejść do
szkoły.
A skutki tego są tragiczne. Nie zdają sobie sprawy, że w ten oto sposób
zanieczyszczają powietrze.
Polega to na tym, że wiecznie brudna podłoga jest często myta przez panie
sprzątaczki. Wszystkie chemikalia, które są używane do mycia jej unoszą się w
powietrze i w ten sposób ulega ono zanieczyszczeniu.
Czy jest wam naprawdę przyjemnie przebywać i wdychać to brudne powietrze?
Zastanówcie się, czy nie lepiej byłoby wam być w szkole czystej.
Droga młodzieży, myślę że po przeczytaniu mojego artykułu zdacie sobie
sprawę, jak kosztowna jest wasza głupota i lenistwo.
Karolina Zielińska
kl. VIIe SP 51 w Szczecinie
EKOLOGIA
Ekologia opowiada, z czego świat się składa.
Karolina Zielińska
kl. VIIe SP 51 w Szczecinie
PRAWDZIWY REPORTAŻ Z LASU
Postanowiłem napisać reportaż z lasu. Prawdziwy. Wziąłem mapę. Na mapie był
las. Pojechałem w teren. Lasu nie było.
Stanisław Zubek
Kraków, 14.4.94
ZB nr 8(62)/94, sierpień '94
Początek strony