ZB nr 11(65)/94, listopad '94
"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 11 (65), Listopad '94
Jesteśmy (chyba) pierwszą na terenie polski czynną grupą A.L.F. działającą w
sposób radykalny i bezpośredni. Mamy już dość oglądania poćwiartowanych ciał
zwierząt w sklepach mięsnych, dość krzyków dochodzących z farm hodowlanych i
laboratoriów. Czas wziąć sprawy w swoje ręce. Nie można dłużej tolerować
cierpienia i śmierci bezbronnych istot. Zakładajcie grupy A.L.F. u siebie,
nadszedł czas wyzwolenia ZWIERZĄT!!!
Jednocześnie prosimy, abyście po przepisaniu kopii proklamacji, zniszczyli ją
razem z tym listem i kopertą, w której zastała przysyłana.
PROKLAMACJA WEWNĘTRZNA A.L.F.
1. Stanowimy grupę
osób, która zauważa ignorancję społeczną wobec problemu eksploatacji przyrody, a
szczególnie zwierząt. Uważamy, że obowiązkiem każdego człowieka jest
pomniejszanie cierpienia i śmierci żywych istot. Nie mogąc dłużej tolerować tego
stanu rzeczy, czynnie włączamy się do działań skierowanych przeciwko tej formie
bezmyślności.
2. Działania nasze nie są wymierzone bezpośrednio w sprawców bezsensownego
procederu, ponieważ pozostaje to tylko kwestią ich sumienia. Akcje A.L.F.
przeprowadzane w sposób radykalny, ukształtowane są następująco:
uwalnianie zwierząt z miejsc ich wyzysku i kaźni;
powodowanie strat materialnych ludziom, zakładom i korporacjom czerpiącym
korzyści z cierpienia zwierząt lub/i niszczenia przyrody;
ujawnianie nielegalnych w świetle istniejącego prawa sposobów eksploatacji
zwierząt i ziemi.
3. Akcje A.L.F. są wykonywane z dwóch przyczyn. Po pierwsze - fakt, że wierzymy
w ideę poszanowania praw wszystkich żywych istot do zmierzania w kierunku
szczęścia. Negujemy zaś życie oparte na wyzysku innych organiz-mów. Drugim
powodem jest zwrócenie uwagi jak największej liczbie ludzi na te nie zauważane
dotąd problemy.
4. Każdy z członków A.L.F. ma prawo do własnych przekonań, myśli, poglądów. Ale
podczas przygotowań do akcji i w czasie jej trwania grupa A.L.F. jest jednym
organizmem, który działa w sposób jednomyślny.
5. W wypadku aresztowania jednego lub grupy działaczy, mają oni prawo do
minimalizacji wyroku, ale nie kosztem zdrady A.L.F., ciąży na nich obowiązek
utrzymywania w tajemnicy działań grupy oraz tożsamości współczłonków za pomocą
ustalonego wcześniej schematu. W momencie aresztowania, zgodnie z zasadami
konspiracji, aresztowani przestają być członkami A.L.F., jednocześnie na
organizację spada powinność wykonania działań, które unaocznią skazanym, że ich
ofiara nie jest bezowocna.
6. Każdy z członków zobowiązany jest do maksymalnej dyskrecji. Jeśli rezygnuje
z przynależności do A.L.F., deklaruje wobec wszystkich działaczy nie ujawnianie
kiedykolwiek i komukolwiek informacji związanych z A.L.F., o których było mu
wiadomo. Jeżeli zaś zamierza zrezygnować z udziału w radykalnych akcjach A.L.F.,
a dalej droga mu jest ta idea, ma oczywiste prawo działać w grupach
wspierających, które opierają się na własnych wewnętrznych proklamacjach
A.L.F.
ZAPRZYSIĘŻENIE
Powyższe punkty proklamacji wewnętrznej A.L.F. zostają zaprzysiężone przez
członków organizacji. Wiara w realizację postulatów tkwi w inteligencji i
szlachetności zasad, którymi kierują się członkowie A.L.F. Drugim z argumentów
prawomyślności zaprzysiężenia powinien być fakt, że każdy z przyjmujących
proklamację przysięga, kierując się rzeczami najbardziej dla niego
wartościowymi. Natomiast na tych, którzy zdradzają ideę A.L.F., spadnie
potępienie, czymkolwiek to potępienie miałoby być.
- Red. ZB nie zna autorów powyższego tekstu; nie utrzymuje z nimi
żadnych stosunków i nie podejmuje się pośrednictwa w ew. kontaktach;
- mimo zbieżności nazwy z całą pewnością w/w A.L.F nie ma nic
wspólnego z dotychczas działającym w Polsce i prezentowanym (także poniżej)
FWZ;
- nie mamy pewności, czy powyższa deklaracja nie jest zwykłą
prowokacją (taka opinia krąży o niektórych działających, także w Polsce, grupach
radykalnych, stosujących pozaprawne metody działania);
- podejmując działania pozaprawne należy się liczyć nie tylko z
negatywnymi konsekwencjami dla siebie (więzienie) ale i z niebezpieczną
łatwością przekroczenia granicy pomiędzy sabotażem a zwykłą przemocą np. w
obronie własnej, możliwością uszkodzenia cudzego lub własnego ciała wskutek
błędnego działania itd. (przypadek z działania angielskiego ruchu na rzecz
zwierząt, kiedy to źle podłożona bomba zraniła przypadkowo 13-miesięczne dziecko
w wózku!!!);
- nawet udane akcje typu sabotaż łatwo mogą zostać zmanipulowane
przez massmedia, najprawdopodobniej "konstruktywne" grupy animalistyczne będą
więc musiały odciąć się od takich metod.
(aż)
RAPORT FWZ
FWZ - Kalisz
27.9.94 kaliska grupa FZ/FWZ opikietowała wielki objazdowy ZOOPARK, który
gościł w naszym mieście. Ok. 60 osób rozdawało ulotki, aktywnie pracowała na
nasze miasto tuba i transparent.
30.9.94 ta sama grupa FZ/FWZ przekazała schronisku dla zwierząt kilkadziesiąt
zebranych garnków, kilka worków witamin + koce i ok. 300 tys. zł. Planujemy
dalsze akcje.
Z kolei 16.10.94 odbędzie się koncert grup GUERNICA Y LUNO, WŁOCHATY i AFERRA.
Dochód przeznaczony na kaliskie schronisko dla zwierząt. 3 tys. od biletu to
cegiełka na akcję antyfutrzarską, koordynowaną przez FWZ - Kalisz.
6.10.94 w Ostrowie Wlkp. HC/PUNKOWA grupa AFERRA i Klub "+ - DADA" podczas
koncertu tej pierwszej zebrali ok. 3 mln zł (cały dochód). 2,5 mln przekazano
schronisku dla zwierząt, co ma stanowić początek stałej pomocy finansowej,
reszta zasiliła budżet grupy kaliskiej FZ/FWZ. Wkrótce planowany jest kolejny
koncert benefitowy: WŁOCHATY, GUERNICA Y LUNO i AFERRA, a także innego rodzaju
akcje na rzecz schroniska.
15.9.94 odbyło się inauguracyjne spotkanie FZ/FWZ, w których udział wzięło
ok. 40 osób pragnących aktywnie współtworzyć grupę. Podobne spotkania robocze
mają się odbywać w każdy czwartek (Zielone Czwartki) w II L.O. w Kaliszu.
Kontakt:
FWZ - Kalisz
c\o Igor Strapko
Borkowska 9/1, 62-800 Kalisz
FWZ - Bydgoszcz
Podczas weekendu 16-19.9.94 zorganizowaliśmy dużą pikietę cyrku "Arena", w
której uczestniczyło ok. 60 osób, rozdanych zostało ponad 2 tys. ulotek. Ostatni
dzień pikiety połączony został ze Sprzątaniem Świata. Zebrano kilkadziesiąt
worków śmieci.
Ruszyła ponownie akcja zbiórki makulatury, z której dochody zostaną
wykorzystane na druk materiałów FWZ i GAN (Grupa AntyNazistowska).
W dzielnicy Nowy Fordon zorganizowaliśmy pikietę 25.9.94. Pojawiło się ok.
25 osób, by oprotestować kolejny cyrk z tresurą. Były transparenty, media,
rozdanych zostało ponad 1 tys. ulotek.
Ponownie zaczynamy zbieranie podpisów pod petycją przeciwko wpuszczaniu do
Bydgoszczy cyrków z tresurą zwierząt. Kontakt:
FWZ - Bydgoszcz
Marcin Kornak
skr. 99, 88-791 Bydgoszcz 32
FWZ - Grudziądz
W FUTRZE DO JASKINI
Wprawdzie ogólnopolska akcja antyfutrzarska pod hasłem "Dzień bez futra" dopiero
25.11, ale grudziądzki FWZ rozpoczyna ją już w październiku.
W tym czasie na ekranach kin pojawia się film pt. The Flinstones.
Dogadaliśmy się z kierownikiem pewnego kina i będziemy chodzili po mieście z
reklamą filmu. Zarobimy trochę pieniędzy, ale najważniejsze, że poza Flinstonami
na reklamie będą widniały hasła "W FUTRACH TYLKO JASKINIOWCY", "NIE NOŚ FUTER"
oraz "NIE KUPUJ FUTER". Myślę, że jest to dobry pomysł, bo sprawa jest jak
najbardziej na czasie. Powtarzane co roku statyczne pikiety mogły znudzić tak
ludzi, jak i media, a w ten sposób dwie osoby mogą zrobić o wiele większe
zamieszanie i nadać rozgłos sprawie. W tej akcji korzystamy również z faktu, że
zespół B-52's, śpiewający na MTV o The Flinstones, bierze udział w
akcjach antyfutrzarskich w Stanach Zjednoczonych. Kontakt:
Dariusz Paczkowski vel Świnia
koordynator tegorocznej akcji
antyfutrzarskiej FWZ
skr. 223
86-300 Grudziądz 1
FWZ - Polska
DZIEŃ BEZ FUTRA
Dzień 25.11. został uznany przez uczestników IV Ogólnopolskiego Kongresu "Teraz
Ziemia" Dniem bez Futra.
Koordynacją tej akcji zajmuje się Dariusz Paczkowski z Frontu Wyzwolenia
Zwierząt w Grudziądzu. W ramach akcji zostaną wydane okolicznościowe ulotki i
plakaty, po które można się zgłaszać na adres grupy koordynującej:
Dariusz Paczkowski
Front Wyzwolenia Zwierząt
skr. 223, 86-300 Grudziądz 1
Ulotki i plakaty będą przesyłane za pobraniem pocztowym, co ma umożliwić
zebranie funduszy na dalszą akcję oraz powstanie biura kontaktowego, w którym
oprócz informacji będzie można otrzymywać gotowe materiały informacyjne.
Istnieje także możliwość otrzymania transparentu, po który można się zgłaszać
pod adresem:
Filip Majchrzakowski
skr. 13, 81-806 Sopot 6
Koszt materiałów + przesyłka wynosi 100 tys. zł. Pieniądze można wpłacać na
podany wyżej adres.
Dla firm oraz organizacji, chcących wspomóc akcję, podajemy nr konta użyczonego
przez:
Fundację "Zwierzęta i my"
Dąbrowskiego 25/3, Poznań
WBK VI OP Poznań
nr 356224-9986-132-3
z zaznaczeniem "Futra"
FRONT WYZWOLENIA ZWIERZĄT: NASTĘPNY KROK
Działamy już w wielu miastach, prowadząc działalność oświatową, pikietując
wszystkie te miejsca, w których dręczy się zwierzęta. Każda, choćby najmniejsza
grupa lokalna, robiąc coś u siebie pracuje na konto całego ruchu, docierając do
lokalnych mediów. Konieczny jest jednak przepływ informacji, dlatego wymieniamy
się wycinkami prasowymi, aby udokumentować naszą aktywność. Pomaga to tym,
którzy dopiero zaczynają. Jeśli chcesz przyłączyć się do FWZ, koniecznie napisz
- czekamy na Ciebie!
FWZ
skr. 223
86-300 Grudziądz 1
(zawsze pamiętaj o zwrotnym znaczku pocztowym)
Nie wiesz, jak pomóc...
jeśli wydajesz kasety lub zine, wpisuj nasz adres, zamieszczaj logo FWZ, ten
tekst;
jeśli robisz naszywki, koszulki, to oprócz komercyjnych wzorów z kapelami wypuść
też wzory o prawach zwierząt z logo FWZ;
przeznacz część swoich zysków na naszą działalność;
rusz głową, a może sam coś wymyślisz.
W ślad za ZB, z podobną regularnością zgodziła się nasze donosy
drukować redakcja anarchistycznego miesięcznika z Sopotu "Mać Pariadka".
Dziękujemy bardzo!
KSIĄŻKA KUCHARSKA
FRONT WYZWOLENIA ZWIERZĄT oraz CRUST zamierzają wydać własnym sumptem książkę
kucharską z przepisami wegetariańskimi i wegańskimi. Pora, aby zebrać do kupy
przepisy praktykowane przez nas samych, sprawdzone i dobre. Zróbmy to sami - nie
potrzebujemy nikogo do pomocy.
[...] ZRÓB TO SAM!!! Dość współzawodnictwa, nadszedł czas na wspólne działania.
Wszelkie sugestie, przepisy, rady itd. prosimy przesyłać na adres FWZ-Grudziądz
lub:
CRUST
Wojtek Kaczyński
skr. 115
15-622 Białystok 26
?
Przy Stowarzyszeniu Kulturalno-Ekologicznym "Rozerwane na..." w Krzeszowicach
powstał lokalny oddział Frontu Wyzwolenia Zwierząt.
Koniczyna & Agnieszka
S.K.E. "Rozerwane na..."
skr. 20, 32-065 Krzeszowice
?
Wszystkie lokalne grupy FRONTU proszę o kontakt i przysyłanie wiadomości o
własnej działalności na adres:
Marcin Kornak
skr. 99
85-791 Bydgoszcz 32
"CYRK - TAK, TRESURA - NIE"
Pod tym hasłem odbyła się 5.10.br w Warszawie pikieta antytreserska, pod
największym cyrkiem w stolicy. Cyrk "MERANO", bo tak się nazywa, posiada tresury
wielbłądów, słoni, lwów, koni, a także innych egzotycznych zwierząt.
W pikiecie uczestniczyło ok. 30 osób z Federacji Zielonych oraz pierwszej klasy
o profilu ekologicznym LXX L.O. w Warszawie. Ludzie podążający do cyrku, którym
demonstranci rozdawali ulotki byli wyraźnie nieświadomi tego, ile cierpienia,
poprzez tresurę, dostarcza zwierzętom cyrk.
Większość warszawiaków dowiedziała się o demonstracji następnego dnia, czytając
"Życie Warszawy", "Rzeczpospolitą" i "Kurier Polski".
Umówiono się już na następną akcję, która została ustalona na 9.10.br. Jak
dowiedziałem się od jednego z organizatorów, ma ona być jeszcze większa niż
poprzednia.
Paweł Rogowski
Warszawa, 7.10.94
W ZB 10 na s. 18 ukazał się artykuł Joanny Ślubowskiej traktujący o cyrku.
Pisała ona, że zwierzęta mają zapewnione "lepsze warunki" w cyrku francuskim niż
w cyrku polskim. Uważam, że autorka nie zbadała dogłębnie sprawy i przez to
wyciągnęła złe wnioski. Owszem, zwierzęta w cyrku francuskim mają wybiegi na
wolnym powietrzu, nieco większe "więzienia", ale pod względem tresury niewiele
się różnią. Większość cyrków ma dość marną "metodę nauczania" - poprzez bicie,
maltretowanie i głodzenie!
Pewien pracownik jednego z francuskich cyrków opowiadał, jak treser bił psa, aby
nauczyć go cyrkowej sztuczki; gdy pies tracił przytomność, wrzucał go do wody, a
potem od nowa tresował swojego podopiecznego. Człowiek tamten pracował w wielu
cyrkach, gdzie były tresowane zwierzęta - w Polsce i we Francji.
Tak więc nie warto patrzeć na cyrki z tresowanymi zwierzętami przez palce. I tak
wyjdzie na jaw, jak haniebnym widowiskiem są dla rodzaju ludzkiego.
Joanna Gietka
Niezależna Grupa Ekologiczna
Zgorzelec
Sławkowska 12
31-014 Kraków
Polskatel. 48/12/222147 w. 10
tel./fax: 48/12/222264
e-mail: zielbryg@gn.apc.orgOD:
Witold Krakowska Grupa Federacji Zielonych
DATA: 26.9.94
DOT: Rozmowy przeprowadzonej 25.9.94 na antenie RMF,
AKCJI PROTESTACYJNEJ FZ Kraków
LIST OTWARTY DO DYREKTORA CYRKU WIELKIEGO,
Pana Jana Zalewskiego.
Kraków, 25.9.94
Rozmawialiśmy dzisiaj, Panie Dyrektorze całe 4 minuty, a słyszały nas
tysiące ludzi. 4 minuty na wyjaśnienie Panu, co nas dzieli...
Kiedy Pan nazywał nas na antenie "miłymi, młodymi ludźmi" (choć może
pomyliłem słowa), Pana pracownicy stosowali inne określenia, z których
"przygłup" było najłagodniejsze.
Piszę do Pana, choć nie spodziewam się, że coś w Panu drgnie. Piszę w
imieniu tych, którzy nie czytują gazet ani nie słuchają radia, gdzie określa się
Pan jako "miłośnik zwierząt". Także wszyscy myśliwi, mordujący w lasach
najpiękniejsze zwierzęta - to "miłośnicy przyrody"...
Pan sam wybrał sposób zarabiania pieniędzy. Pańskie zwierzęta nie mogły. I
nie wiem, czy liczył Pan na moje poczucie humoru, mówiąc o "naturalnych
sztuczkach", które robią także na wolności? Nieco póżniej mówiliśmy o tygrysie
skaczącym przez płonące obręcze. Według Pana jest to dla niego naturalne - w
czasie pożaru lasu sam musi się tego nauczyć. Niemal każdy więc dzień jego pracy
w cyrku jest podobny do pożaru lasu - dzień przerażenia, ucieczki i
katastrofy?
Wiele mógłbym jeszcze pisać. Czuję, że wszelkie słowa rozbiją się jednak o
duszę Tresera. Lecz może kiedyś zmieni Pan zdanie, zrozumie Pan...
Wtedy naprawdę podamy sobie ręce.
Z wyrazami szacunku dla Pana, jako jednej z istot tej planety,Witold
"NIE DLA PSA KIEŁBASA"
...W walce z pragmatyzmem i obrzydliwą tendencją do konsekwentnego dążenia do
celu... Julio Cortazar proponuje zabawę w "Zgubienie i odnalezienie włosa" -
jest pyszna!
Podobnie rozwijającym zajęciem, godnym polecenia wszystkim, którzy walczą ze
skostnieniem umysłu i uprzedzeniami jest... przestawienie psa na dietę
wegetariańską.
-- To niemożliwe -- zakrzykną ortodoksi, wyzywając od ortodoksów takich, co psom
każą jeść roślinki.
Zapuśćmy jednak żurawia - bez uprzedzeń - do "Peta News", wiosna'94:
Na Zachodzie istnieje już kilka firm, które komercyjnie produkują wegetariańskie
pożywienie dla psów, m.in. "Wysong" i "PetGuard's", co świadczy, że psów
wegetariańskich jest już sopro.
Oto opinia jednej z właścicielek wegetariańskiego pieska: Mój 7-letni piesek
jest na diecie wegetariańskiej od 4,5 roku. Ma więcej energii niż wszystkie psy,
jakie znam - ludzie ciągle pytają się, czy to szczeniak.
Wegetariańskie psy zyskują na zdrowiu, urodzie, żyją dłużej (w zdrowiu).
Lecz tu do akcji wkroczą obrońcy praw zwierząt (niektórych zresztą): -- Żądamy
zaprzestania łamania praw psa do pysznego mięska!
Czy jednak pies żyje po to, aby jeść, czy je, aby żyć? Gdy na jednej szali
położymy zdrowie, długie życie, dodamy urodę, a na drugiej położymy rozkosze
podniebienia - co przeważy?
Czy pies oczekuje od nas przyjaźni, czy jesteśmy potrzebni mu głównie jako
dostarczyciele smacznych kąsków i za to nas liże po łapach?
Dla ułatwienia podam, że mój piękny pies rasowy (Cundelbery) nie jest
wegetarianinem. Mam zamiar przeprowadzić z nim wkrótce męską rozmowę (i z
domownikami) i może uda mi się namówić go do wegetarianizmu.
Krzysztof Żółkiewski
Obserwatorium Gastronomiczne Katowice
Info: Vegetarian Dog Health Survey Results (Wyniki badań zdrowotności
psów), P.O. Box 42516 Washington DC 20015, USA.
ZB nr 11(65)/94, listopad '94
Początek strony