Strona główna 

ZB nr 7

KTÓRY Z MINISTRÓW LEPSZY DLA ŚLĄSKA?

Napisali o nas...

W katowickim Dzienniku Zachodnim (nr 282, 06.12.89) opublikowany został artykuł wyraźnie krytyczny wobec naszego pisma. Niestety, jego autorka - Pani Wanda Wolska - formułuje zarzuty w oparciu o całkowicie fałszywe założenia. Choć wysłaliśmy jej wszystkie numery ZB, chyba nie zadała sobie trudu ich przeczytania.
Ponieważ artykuł z DZ daje pole do szerszych rozważań, nie tylko na temat ZB, przedstawiam jego obszerne fragmenty, wraz z komentarzem. (pr)

WANDA WOLSKA

Do ogródka redakcji "Zielonych Brygad"

KTÓRY Z MINISTRÓW LEPSZY DLA ŚLĄSKA?

Istniejące od 1905 roku przy Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie Naukowe Koło Chemików wydaje niezwykle ciekawe własne pismo obrońców środowiska "Zielone Brygady". Tę lekturę można polecić każdemu, kto interesuje się problemami ekologicznymi, chociaż redakcja nader skrzętnie omija sprawy Śląska, GOP-u, w ogóle województwa katowickiego. (Podkreślenia od pr.)

Jest to całkowicie naturalne dla mieszkańców grodu Kraka, z których składa się zespół autorski, najwidoczniej obarczony jakimiś antyśląskimi... genami. Tymi samymi zresztą, które posiada obecny minister ochrony środowiska i zasobów naturalnych Bronisław Kamiński (również rodem z Krakowa). (...)

ZAMIAST ATOMU... WĘGIEL

Z enuncjacji szefa ochronnego resortu wynika, że z chwalebną determinacją będzie zwalczał atomowe lobby a węglowe zapewne... popierał. Nawet dzieci wiedzą, że szaleńczy rozwój frontów wydobywczych był skutkiem opóźnienia rozwoju nowoczesnych technologii energooszczędnych oraz polskiej energetyki jądrowej. I dalej ma być bez zmian: wołanie o węgiel, bo bilans paliwowy trzaska w szwach, więc go ratuje - po apelu premiera - górnictwo wraz z tutejszymi elektrowniami, które dymią na potęgę, spalając najgorsze, pełne trucizn gatunki węgla.

Ministra przemysłu Tadeusza Syryjczyka bardzo ostro i niegrzecznie (kpiny z nazwiska) atakują "Zielone Brygady", bo jest za... Śląskiem. Tak! Za ograniczeniem rabunkowej od tylu, tylu lat eksploatacji górniczej, możliwym tylko wtedy, gdy będzie energia z Żarnowca. (...)

TANIEC ZE SPĘTANYMI NOGAMI

Jeśli Ministerstwo Przemysłu zaakceptuje modernizacyjne zamierzenia i poczynania (bez wzrostu produkcji) niektórych - odważniejszych - zakładów w województwie katowickim i wszystkie uwolni z pęt urzędowych cen i rozdzielników, to właśnie minister Syryjczyk będzie mężem opatrznościowym 4 milionów tutejszych ludzi. Podobnie zresztą jak ci, którzy przyczynią się do zwiększenia autonomii tego regionu umęczonego trzema "T": tłokiem, truciznami i techniką (przestarzałą).

Obecny stan aglomeracji górnośląskiej, jako rezultat długoletniej błędnej polityki gospodarczej, musi być zmieniony. Lokalne władze nie mogą dłużej być petentem wobec przedsiębiorstw rządzonych przez centrum. Nie wolno nadal tolerować tego, że np. 97 proc. dochodów rad narodowych szczebla podstawowego i wojewódzkiego znajduje się w administracji aparatu skarbowego podległego ministrowi finansów. Taki wyzysk jest po prostu niemoralny. Nie inaczej niż postawa redakcji "Zielonych Brygad", zamieszczającej spory i rzewny tekst o płazach ginących na jednej z węgierskich autostrad, ale ciągle ignorującej wielorakie zagrożenia zdrowia i życia dzieci (i całej populacji) na Śląsku... ***

Do ogródka redakcji "Dziennika Zachodniego"

WSTRZYMANIE ŻARNOWCA SZANSĄ DLA ŚLĄSKA

Cenię Dziennik Zachodni za wrażliwość na problemy środowiska naturalnego i propagowanie zdrowej żywności. Muszę jednak przyznać, że jako członek redakcji ZB i jeden z założycieli pisma poczułem się bardzo urażony stwierdzeniami zawartymi w artykule Pani WW. Tym bardziej, że - jak sądzę - zostały one spreparowane celowo dla udowodnienia konieczności budowy e.j. w Żarnowcu i wyższości min. przemysłu nad min. ochrony środowiska. (To zupełnie obłędna teza w ustach przeciwniczki rozbudowy przemysłu!) Mało tego, dla poparcia powyższej tezy Autorka próbuje wmówić czytelnikom rzekomą obojętność "Zielonych Brygad" na sprawy Śląska i rozmyślnie podnieca antagonizm śląsko-krakowski.

A oto kilka dowodów na poparcie powyższych słów:

Na zakończenie jeszcze jeden kamyk do ogródka redakcji "Dziennika Zachodniego". W warunkach gospodarki rynkowej (czyli takiej jaką popierają min. przemyłu i jego Sympatyczka) tylko ostre normy emisji zanieczyszczeń i wysokie kary za ich przekraczanie mogą ograniczyć skażenie środowiska. Wprowadzenie i zdecydowane egzekwowanie przepisów musi doprowadzić do likwidacji zakładów, których modernizacja nie jest możliwa (np. z powodu braku miejsca na budowę oczyszczalni ścieków). Takich przemysłowych "skansenów" jest po kilka w każdym mieście. TRZEBA JE ZAMKNĄĆ!

Ale czy społeczeństwo Śląska jest na to przygotowane? Czy rzeczywiście chce tego? Czy dla czystszego powietrza zaakceptuje obniżenie poziomu życia i bezrobocie? (Innej drogi nie ma.) Chyba nie... I może to właśnie jest główną przyczyną braku poprawy sytuacji ekologicznej Śląska.

Piotr Rymarowicz

Ps. Z prezentowanych przez Autorkę opinii jedną muszę niestety uznać za słuszną (chociaż z innych powodów) - tę dotyczą min. Kamińskiego. (pr)


ZB nr7

Początek strony