"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 9 (63), Wrzesień '94
JAK TO SIĘ ROBI W ONZ
ONZ organizuje międzynarodową konferencję demograficzną w Kairze "Zaludnienie i
rozwój". Tak naprawdę to nie ONZ, ale organizacja międzynarodowa "Planned
Parenthood".
Przy okazji tej konferencji organizuje się forum organizacji pozarządowych
(NGO). Oczywiście, NGO'sów nikt o tym nie zawiadomił, same powinny zdobyć adres
organizatorów konferencji (co było dość trudne) i wysłać wstępne zgłoszenie.
Następnie wszyscy zainteresowani otrzymują zaproszenie, które muszą potwierdzić
do 20.6.94.
Co jednak ma zrobić ONZ, gdy udział w forum NGO zgłosiła organizacja, której
założenia ideowe i działalność jest sprzeczna z celami "Planned Parenthood"?
Najprościej byłoby napisać po prostu, że reprezentują niewłaściwy światopogląd i
na konferencję nie zostaną zaproszeni.
Można też ich totalnie zignorować, nie wysyłając żadnej odpowiedzi.
Jak się okazało, Komitet Przygotowawczy Konferencji "Zaludnienie i rozwój" ONZ
okazał się bardziej pomysłowy.
Zaproszenie do Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia zostało wysłane pocztą w
dniu... 21.6.94. Pozostawiam to bez komentarza. A może napisać do ONZ z wyrazami
uznania za udaną manipulację? Chyba nie warto.
Podobno polskie NGO'sy "reprezentować" będą delegaci Unii Wolności. Będą to
zapewne Pani Barbara Labuda (nie wiadomo jaka organizacja) oraz Pani Zofia
Kuratowska (Fundacja "Ekologia i Zdrowie"). Tylko niezorientowani mogą
oczekiwać, że delegaci UW wystąpią w obronie praw człowieka (w tym prawa do
życia) oraz przeciwko okradaniu biednych w krajach Trzeciego Świata przez Bank
Światowy i wielkie firmy międzynarodowe.
Janek Bocheński
Pewnego dnia, na przełomie czerwca i lipca tego roku, zdarzyło mi się przebywać
w Krakowie w okolicach Rynku. Ciepło było, więc nie dziwi fakt, że zapałałam
chęcią zakupienia większej ilości wody mineralnej. Niestety, w żadnym ze sklepów
spożywczych w obrębie Rynku nie udało mi się dostać takowej w dużej (litrowej)
szklanej butelce. Za to w plastikowych - do wyboru, do koloru. I bądź tu
człowieku ekologiem...
Jolanta Dominiak
Nowy adres na który należy wysyłać kody kreskowe: Dorota Kowalska, 25 lecia PRL
4, 89-530 Śliwice (z dopiekiem "dla Darka").
(aż)
ZAKAZANE SIECI
W nawiązaniu do tego, co napisałem już wcześniej w ZB (nr 4(58), s. 38 "Delfiny
ofiarami połowu tuńczyków") nt. połowów tuńczyków, zamieszczam informację
zamieszczoną w "Rzeczpospolitej". Otóż Komisja Europejska zaproponowała
przedłużenie do końca 1997r. używania przez rybaków w krajach Unii sieci
unoszonych przez wodę o długości powyżej 2,5 km służących do połowu tuńczyków,
łososi i ryb-mieczy. Wszystkie typy tych sieci będą zakazane od 1.1.98. Od r.
1992 obowiązuje zakaz używania sieci o długości 2,5 - 5 km, jednak wobec
rybaków, którzy tradycyjnie używali ich przed 1992r., uczyniono wyjątek i
pozwolono im korzystać z takich sieci do końca ub.r. Brak umowy między
"dwunastka" spowodował, że nie przedłużono tego wyjątku w końcu ub.r., co
zaniepokoiło rybaków we Francji. Komisja proponuje, by Francuzom przedłużyć
prawo używania tych sieci do końca br. Sieci FMD (czyli dryfujące) są uważane
przez ich przeciwników za "ściany śmierci", powodując poważne straty w
ekosystemie morskim. Naukowcy obliczyli, że tylko w tym roku w sieciach
francuskich zginęło już 1700 delfinów.
Michał Rudziecki
RUDY123M@PLEARN.BITNET
OFERTA DLA GMIN
Projekt Umbrella uruchamia nowy program pomocy doradczej dla małych gmin przy
opracowywaniu projektów inwestycyjnych w zakresie ochrony środowiska. Tematyka
projektów:
zmniejszenie zanieczyszczeń wody, gleby i powietrza,
oszczędzanie wody i energii,
rozwój lokalnych inicjatyw w rolnictwie i turystyce.
Pomoc polegać będzie na:
prowadzeniu przeglądów stanu środowiska,
formułowaniu projektów inwestycyjnych ze wskazaniem sposobów
finansowania
szkoleniu w zakresie ekologii.
Zainteresowane urzędy gminne, związki gmin i agencje rozwoju regionalnego
prosimy o zgłaszanie się do nas.
Umbrella Project
Krucza 38/42
00-926 Warszawa
48-2/628-36-24
fax 48-22/29-95-66
nadesłał Przemysław Czajkowski
W połowie czerwca przyszły zbiornik główny w Czorsztynie nawiedziła powódź.
Poziom wody wzrósł o jakieś 4-5 m, zmyło kilka budynków. Nieoficjalnie
dowiedziałem się, że zdarzenie to byo nieplanowane, czyli nastąpiła jakaś tam
awaria. A oficjalnie?...
Squat szkoła jeszcze stoi; rozlewnia też.
Upały, upały. Temperatura przeciętnie 30C. W lasach sucho, II stopień zagrożenia
pożarowego. Nie do wszystkich docierają apele o natychmiastowe alarmowanie
straży, gdy zauważy się pożar... Czorsztyn - w jakieś 50 m od lasu świerkowego
palą się korzenie, śmieci, gałęzie. Wokół sucha łąka i lada chwila ogień może
się przerzucić na las. Więc gaszę, potem rąbię przesiekę i dalej - po pomoc. Do
"chłopców zaporowców" szalejących nieopodal beczkowozami. Co usłyszałem w
odpowiedzi, czy nie mogą pomóc gasić? Ano: "eee, jak się spali, to się spali,
wtedy się pogasi, a i tak to ma iść do wycinki". Krótko i na temat. Pożar, przy
niemałym udziale silnego wiatru, wiejącego w przeciwną niż las stronę,
dogaszałem sam. Komentarz zbędny.
Ruszyły prace zabezpieczające zamek Czorsztyn przed osunięciem, w wyniku...
wiadomo chyba czego. Na stoku wycięto większość drzew, a od strony skałek (przy
drodze na zaporę) nawożone są kamienie i ponadnormatywnie pracują spychacze i
koparki, A w przerwach strudzeni robotnicy ciskają kamyczki na młodzież
alternatywną do idącą squatu. Jest przecież tak nudno, że czemu się dziwić.
W Otwocku ma powstać do końca br. spalarnia odpadów medycznych, usytuowana na
terenie ośrodka, gdzie leczy się choroby płuc, w odległości 500 m od
najbliższego pawilonu. Spalać ma (na jedną zmianę) 1 t odpadów (w tym 300 kg
tworzyw sztucznych). Dziennie Otwock "produkuje" ~ 3 t odpadów medycznych, więc
miłościwie nam panujący prezydent wpadł na "wspaniały" pomysł by spalać, o
negatywnych skutkach swego pomysłu nie wspominając. A to przecież jest
sanatorium, a poza tym, coś z popiołem trzeba zrobić. Tylko co?
W Otwocku są "aż" 4 pojemniki do recyklingu szkła, dosyć nieskutecznie
opróżniane przez MZO, a skutecznie przez lubiącą pobawić się młodzież. Ba, w
końcu raz się żyje...
W Jarocinie, jak wiadomo, był festiwal. Ale że nie samą muzyką człowiek żyje,
tylko przeważnie na mleku i bułce, a że mleko TYLKO w folii, to jarocińskie
ulice i skwery były ładnie przyozdobione opakowaniami jednorazowymi. Jak widać,
szklana butelka nie wszędzie odnosi zwycięstwa. A szkoda.
W Jarocku jedyn kapelą poruszającą problem WOLNOŚĆ DLA ZWIERZĄT, była
GoGoGoot Head. I chwała im za to.
Może wkrótce więcej eko-wiadomości rodem z Otwocka i nie tylko. A punki
co, trzymajmy się "zieloni" i "wegeci". Rok 2004 (Powszechna Akcja na rzecz
Wegetariańskiego Świata 2004) bliżej, i zwycięstwo nasze nad szarą
rzeczywistością też.
8 x Pejzaż
Batorego 36/13, 05-400 Otwock
DROGIE BOMBELKI
W sklepach sprzedawana jest przeróżnego rodzaju "woda mineralna", wzbogacona
(niezdrowym) CO2. Według zasad chińskiej medycyny należy ją - ze względów
zdrowotnych! - odgazowywać! Po której stronie jest racja? Oto pytanie, które
dręczy jednego z czytelników ZB. Kto spośród osób kompetentnych może rozwiać
jego wątpliwości?...
(da)
RAVI WŚRÓD DZIECI
W okresie kursu jogi leczniczej w Cieszynie prof. Ravi Javalgekar, światowej
sławy specjalista w dziedzinie ayurvedy (starożytna medycyna indyjska), jogi i
seksuologii, odwiedził mieszkańców Państwowego Domu Dziecka w Kończycach
Wielkich. Egzotyczny gość zachwycony był wspaniałą siedzibą placówki opiekuńczej
oraz bujnością otaczającej przyrody. Miał okazję przekonać się o tym osobiście,
penetrując z małymi pensjonariuszami najbliższe okolice.
INDIANIE NA TROPIE PTAKÓW
Optymalnie starają się wykorzystywać swój pobyt pośród bujnej przyrody
mieszkańcy Państwowego Domu Dziecka w Kończycach Wielkich. Nawiązali kontakt z
Polskim Towarzystwem Przyjaciół Indian oraz Klubem Ornitologicznym w Bielsku-
Białej, uczestnicząc w jego licznych wypadach górskich. Prezes Klubu, Adam
Mosz, w towarzystwie miłośników przyrody, składa również przyjacielskie
wizyty w Domu Dziecka. Tworzona jest także "zielona biblioteka" (literatura
indiańska, indianistyczna, ekologiczna, przyrodnicza etc.) Kilka interesujących
pozycji ofiarowali bielscy przyjaciele. Młodzi odkrywcy indiańskiej kultury
prenumerują również pisma specjalistyczne (Tawa- cin, Tatanka,
Keyah, Wabeno, Walam Olum) oraz zamierzają wytwarzać
przedmioty kultury materialnej Indian. Żeby uwiarygodnić swoje zainteresowania,
mali entuzjaści nazwali się imieniem wspaniałego, tajemniczego plemienia
północnoamerykańskiego Hopi, chcąc poznawać jego przeszłość i życie współczesne.
Hopi znaczy "prawdzi- wi ludzie" bądź "ludzie pokoju", Każdy Indianin nosi z
dumą imię duchowe, takie jak Milcząca Skała, Pełzająca Kobra, Radosny Poranek,
Siedzący Byk, Zielony Listek, Szalony Koń, Błyszczący Ogień, Ostry Kamień,
Tańczące Serce.
2 x (szel)
W związku z wyjazdem części Pracowni "Promocja Kultury Ekologicznej"
następują pewne zmiany, jeśli chodzi o zamawianie wydawanej przez firmę muzyki.
Do 20.11. kasety z serii FLY Music można zamawiać pisząc na adres:
Anna Nacher
Bytomska 13/4
30-075 Kraków
( 0-12/36-40-24)
Obecnie posiadamy w sprzedaży następujące tytuły :
FLY 004 "Personal Forest" ATMAN
FLY 007 "Janusz Reichel"
FLY 008 "Gadająca Łąka" ATMAN (zapis warsztatu o tym samym tytule z 1993r.).
Tytuły wcześniejsze w zasadzie są już wyczerpane, zapraszam jednak gorąco do
korzystania z naszej oferty. Wystarczy napisać tytuł, który chcielibyście
otrzymać (oczywiście wraz z adresem zwrotnym), a kaseta (lub kasety) dotrze do
Was pocztą. Do ceny wydawnictwa doliczamy koszty wysyłki. Jednocześnie
działalność koncertowa grupy ATMAN zostaje zawieszona do ok. 20.11.94.
W numerze październikowym ZB ukaże się relacja z tegorocznych warsztatów
"Gadająca Łąka" (Liciążna, 15-21.8.94). Serdecznie pozdrawiam wszystkich
uczestników!
AN
V SPOTKANIE
NIEKTÓRYCH ISTOT
na rzecz integracji ekologii
wewnętrznej
(nie mylić z ekologią głęboką)
24-30.7.94 w Świebodzinie (ośrodek psychologii stosowanej dzieci specjalnej
troski) k. Poznania odbyło się spotkanie - warsztaty zorganizowane przez grupę
inicjacyjno-inicjatywną z Pruszkowa k. Warszawy.
Seminarium to miało na celu zbliżenie środowisk kulturotwórczych oraz praktykę
tzw. bezpośredniego spotkania z drugim i jego relacji.
Uczestniczyli:
Wojciech Nowak SJ (Collegio S. Roberto Bellarmino, Rzym).
Dr Maria Piasecka (Polska Akademia Nauk, Warszawa).
Mgr Katarzyna Jereczek (Katedra Geomorfologii i Geologii Czwartorzędu,
Uniwersytet Gdański).
Mgr Renata Ceglińska (Resocjalizac- ja, Uniwersytet Warszawski).
Bogusław Trzeciak SJ (Filozofia, PAT Warszawa).
Instr. Paweł Łaszcz (Tai Chi Thietz Leung, Pruszków).
Program warsztatów obejmował:
Filozofia i praktykyka Tai Chi jako jedna z istotnych form na rzecz integracji
wewnętrznej.
Problemy ideologii i idei totalnych jako zagrożenie dla rzeczywistego rozwoju
człowieka.
Praktyka ruchu w życiu codziennym (np. taniec).
Filozofia pożywienia (ekologia, wegetarianizm, itp.).
c/o Michał Tomasz Trąbiński
Akacjowa 4/17
05-800 Pruszków
"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 9 (63), Wrzesień '94