Strona główna

ZB nr 8
Armaty na...

ARMIA JUTRA

Czy nasępna wspaniała myśl stanie się utopią starego systemu? Jeszcze jedna odłożona "na później" sprawa. Jeśli zabraknie poparcia wszystkich rozsądnych sił społecznych, idea "ZIELONEJ ARMII" mjra Bogocza stanie się klęską wszystkich ekologów toczących bój o nieskażoną polską przyrodę.

Mjr. Bogocz (niestety musiał odejść z szeregów oficerskich) ma na koncie tysiące posadzonych drzew, szczególnie na obszarach cieków wodnych, jest pomysłodawcą międzynarodowego konkursu "Natura Matką Ludzi", organizatorem obozów ekologicznych, twórcą jedynego w kraju Żołnierskiego Klubu Ekologicznego. Mimo ogromnych przeciwności ukształtował nasz ruch w tak specyficznych warunkach jak koszary. Tworzymy półtajne struktury i uważani jesteśmy przez kadrę zawodową za "lekkich wariatów". Przypuszczam, że ten pogląd utrzyma się jeszcze długo wśród starych ludzi siedzących w sztabach i MON.

W obecnej sytuacji politycznej i restrukturyzacji wojsk pojawia się realna szansa przekazania części ogromnych rezerw na cele społeczne. Wraz z mjrem Bogoczem proponujemy więc powołanie do życia "oddziałów ochrony środowiska", które tworzyłyby możliwości skutecznego działania, gdyż społeczne inicjatywy (bardzo potrzebne) charakteryzują się powolnością, brakiem specjalistycznego sprzętu, bezpośredniego nadzoru i kierowania. Głównym ich przeznaczeniem byłyby szybkie interwencje (skażenia, wycieki) jak i prowadzenie nasadzeń, rekultywacja zdegradowanych terenów, pomoc w utrzymaniu parków narodowych itp.

Czy jednak znajdą się w Polsce ludzie, którzy zamienią nasz "ŻKE" w plutony ochrony środowiska, a plany mjra Bogocza przestaną być szaleńcze (obiecał powrót, ale tylko do "I Mazurskiej Brygady Ochrony Środowiska").

Pozostaje w nas jednak głęboka wiara w rozsądek, dalekowzroczność rządu i społeczeństwa, zrozumienie, że nie tylko wojna, ale i własne śmiecie są zagrożeniem naszej egzystencji.

"ŻKE"
Jacek Gałas
JW 25-68 "C"
11-601 Węgorzewo 3


ZB nr8

Początek strony