WINO TAK, ATOM NIE!

W piątek, 13 (!) października krakowskie federacje Anarchistyczna i Zielonych zmajstrowały demonstrację przeciw testom jądrowym na atolu Mururoa. Demonstracja miała mieć miejsce pod Adasiem na Rynku, potem mieliśmy przejść pod konsulat francuski na ulice Stolarską. Dzięki synergicznemu oddziaływaniu FZ i FA, bombastyczne plakaty wisiały na mieście już od początku tygodnia, a ludek zielony szykował wszelkie niezbędne gadżety: model atolu, petardy, szmaty i ulotki.

W rezultacie naszych nadludzkich wysiłków, już na dwie godziny przed 15:00 na Małym Rynku pojawiło się około dwudziestu policyjnych mikrobusów. Szpaler policjantów zabezpieczył teren dyplomatyczny. Demonstracja odbyła się też dyplomatycznie - starszyzna i młodszyzna FZ wynegocjowały z policją święty spokój, po czym FA i FZ wdrapały się na pomnik Mickiewicza. Demonstracja prowadzona była przez Witka Ciołkiewcza z FZ i Żyletę z FA. Przemawiał także gość FZ - John Hallam, działacz antynuklearny z Australii. Stwierdził on, że broń, testowana przez Francję na Mururoa może być użyta tylko w jednym miejscu na świecie - w Europie, także na terenie Polski. Dlatego społeczeństwo i rząd Polski powinny domagać się od Francji wstrzymania prób jądrowych i powstrzymania nowego wyścigu zbrojeń jądrowych.

Następnie około 200-250 demonstrantów przeszło pod konsulat francuski. Najbardziej chwytliwe okazało się hasło „Wino tak, atom nie". Pod konsulatem odbyło się ostre strzelanie - działacze FZ zdetonowali petardy, wetknięte w środek symbolicznego atolu Mururoa. Resztki petard spadły na głowy policjantów... John Hallam zażądał od władz francuskich wstrzymania prób jądrowych. Na koniec przed konsulatem zapaliliśmy znicze, aby uczcić pamięć ofiar broni jądrowej.

Mimo, że demonstracja nie była legalna, nie doszło do żadnych scysji z policją. Powiedzieliśmy swoje, konsulat się zamknął na parę godzin - FA i FZ wyglądają na zadowolone.

Wasz sprawozdawca Cinek


PRÓBY ATOMOWE - STOP!

Od 1945r. na świecie przeprowadzono ponad 2 tysiące testów z bronią jądrową. Atomowy wyścig zbrojeń trwał do 1990 r. Wtedy atomowe mocarstwa - Związek Radziecki, USA, Francja i Wielka Brytania - zawiesiły próby jądrowe. Jedynym krajem, który pomimo protestów kontynuował eksperymenty, były Chiny.

W lipcu 1995r. nowo wybrany prezydent Francji, Jacques Chirac, nie licząc się z opinią większości Francuzów, ogłosił cofnięcie moratorium. Zapowiedział przeprowadzenie ośmiu prób jądrowych na atolu Mururoa na południowym Pacyfiku. Pierwsze dwie próby już się odbyły. Tym samym Francja stanęła w jednym szeregu z totalitarnymi Chinami.

Francja przeprowadza próby jądrowe na atolu Mururoa od połowy lat 70-tych. Do tej pory wybuchło tam co najmniej 135 bomb. Dopuszcza się przy tym zbrodni - w 1985r. agenci rządu francuskiego wysadzili w powietrze statek Greenpeace „Rainbow Warrior", zabijając jedną osobę.

Wstrząsy wywołane eksplozjami jądrowymi zniszczyły strukturę geologiczną atolu. W rezultacie atol nieustannie zanurza się. Każdy kolejny wybuch może spowodować wypłukanie ze spękanych bazaltowych skał atolu nagromadzonych tam substancji promieniotwórczych, pozostałych po wcześniejszych testach. Grozi to skażeniem tego rejonu Pacyfiku i napromieniowaniem żyjących tam ludzi.

Nie wiadomo dokładnie, jaki wpływ na zdrowie mieszkańców południowego Pacyfiku mają próby jądrowe. Francja nie dopuszcza niezależnych naukowców na teren atolu. Publikowane są jedynie uspokajające wyniki badań wojskowych. Jednak w czerwcu 1995r. grupie lekarzy udało się zbadać ludność Wyspy Cooka, leżącej 1500 km od atolu. Zanotowali znaczny wzrost zachorowań na raka - efekt skażenia środowiska pierwiastkami promieniotwórczymi. W tamtym regionie świata źródło skażenia może być tylko jedno - Mururoa. Widocznie dlatego Francja przeprowadza swoje bezpieczne" próby nie w Europie, lecz w swoich koloniach.

Cała sprawa nie dotyczy tylko odległej Polinezji. Na wieść o francuskich próbach jądrowych zapowiedziała wznowienie swoich testów Rosja. Może to być początek kolejnego wyścigu zbrojeń. Tymczasem przedstawiciele polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej deklarują, że po przystąpieniu Polski do NATO zostanie w naszym kraju rozmieszczona broń jądrowa. W odpowiedzi Rosja oświadczyła, iż rozlokuje swoje wyrzutnie rakiet jądrowych w pobliżu polskiej granicy.

Uważamy, że nikt nie ma prawa decydować o użyciu broni nuklearnej. Nie chcemy, żeby jakakolwiek władza mogła narażać zdrowie i życie przyszłych pokoleń w imię własnych ambicji. Dlatego sprzeciwiamy się próbom jądrowym na Muroroa i żądamy rozbrojenia arsenałów atomowych na całym świecie.

Federacja Anarchistyczna -Sekcja Kraków Krakowska Grupa Federacji Zielonych Front Wyzwolenia Zwierząt - Kraków (22-22-64, 22-21-47 (FZ), (22-60-51 (FA)

Warszawa, 28.8.95 Sekretariat Krajowy ds. Ekologii Unii Wolności Sz. P. Lee Peng Premier Chińskiej Republiki Ludowej za pośrednictwem Sz.P. Liu Yanshun Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej w RP

Wyrażam ubolewanie wobec planowanych przez ChRL prób wybuchów jądrowych.

Sądzę, że sprawie pokoju i bezpieczeństwa na świecie najbardziej służyłoby przyłączenie się Pańskiego Kraju do moratorium na wszelkie wybuchy nuklearne, zakończonego podpisaniem międzynarodowego porozumienia, wprowadzającego zakaz wybuchów bomb atomowych. Wstrzymanie planowanych w najbliższym czasie prób jądrowych byłoby bardzo dobrze odebrane także przez liczne środowiska w Polsce odnoszące się z troską do globalnych zagrożeń, jakie niesie zastosowanie broni atomowej.

Radosław Gawlik, sekretarz krajowy ds. Ekologii Unii Wolności

Tego samego dnia jednakowy list wystosował Radek Gawlik do prezydenta Republiki Francuskiej, Jacquesa Chiraca.

Wrocław, 2.10.95 Radosław Gawlik Poseł RP Sekretarz ds. Ekologii Unii Wolności

Prezydent Republiki Francuskiej Pan Jacques Chirac Ambasada Republiki Francuskiej ul. Piękna 1 00-477 Warszawa

Z ubolewaniem odnotowaliśmy w Polsce wykonanie przez Francję kolejnej próby nuklearnej, i to - w dodatku - o większej sile ładunku niż poprzednia.

Protestuję przeciwko postawie Pana rządu, który egoistyczny interes doskonalenia i tak już dostatecznie śmiercionośnej broni przedkłada nad globalny interes zachowania trwałości środowiska, życie roślin, zwierząt i ludzi.

Postawa Francji jest tym bardziej niezrozumiała, iż jako jedyne demokratyczne państwo - w dobie odprężenia i poprawy bezpieczeństwa w wielu rejonach świata - decyduje się na militarny kurs zwiększania skuteczności ładunków jądrowych.

Panie Prezydencie!

Wobec powyższego wzywam działaczy, członków i sympatyków organizacji ekologicznych do bojkotu francuskich produktów.

Radosław Gawlik