Strona główna 

ZB nr 8(74)/95, sierpień '95

Katechizm Kościoła Katolickiego
"POSZANOWANIE INTEGRALNOŚCI STWORZENIA"

Zwierzęta nie mają powodów do zadowolenia. Także ludziom zalecenia Katechizmu z pewnością nie wyjdą na dobre.

W ten sposób Katechizm zwalnia nas od refleksji moralnej - czy zabijanie zwierząt jest złem? - ponieważ zezwala on na to i nie nam, maluczkim, to kwestionować. A że w praktyce nie da się uniknąć zadawania bólu przy zabijaniu i powodowania ich cierpień w hodowli, to już na tym stopniu abstrakcji nie jest rozpatrywane. Niech cielak będzie zabierany matce zaraz po urodzeniu i zabijany w pierwszym czy trzecim miesiącu życia. Niech spracowany koń zamiast na emeryturę na łączkę trafi w nagrodę za lata harówy do rzeźni. Niech krowa-karmicielka, gdy już nie jest dostatecznie wydajna zostanie przerobiona na hamburgery. Człowiek jest uprawniony do takiego postępowania - zdaje się twierdzić autor Katechizmu.

Pytałem eksperta w sprawach moralnej naprawy narodu, pana Wojciecha Cejrowskiego, co sądzi o zabijaniu świń i psów. Odpowiedział - zgodnie z literą Katechizmu - że jeśli dany człowiek potrzebuje mięsa czy skóry, to jest to postępowanie właściwe.

Całe szczęście, że w Postanowieniu 2418 znalazł się lapsus, który okazuje się być ni mniej, ni więcej, tylko zaleceniem powstrzymania się od zjadania zwierząt (mięsa): ...niegodziwe jest wydawanie na nie (zwierzęta - przyp.K.Ż) pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Nie należy więc wydawać pieniędzy na zwierzęta w postaci mięsa, kiełbas, szynek czy hamburgerów, ponieważ w ten sposób wspieramy system, w którym żywność, która mogłaby wyżywić całą głodującą ludzkość (chodzi m.in. o soję, zboża, orzeszki ziemne) jest przeznaczana na paszę dla zwierząt. Tania żywność, zamiast trafiać do ludzi potrzebujących, przekształcana jest w drogie mięso.

Katechizm, traktując zwierzęta bardzo przedmiotowo nie znajduje oparcia w Biblii. Ustalony na początku świata porządek rzeczy opisuje Księga Rodzaju 1, 28-31. Owszem, Bóg powierzył zwierzęta panowaniu człowieka, jednocześnie jednak przeznaczając mu pokarm roślinny. Owo panowanie - biorąc pod uwagę kontekst moralny Biblii - należy rozumieć jako opiekę, nie jako wyzysk.

Kończąc dzieło stworzenia rzekł Bóg, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. To był właśnie Raj. I do tego wzorca należy się odnosić, a nie do późniejszego, Zepsutego Świata.

Krzysztof Żółkiewski

KRAKOWSKI FRANCISZKANIN O EKOLOGII

W majowym numerze (97 z 22.5.95) "Słowa - Dziennika Katolickiego" ukazał się wywiad z O. Zdzisławem Kijasem na temat działalności OO Franciszkanów. Jedno z pytań dotyczyło ekologii. Wydaje mi się, że warto z tą wypowiedzią zapoznać czytelników ZB i innych ekologów.

Pytanie:
Odkąd Papież Jan Paweł II w 1979r. ogłosił św. Franciszka z Asyżu patronem ekologów, szczególnym wezwaniem dla franciszkanów jest przeżywanie świata jako wielkiego rodzinnego środowiska i działanie na rzecz jego ochrony. Kraków ma tu pewne osiągnięcia i myślę, że ten temat będzie szczególnie podjęty przez kapitułę?

Odpowiedź:
Istotnie, Kraków ma tutaj dość znaczne osiągnięcia, chociaż wiele pozostaje jeszcze do zrobienia. Temat sprawiedliwości, pokoju i ochrony środowiska naturalnego jest jednym z wiodących tematów franciszkańskiego zaangażowania się we współczesnym świecie. Ostatnia nadzwyczajna kapituła generalna zakonu, która obradowała w Meksyku w 1992r., wydała w tym celu specjalny dokument, w którym zwraca uwagę na wszystko, "co obraża wartości pokoju, sprawiedliwości i ochrony dzieła stworzenia". Podkreśliła aktualność powołanego wcześniej do istnienia Międzynarodowego Ośrodka Franciszkańskiego ds. Dialogu w Asyżu, którego prace skierowane są na sprawiedliwość, pokój i ochronę środowiska, a także na ekumenizm i dialog międzynarodowy. Wzmocniła także prace Franciszkańskiego Ośrodka Badań i Środowiska Naturalnego, założonego w Rzymie w 1985r., a także podobnych ośrodków w Krakowie i Montevideo (Paragwaj). Dla nas, franciszkanów polskich, szczególnie interesująca jest oczywiście działalność ekologiczna miejscowa. W tym celu, na początku lat osiemdziesiątych, powstał Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu (REFA). Podejmuje on wiele inicjatyw z zakresu ekologii, zarówno wewnątrz naszych wspólnot franciszkańskich, jak i w skali ogólnopolskiej, tak teoretycznych, pedagogicznych, jak i praktycznych (np. w okresie letnim bracia klerycy naszego seminarium w Krakowie pełnią straż w Parku Tatrzańskim) itd.

Adam Markowski




ZB nr 8(74)/95, sierpień '95

Początek strony