"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 12 (78), Grudzień '95
Wezwanie do kampanii
Gdzie to jest? Zaprojektowany i czekający na utworzenie Turnicki Park Narodowy ma chronić obszar o powierzchni około 19.000 ha na Pogórzu Przemyskim. Oddalony jest o zaledwie 20 km na południowy zachód od Przemyśla. Na podstawie przesłanek przyrodniczych należałoby - zdaniem naukowców - chronić obszar minimum 25.000 ha i projekt parku jest ustępstwem na rzecz oszczędności i perspektywy prowadzenia pewnych form działalności gospodarczej. Projektowany park zajmuje zlewnie Wiaru i Strwiąża o typowym wschodniokarpackim charakterze. Sercem projektowanego parku jest dawne "państwo arłamowskie", rządowy ośrodek łowiecki utworzony w połowie lat 60., który z czasem zastał otoczony 120-kilometrowym ogrodzeniem; wyasfaltowano też drogi i wybudowano małe lotnisko.
Wartości Projektowany park narodowy byłby jedynym w Polsce parkiem obejmującym krainę Pogórza. Na tym obszarze występuje rzadko spotykana gdzie indziej różnorodność gatunkowa, gatunki unikatowe oraz chronione, z których wiele zapisanych jest w czerwonej księdze gatunków ginących. Z dużych zwierząt żyją tu ryś, żbik, zachodzi niedźwiedź. Lasy zachowały cechy naturalne, szata roślinna jest tu w znacznie wyższym stopniu naturalna niż przeciętnie w Karpatach. Obszary pokryte przez naturalne starodrzewia leśne (jodłowe i bukowe powyżej 80 lat) zajmują 45% powierzchni! Obszar projektowanego parku jest prawie niezamieszkały, a tereny o mozaikowym układzie łąk, lasów i zarośli, odznaczające się niezwykle wysoką różnorodnością zbiorowisk i gatunków występują na wtórnie zdziczałym obszarze wzdłuż potoków, na obrzeżach dawnych wsi. Projektowany park przewyższa walorami przyrodniczymi niejeden z istniejących już w Polsce parków narodowych. Pomimo "dzikości" całego obszaru posiada on stosunkowo dobrą bazę turystyczną, zlokalizowaną na obrzeżu i w pałacu arłamowskim oraz ośrodku URM "Trójca".
Własność Szczęśliwie na obszarze projektowanego parku nie ma problemu ze stosunkami własnościowymi, podatkiem leśnym itp. Cały ten obszar to grunty należące do skarbu państwa.
Ministerstwo mówi nie! Chociaż Turnicki Park Narodowy ma wyjątkowo dokładnie opracowaną dokumentację, która jest wydana w formie książkowej, chociaż utworzenia parku domagają się naukowcy, władze wojewódzkie, a nawet ludność okolicznych wsi, dyrektor Departamentu Ochrony Przyrody nie chce słyszeć o utworzeniu Turnickiego Parku Narodowego. "Nie mamy pieniędzy na ten park" - mówi, podejmując tę decyzję w naszym (park ma być narodowy) imieniu.
Lasy Państwowe mówią nie! W odpowiedzi na pismo wojewody przemyskiego dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, po konsultacji z Dyrekcją Generalną Lasów Państwowych" docenia zaangażowanie środowisk", lecz nie wyraża zgody na utworzenie parku. Argumentuje, że przyrodę można chronić i bez parku, że turystyka może się rozwijać i bez parku, że poza tym budżet państwa jest biedny. Przeciwnikami parku narodowego są również myśliwi, w tym akurat przypadku - również leśnicy, gdyż koło łowieckie "Bór" jest kołem Lasów Państwowych i zyski z polowań zasilają kasę Lasów Państwowych, podobnie jak zyski z wycinania drzew. Tymczasem okrojona wersja parku zakłada zachowanie nadleśnictwa Bircza, a poza tym to właśnie leśnicy znaleźliby zatrudnienie w parku narodowym i w jego dyrekcji.
Co zagraża Parkowi? Wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące mogą się okazać krytyczne dla tego bezcennego przyrodniczo i kulturowo obszaru. Jeżeli park nie zostanie utworzony i nie zostaną podjęte konkretne kroki dla ratowania drzewostanów i charakteru obszaru, zostanie on wkrótce zniszczony. Podstawowy konflikt to konflikt z leśnikami, którzy wycinają najcenniejsze, najstarsze drzewa. Wszystkie one rosną w projektowanym parku narodowym. Jeszcze w latach 70. na tym obszarze rosły jesiony o pierśnicy ponad metrowej. Jeszcze dziś rosną wspaniałe, choć coraz rzadsze, jodły i buki, chociaż nic ich nie chroni przed pracującymi nieustannie piłami.
Agencja Rolna, która do tej pory wstrzymywała się ze sprzedażą gruntów porolnych na wyludnionych obszarach dolin rzek, zamierza przystąpić do sprzedaży gruntów. Jeśli pojawią się tam nowe gospodarstwa, szansa uratowania tego jedynego w swoim rodzaju w całej Europie obszaru zostanie zaprzepaszczona.
Lasy Państwowe co prawda również wykupują grunty porolne, lecz dzieje się to bardzo powoli, a poza tym leśnicy zalesiają wykupione grunty, zmieniając niekorzystnie - z punktu widzenia biocenoz - ich charakter.
Pojawiają się tajemnicze podmioty, jak Fundacja Ekologiczna Przyrody Europy Wschodniej i Parków Narodowych, która chce wykupić tereny projektowanego parku. Próbowaliśmy dotrzeć do tej fundacji, lecz pod wskazanym adresem nic takiego nie znaleźliśmy
Czego się domagamy:
Apelujemy do wszystkich środowisk, a szczególnie do dziennikarzy i aktywistów ekologicznych: Mówcie i piszcie o natychmiastowej potrzebie utworzenia Turnickiego Parku Narodowego, informujcie o tym, co złego dzieje się na obszarze projektowanego parku, przyłączcie się do kampanii na rzecz jego utworzenia. Jeśli będziemy obojętni, przy bierności Ministerstwa i społeczeństwa zginie kolejny, bezcenny przyrodniczo obszar w Polsce. Nasze dzieci nam tego nie wybaczą.
Komitet Naukowy "Człowiek i Środowisko przy Prezydium PAN
skr. 24, 00-901 Warszawa
KONFERENCJA
"EUROPEJSKI ROK
OCHRONY PRZYRODY 1995
- CZAS NA PODSUMOWANIE"
ECDEM LOP
Włodarzewska 13/15, 02-384 Warszawa
tel. /faks 0-22/635-81-71