ZB nr 8(62)/94, sierpień '94
MANTRA PIERWSZA
TŁUMACZENIE
Wszystko żywe i nieożywione we wszechświecie jest pod kontrolą Pana i
należy do Niego. Dlatego powinno się przyjmować tylko rzeczy niezbędne,
przeznaczone jako udział i nie powinno się przyjmować innych rzeczy, wiedząc
dobrze do kogo należą.
ZNACZENIE
Jedną z definicji Boga jest ta, że jest On początkiem wszystkiego,
pierwotną przyczyną wszystkich przyczyn. Wszystko co ożywione i nieożywione
pochodzi od Niego. Wszystkie energie emanują z Niego. W Bhagavad-gicie Najwyższy
Pan stwierdza:
Ziemia, woda, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe ego - wszystkie
są Moimi
oddzielonymi energiami materialnymi. Oprócz tej niższej natury, O potężny
Arjuno,
istnieje moja wyższa energia, którą są wszystkie żywe istoty zmagające się z
naturą
materialną i doświadczające tego świata.
Bhagavad-gita 7:4-5
Ponieważ wszystkie energie emanują z Najwyższego Pana, wszystko - zarówno
ożywione jak nieożywione - jest Jego.
W świecie ludzie zawsze walczą o posiadanie własności. Oni roszczą sobie
żądania własności ożywionego i nieożywionego. Zgodnie ze Sri Ishopanishad jest
to jak walka złodziei nad skradzionym łupem. Jeśli spojrzymy na tę kwestię ze
względnie krótkiego okresu czasu, możemy z trudnością zaakceptować fakt, że nikt
naprawdę nie jest posiadaczem czegokolwiek. Jeśli zaś przyjmiemy punkt widzenia
Sri Ishopanishad, z którego widzi się świat nie w czasie dziesiątków, setek czy
nawet tysięcy lat, lecz w okresie wielu milionów lat - wtedy możemy zrozumieć
ten punkt widzenia.
Na przykład, kto posiada księżyc? W chwili obecnej zarówno Amerykanie jak i
Sowieci chcieliby eksploatować księżyc po to, by budować sztuczne planety zwane
koloniami kosmicznymi. Zgodnie ze Sri Ishopanishad to Bóg jest posiadaczem
przestrzeni kosmicznej, Ziemi i wszystkich żywych istot. Fragment własności Boga
może być kontrolowany w ograniczonym zakresie przez tymczasowo władnego
człowieka lub nację, ponieważ, czy to po stu czy tysiącu lat człowiek ten umrze,
a naród ulegnie rozproszeniu.
Walka o własność Boga sprawia żyjącym istotom wiele utrapienia. Jeśli
ludzie byliby w stanie rozpoznać prawdę zawartą w tej pierwszej mantrze, że
wszystko i wszyscy należą do Boga i, że jako Jego dzieci, wszystkie istoty żywe
mają prawo do tego co niezbędne dla ich egzystencji - wtedy świat trwałby w
pokoju.
Jest dość wszystkiego na świecie, aby zaspokoić potrzeby każdego, lecz nie
dość dużo, aby zaspokoić chciwość każdego z nas. W niektórych częściach świata
ludzie umierają z powodu dużego niedożywienia, podczas kiedy w innych częściach
naszego globu ludzie umierają z powodu otyłości. Poprzez zrządzenie natury osoba
może spożyć tylko określoną ilość pokarmu; ilość ta zależy od rozmiarów jej
żołądka, możliwości trawienia itp. Racja pokarmowa słonia wynosi około tonę
siana dziennie, dla ptaka wystarczy kilka ziaren lub kawałek owocu. Racja
pokarmowa istoty ludzkiej także jest ustalona. Pojemność ludzkiego żołądka jest
ograniczona, ograniczona jest zatem ilość, która może być strawiona. Jeść więcej
niż można strawić jest grzeszne.
Niektórzy ludzie na Zachodzie próbują ominąć ten naturalny limit sztucznymi
sposobami. Ich pragnienie zadowalania zmysłów jest tak wielkie, iż doprowadza to
do różnych szalonych czynów. Więc jedzą tak dużo, jak tylko pragną (nie tak dużo
jak potrzebują), uciekają się do takich sposobów, jak np. skracanie długości
jelit, aby mniej składników pokarmowych było absorbowanych ze spożytego pokarmu,
zażywanie preparatów umożliwiających trawienie. Jedną z bardziej popularnych
współczesnych metod jest ta, która popularna była także w starożytnym Rzymie -
wymiotowanie. Osoba je ile może, następnie wywołuje wymioty po to, aby znowu
napychać swój brzuch. Niektórzy ludzie potrafią tak spędzić cały dzień - jedząc
i wymiotując.
Innym sposobem, w jaki ludzie biorą więcej niż to co niezbędne, jest
gromadzenie ogromnych ilości pieniędzy i dóbr materialnych - znacznie więcej niż
ktokolwiek mógłby zużyć w czasie jednego ludzkiego żywota. Nelson Rockefeller,
na przykład, był tak zamożny, iż posiadał tuzin ogromnych domów, a w każdym z
nich duże łóżka ze złota. Lecz miał tylko jedno ciało i był w stanie spać tylko
w jednym domu w tym samym czasie. Chciwi, zamożni ludzie posiadają także ogromne
konta bankowe zawierające znacznie więcej pieniędzy niż ludzie ci mogliby
kiedykolwiek potrzebować. To jest jeszcze jedna manifestacja chciwości. Takie
"gromadzenie" sprzeczne jest z naukami Sri Ishopanishad.
Dlaczego osoba pragnie posiadania rzeczy lub innej osoby? Aby móc to
kontrolować. Dlaczego ona pragnie tej kontroli? Zwykle ponieważ chce czerpać z
tego przyjemność. Na przykład dziecko pragnie posiadać cukierka, aby mieć nad
nim władzę. Dlaczego ono tego pragnie? Gdyż chce cieszyć się jego smakiem.
Dziecko nie może cieszyć się jego smakiem jeśli nie ma nad nim kontroli, jeśli
nie jest w stanie wkładać i wyjmować go ze swoich ust. Sam zakup cukierka jest
zmianą posiadacza - ze sklepu na klienta. Kiedy kupujący zapłaci, otrzymuje
kontrolę nad tym cukierkiem. On nie może kontrolować cukierka dopóki go nie
posiądzie. Tylko w takim wypadku może robić z nim co sobie życzy. Jeśli
wszedłbyś do sklepu i zacząłbyś coś jeść nie płacąc za to, mógłbyś być ukarany.
Powiedziano by ci, że nie możesz robić co chcesz z jedzeniem dopóki nie staniesz
się jego posiadaczem. Posiadacz czegoś jest uważany za uprawnionego do czerpania
z tego satysfakcji.
Widziane w tym świetle przesłanie pierwszej mantry przedstawia Najwyższego
Pana jako ostatecznego właściciela i kontrolera, a także jako ostatecznie
uprawnionego, by czerpać satysfakcję ze wszystkiego i wszystkich. Wszystko co
istnieje jest po to, aby sprawiać Mu przyjemność. On jest centralnym punktem,
wokół którego wszystko się obraca.
Niefortunnie, materialista, osoba chciwa i pełna samouwielbienia chce zająć
miejsce Boga. Osoba ta widzi siebie jako centrum wszechświata. Osoba ta widzi
wszystko i wszystkich - świat, ludzi, rodzinę, zwierzęta, rośliny, otoczenie -
jako obracające się dokoła niej. Postrzega wszystkich i wszystko jako
przeznaczone do dawania jej satysfakcji. Świat pełen jest takich wyzyskiwaczy i
sprawiają oni tak wiele problemów.
Jeśli osoba postrzega siebie jako Najwyższego Uciechowicza będzie ona
automatycznie żyć tak, aby eksploatować. Nie będzie ona szanować innych i
środowiska, nie będzie też troszczyć się o dobro współbraci. Prowadzić będzie
hedonistyczne życie niepohamowanego zadowalania zmysłów, panując nad wszystkim i
wszystkimi. Pomimo ludzkiej formy nie będzie niczym więcej jak zwierzęciem
żyjącym zgodnie z filozofią "siła daje mi prawo".
Ale poważni studenci Sri Ishopanishad będą znali następujące prawdy:
1. Jestem duszą indywidualną, nie materią. Jestem iskrą Boga.
2. Jakkolwiek esencja moja nie jest różna od Boga (tzn. jest duchowa), nie
jestem Najwyższym Duchem. Jestem zdominowaną częścią i własnością Boga. Nie
jestem Bogiem.
3. Będąc zdominowaną częścią Najwyższego Ducha moją naturalną funkcją jest
bycie zaangażowanym w miłosną służbę dla Niego. Nie mogę znaleźć pełni szczęścia
w materialnym zadowalaniu zmysłów, gdyż nie jestem materią, jestem duchem.
Potrzebuję duchowego pokarmu, miłosnej służby Bogu. Ponieważ moja pozycja jest
zdominowana - nie jestem Najwyższym Kontrolerem - moim naturalnym zajęciem jest
zaangażowanie się w miłosną służbę dla Najwyższego Pana. Próbować być panem i
uciechowiczem jest czymś nienaturalnym i prowadzi tylko do frustracji i
nieszczęścia.
W praktyce jeśli ludzie chcieliby żyć według pierwszej mantry efekt byłby
wspaniały. Ci oświeceni ludzie żyliby jako opiekunowie, a nie eksploatatorzy.
Jeśli będą widzieć wszystkich jako dzieci Boga to zobaczą niezaprzeczalne prawo
wszystkich dzieci do korzystania z hojności Boga. Własność Boga jest prawnie
przeznaczona dla dobra i utrzymania wszystkich Jego dzieci. Skoro tylko wszyscy
to zrozumieją to nie będą widzieć swojej własności, łącznie ze swoimi ciałami,
jako naprawdę swojej. Będą widzieć siebie jako opiekunów, nie posiadaczy,
własności Boga. Używać będą tego co jest w ich posiadaniu w sposób, który jest
zgodny z Absolutną Prawdą z tym, że Bóg posiada wszystko.
To nie tak, że indywidualne prawo "posiadania" czegokolwiek i wszystkiego
musi być lub nawet mogłoby być zabronione. Jako dzieci Boga, każdy z nas może
posiadać Jego własność i używać jej zarówno dla swego utrzymania jak i dobra
swojej rodziny, bliskich, społeczeństwa, stanu, nacji i świata. To nie tak, że
teokracja samonaznaczonych "sług Bożych" powinna kontrolować wszelką własność. W
rzeczywistości nic nie mogłoby być bardziej niebezpieczne i bardziej sprzeczne
ze znaczeniem pierwszej mantry ze Sri Ishopanishad. Tak zwani przywódcy
religijni poszukujący władzy politycznej, aby mieć kontrolę nad wszystkimi
własnościami i ludźmi, zaprzeczają faktowi, że wszyscy ludzie to dzieci Boga
mające prawo posiadać i używać własności Boga dla swojego utrzymania i służby
dla Boga. Nie ma nic bardziej niebezpiecznego dla prawdziwej religii niż
fanatycy poszukujący możliwości panowania nad innymi przy użyciu siły w imię
Boga.
Fałszywe wyrzeczenie także nie jest wskazane. Możesz powiedzieć: "Bóg
posiada wszystko; w związku z tym zamierzam wyzbyć się posiadania swojego
zegarka i wyrzucę go." Lecz jak, po pierwsze możesz pozbyć się czegoś co nie
jest twoje? To jest niemożliwe. Mówienie: "Zamierzam wyrzucić mój zegarek"
wskazuje, iż myślisz, że posiadasz ten zegarek. Oczywiście nie mógłbyś wyrzucić
zegarka, jeśli nie byłby twój. Na przykład jeśli zegarek należy do twego ojca,
który tylko pożyczył ci go na krótką chwilę, nie powiedziałbyś: "Zamierzam
wyrzucić mój zegarek", porzucenie tego co jest w moim "posiadaniu", myślenie:
"Zamierzam porzucić wszystkie moje rzeczy" oparte jest na złudzeniu posiadania
czegokolwiek.
Prawdziwe wyrzeczenie jest inne. Prawdziwe wyrzeczenie znaczy zrozumienie,
że wszystko co w twoim posiadaniu nie jest w rzeczywistości twoje - to jest
Boga. Praktyczne zastosowanie tego zrozumienia jest zamianą w sposobie używania
swoich rzeczy. Zamiast korzystać z nich tylko dla własnej przyjemności
zmysłowej, jeśli jesteś oświecony, używać ich będziesz, aby głosić chwałę Boga
oraz dla dobra wszystkich ludzi, którzy są dziećmi Boga. Każdy z nas, rodzina
czy rząd, który rozumie pierwszą mantrę ze Sri Ishopanishad widzi siebie nie w
roli właściciela, eksploatatora, ale w roli opiekuna.
Jagad Guru
Siddhaswarupananda Paramahansa
Choć nic tu mojego według tej mantry - ani w takim razie przepis kulinarny,
ani syn ani ten wiersz nie należy do mnie, napiszę go Panu
może pomoże przetrwać
EKOLOGIA
Zadbam o trawę
o parę drzew powalczę
żywopłotu nie dam przesadzać
po co?
Aby kiedyś gdy tu jeszcze wrócę
płucom starczyło tlenu.
Ziemio - choć piekłem jesteś
dla jednych
dla mnie zielenią Edenu
najpiękniejszą możliwością
do kochania
szansą do stania się
cząstką oceanu
miłosierdzia
Elżbieta Ornatowska
POUCZAJĄCA
ROZMOWA REDAKTORA
ZE
ZNANĄ MIESZKANKĄ
NASZEJ
PRZESTRZENI POWIETRZNEJ
PRZEPROWADZONA
IN SITU
CELEM
WYWOŁANIA
POZYTYWNYCH ZMIAN
W PRZYRODZIE
-- Pani Sroko! Dlaczego Pani kradnie? Przecież to nieładnie!
-- O, Boże! W dzisiejszych czasach biedny ptaszek to już nic nie może! Niech
się Pan odwali, Panie Redaktorze!
Stanisław Zubek
Kraków, 18.4.94
ZB nr 8(62)/94, sierpień '94
Początek strony