Strona główna 

ZB nr 2(80)/96, luty '96

NOWY ETAP

24.10.95 rozpoczęła się Ogólnopolska Kampania "Klubu Gaja" pod hasłem: "Zwierzę nie jest rzeczą". Tego dnia w kilkudziesięciu miastach naszego kraju odbyły się akcje informacyjne, podczas których mówiono o potrzebie jak najszybszego uchwalenia nowej ustawy "o ochronie zwierząt". Zbierano również podpisy pod listem do marszałka Sejmu RP w tej sprawie. Warszawska manifestacja odbywała się pod Sejmem, w którym po akcji przedstawiciele "Klubu Gaja" oraz Frontu Wyzwolenia Zwierząt spotkali się z maraszałkiem Sejmu RP, Olgą Krzyżanowską.

Kolejną sposobnością do nagłośnienia potrzeby szybkiego uchwalenia ustawy chroniącej zwierzęta był Dzień bez Futra, który jest częścią Ogólnopolskiej Kampanii "Pokochaj zwierzaki futerkowe", prowadzonej przez FWZ.

Prace podkomisji sejmowej zajmującej się ustawą nabrały tempa, niestety, kosztem zwierząt. Z projektu wykreślono najbardziej zasadnicze zapisy, dotyczące m.in. zakazu:

Inne artykuły zostały złagodzone poprzez wymianę pojedynczych słów, co w efekcie zmienia często cały ich sens.

Dlatego też Kampania "Zwierzę nie jest rzeczą" weszła obecnie w nowy etap. Jej celem jest już nie tylko przyspieszenie prac nad ustawą. Domagamy się również zachowania pierwotnej formy projektu z 1994r. oraz zwiększenia wpływu organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną zwierząt na kształt ustawy.

WŁĄCZ SIĘ DO KAMPANII "ZWIERZĘ NIE JEST RZECZĄ"!

Działania takie pomogą zwrócić uwagę opinii publicznej na sprawę ustawy oraz skłonić posłów pracujących w podkomisji, nad ustawą "o ochronie zwierząt" do zachowania najistotniejszych dla ochrony zwierząt zapisów.

Dariusz Paczkowski

OTO SKŁAD OWEJ PODKOMISJI WRAZ Z DODATKOWYMI INFORMACJAMI
(ugrupowania polityczne, okręg wyborczy, adresy biur poselskich)

Romuald Ajchler (SLD) PIŁA Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna Dąbrowa,
64-510 Dąbrowa, (54-72-13
Ratuszowa, 64-510 Wronki, (54-11-35
Ignacy Jurecki (SLD) KROSNO Kolejowa 3, 38-400 Krosno, (204-17
Portiusa 4, 38-400 Krosno (204-71,tel. /faks 251-17
Rynek 9, 38-200 38-460 Jedlicze
Floriańska 8, 38-200 Jasło
pl Rynek 7, 38-500 Sanok
Bolesław Machino (PSL) RADOM 25 Czerwca 68, 26-600 Radom, tel./faks 63-29-08,
60-00-85
26-700 Zwoleń, (34-74
Kazimierz Pańtak (UP) ZIELONA GÓRA Ptasia 2A, 65-520 Zielona Góra, tel./faks 625-63
Stanisław Pawlak (SLD) WŁOCŁA-WEK Sienkiewicza 30, 87-800 Włocławek, (86-21-49
87-890 Lubaniec
Katarzyna Piekarska (UW) WARSZA-WA Flory 9, 00-586 Warszawa, (49-49-77, 48-29-55,
48-29-48, faks 49-01-20
Jan Pieniądz (PSL) TARNÓW Rzeszowska 15, 39-200 Dębica, (87-75, faks 87-74
Piłsudskiego 5, 33-100 Tarnów, (21-93-95
Ryszard Stanibuła (PSL) ZAMOŚĆ Bazyliańska 5, 22-400 Zamość, (23-31
Urząd Gminy, 22-640 Rachanie
Urząd Gminy, 22-560 Grabowiec, (11
Maria Stolzman (UW) KIELCE Sikorskiego 20, 26-110 Skarżysko-Kamienna
(53-86-28
Kochanowskiego 5, 27-200 Starachowice, (74-20-70
Sienkiewicza 43/4, 25-507 Kielce, tel./faks 487-23
Maszczonowska 33/35, 96-100 Skierniewice, (67-56
Władysław
Tomaszewski
(PSL) SIERADZ Rynek 14, 98-200 Sieradz, (44-97, faks 31-50
Królewska 1/5, 98-300 Wieluń, tel./faks 33-24
Maria
Walczyńska-Rachmal
(SLD) GORZÓW WLKP. Hawelańska 11/3-4, / 132, 66-400 Gorzów
(265-14
Krzysztof
Wolfram
(UW) BIAŁYSTOK Elektryczna 12, 15-080 Białystok, tel./faks 41-61-74
Rynek 1 Maja 38, 16-015 Knyszyn, (16-14-14
pl Czarnieckiego 6, 16-080 Tykocin
pl Kościuszki 15, 16-100 Sokółka, (27-40
Piłsudskiego 3, 16-030 Supraśl
Wojska Polskiego 20, 19-200 Grajewo, (24-43

Dodatkowe informacje uzyskasz w # 12 kwartalnika "Gaja" (cena 2 zł + 1 zł poczta) oraz w "Klubie Gaja".

Adres
"Klub Gaja"
skr. 261
43-301 Bielsko-Biała 1
tel./faks 0-33/12-36-94


PRAWO ZWIERZĘCE

Wbrew często spotykanym opiniom istnieją w obowiązującym ustawodawstwie przepisy ochraniające zwierzęta.

Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 22 marca 1928r o ochronie zwierząt (Dz.U. z 1932r., Nr 42, poz. 417 zm. Dz.U. z 1971r, Nr 12, poz.115) wprowadza bardzo szeroki zestaw czynów które, są zakazane. Jednym zdaniem można powiedzieć, że zakazane są wszelkie działania mogące spowodować cierpienie zwierzęcia, jeśli nie ma do tego odpowiednio ważnej i słusznej potrzeby. Jedyny wyjątek stanowi tresura prowadzona w interesie publicznym. Tresurą taką może być np. tresura psów policyjnych. Tresura w cyrku prowadzona jest w interesie właściciela, choć często z udziałem publiczności.

Osoba, która dokonała czynu zabronionego przez Rozporządzenie, podlega karze pozbawienia wolności do 1 roku. Dodatkowo ustawa z dnia 20 maja 1971 roku, Kodeks wykroczeń zwiększyła katalog kar za znęcanie się nad zwierzętami o karę grzywny albo nagany.

Doświadczeń na zwierzętach można dokonywać po uprzednim uzyskaniu "specjalnego zezwolenia" Ministra Edukacji Narodowej (al. Szucha 25, 00-918 Warszawa, tel. 628-04-61, faks 62-13-160). Jeśli doświadczenia będą przeprowadzane w zakładach wojskowych, zezwolenie wydaje Minister Obrony Narodowej (Klonowa 1, 00-909 Warszawa, tel. 45-04-11, faks 45-53-78).

Jak należy zakwalifikować pod względem prawnym owo "specjalne zezwolenie"? Sądzę, ze biorąc pod uwagę cel wprowadzenia w życie omawianego Rozporządzenia oraz art. 71 oraz art.86 ust. 1 Konstytucji RP z 22 lipca 1952r. zezwolenie to należy uznać za decyzję administracyjną. Zgodnie z art. 31 par. 1, ust. 1 Kodeksu postępowania administracyjnego organizacja społeczna może w sprawie dotyczącej innej osoby występować z zadaniem dopuszczenia do udziału w postępowaniu, jeżeli jest to uzasadnione celami statutowymi tej organizacji i gdy przemawia za tym interes społeczny.

Winny dokonywania doświadczeń naukowych w sposób sprzeczny z prawem podlega karze grzywny do 75 złotych.

Jeśli zwierzę było obiektem znęcania się, to władze gminy (po uprzednim zbadaniu zwierzęcia przez lekarza weterynarii) mogą wydać decyzję o zabiciu zwierzęcia lub leczenia na koszt winnego oraz mogą powierzyć zwierzę innej osobie (na czas leczenia).

W drodze rozporządzenia Minister Sprawiedliwości (al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa, tel. 628-44-31, faks 628-05-65) i Minister Spraw Wewnętrznych (Rakowiecka 2, 00-904 Warszawa, tel. 621-02-51, faks 49-74-94) mogą upoważnić stowarzyszenia i organizacje do współdziałania z organami państwowymi w ujawnianiu przestępstw. Organizacje te będą występować w sądach w charakterze oskarżyciela posiłkowego (daje to m.in. prawo zgłaszania wniosku o przeprowadzenie dowodów, dostęp do akt, zadawanie pytań w czasie rozprawy).

Aktem wykonawczym do Rozporządzenia Prezydenta jest Rozporządzenie Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych z dnia 15 lipca 1957 roku w sprawie upoważnienia niektórych stowarzyszeń do współdziałania z organami państwowymi w ujawnianiu i ściganiu przestępstw przeciwko ochronie zwierząt (Dz.U. z 1957r, Nr 41, poz. 185).

Rozporządzenie to przyznało upoważnienie do współdziałania z organami państwowymi stowarzyszeniom: Lidze Ochrony Przyrody (Reja 3, 00-001 Warszawa, tel. 25-62-57) i Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami w Polsce (Noakowskiego 4, 00-900 Warszawa, tel. 25-75-35, faks 25-60-49).

Współdziałanie polega na: legitymowaniu osób dopuszczających się przestępstw przeciwko ochronie zwierząt, pomaganie organom Policji (tel. 997) w przeprowadzaniu dochodzenia (obecność przy czynnościach dochodzenia, zadawanie pytań i stawianie wniosków).

Stowarzyszenia mogą współdziałać za pośrednictwem wyznaczonych członków, którzy otrzymają upoważnienie od zarządu gminy właściwej pod względem zamieszkania członka.

Piotr Szkudlarek
z listy dyskusyjnej polskich zielonych
greenspl@plearn.edu.pl



KONKURS PLASTYCZNY DLA DZIECI

Zima to okres bardzo trudny do przetrwania, nie tylko dla ludzi, ale także (a może przede wszystkim) dla zwierząt.

W zimie już po raz kolejny obchodziliśmy Dzień bez Futra (25 listopada). Aby na cierpienie zwierząt uwrażliwić najmłodszych (wszak czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał!) na przełomie października i listopada przeprowadziliśmy konkurs plastyczny dla najmłodszych. Do dyrektorów mysłowickich przedszkoli i bibliotek zanieśliśmy pismo następującej treści:

DO DYREKTORÓW PRZEDSZKOLI I BIBLIOTEK

Mysłowicki oddział Frontu Wyzwolenia Zwierząt organizuje konkurs plastyczny dla dzieci pt. Zwierzęta i ja. Celem konkursu jest rozbudzenie wrażliwości dzieci na cierpienie zwierząt, zarówno cyrkowych czy futerkowych, jak i domowych, a zwłaszcza zwierząt źle traktowanych przez właścicieli i bezdomnych. W 1978r. w Paryżu UNESCO uchwaliło światową Deklarację Praw Zwierząt, która podkreśla, że każde zwierzę ma prawo do życia na wolności. Prawo to jest nagminnie łamane, a dzieci uczą się od swoich rodziców i otocznia okrucieństwa lub - w najlepszym wypadku - obojętności wobec istot, które są od nas słabsze i potrzebują naszej pomocy. Chcąc uzupełnić tę lukę w edukacji dzieci, postanowiliśmy zorganizować konkurs, a wychowawców prosić o zorganizowanie zajęć wprowadzających w tematykę (np. pogadanek na temat traktowania własnych zwierząt, zwierząt cyrkowych, bezdomnych itd.) (...)

Anna Maria Dziedzic
FWZ Mysłowice

Na nasz apel odpowiedzieli niemal wszyscy, do których dotarł. Wychowawcy przedszkolni przeprowadzili z dziećmi pogadanki. Prace dzieci, jakie nadeszły na konkurs, można było obejrzeć na urządzonej przez nas z okazji Dnia bez Futra wystawie. Były wspaniałe! Aż trudno uwierzyć, że ich autorami są kilkuletnie maluchy! Wystawę zwiedzili m.in. rodzice dzieci. Postaraliśmy się, oczywiście, o nagrody (bloki, kredki, farbki, notesiki wykonane z papieru z odzysku, nalepki itd.). Część ufundowaliśmy sami, część Mysłowicki Ośrodek Kultury i Sztuki "Trójkąt", w którym urządziliśmy wystawę, a część Prezydent Mysłowic. Wzmiankę o całym wydarzeniu można było przeczytać w "Super Expressie" i "Życiu Mysłowic".

Prócz tego zanieśliśmy kolorowe plakaty i ulotki do najbliższych szkół podstawowych, gdzie zawisły na gazetkach ekologicznych, świetlicowych lub tablicach informacyjnych dla rodziców.

Zbliża się kwiecień - Dzień Ziemi (22.4) i Dzień Zwierząt Laboratoryjnych (24.4). Proponujemy i zachęcamy Was gorąco do przeprowadzenia konkursu, niekoniecznie zresztą plastycznego, wśród najmłodszych. Z dziećmi pracuje się wspaniale! Zachęcamy też do współpracy ze szkołami, zwłaszcza urządzania w nich gazetek ściennych oraz zielonych lekcji ((ZB 11(77)/89). Chętnie podzielimy się z Wami naszymi doświadczeniami.

Anna Maria Dziedzic
skr. 66, 41-400 Mysłowice
(0-32/1225-394
(prosimy o zwrotny znaczek)



ANEKS DO KAMPANII W OBRONIE WILKA

Red. Jagienka Wilczak wybrała się w Bieszczady na polowanie na wilki. Wrażenia z polowania i szereg informacji o wilkach przedstawiła w swoim reportażu "Polowałam na wilki" - "Polityka" nr 50 z 16.12.95. Artykuł warto przeczytać w całości i polecam go wszystkim zainteresowanym. Nie mogę jednak się powstrzymać od przytoczenia kilku cytatów.

Zdaniem jednego z bieszczadzkich nadleśniczych wilk jest najinteligentniejszym zwierzęciem w naszych lasach. (...) Ale wilk jest też bandytą, zabójcą. Rozszarpuje ofiarę, zjada na żywo. Czy to wystarcza aby go tępić i zabijać? Dla niektórych wilka należy karać za to, że po prostu jest wilkiem. Ale cała sprawa nie jest aż tak prosta.

Wilki są ostrożne. Wiedzą, że wciąż toczy się gra, w której są konkurentami człowieka. I tu jest właśnie cały pies, a raczej wilk, pogrzebany. Wilk poluje głównie na jelenie i rocznie zjada do półtorej tony jeleniego mięsa. Lecz nie zawsze są to najsłabsze zwierzęta - bo jest fikcją, że wilk selekcjonuje - twierdzą myśliwi. Trafiają się też te najpiękniejsze [jelenie - (o)]. Te właśnie najlepsze sztuki, "zarezerwowane" wyłącznie dla myśliwych.

Za zabicie wilka od 1989r. trzeba płacić; podobnie (choć to już nieco inna bajka) za upolowanie żubra (do 14 tys. marek). Myśliwi chcą zastrzelić 30 żubrów z bieszczadzkiego stada. Chodzi o ...zwierzęta stare, o których wiadomo, że i tak wkrótce zdechną (...). Co lepsze, mają zdechnąć darmo czy umrzeć za niezłe pieniądze? Już starożytni Rzymianie mawiali: Pecunia non olet. Niektórym pieniądze nie śmierdzą nawet padliną. No i jak tu po tym wszystkim nie roześmiać się na stwierdzenie myśliwych i leśników, że ...dzięki ich staraniom wilki mają okres ochronny (...). Myśmy je ochronili, kiedy wszyscy zapomnieli o nich.

Nie można się dowiedzieć, ile w sumie jest wilków w Bieszczadach (tylko w woj. krośnieńskim można na nie polować). Wojciech Śmietana, pracujący nad "wilczym" doktoratem, twierdzi, że oficjalna liczba jest zawyżona dwu i półkrotnie. Świr - mówią o Śmietanie myśliwi. Nie wiadomo, czy jest to komentarz do stosowanych przez niego metod liczenia wilków, czy też chodzi o fakt, że Śmietana opracował plan ochrony wilka w Krośnieńskim nie uwzględniając w nim interesów myśliwych.

Doc. Bobek z UJ (prowadzi stację w Orelcu, próbuje "sprzedać" wilki Japończykom) używa argumentów bardziej na czasie. O pracy Śmietany mówi krótko: Nawiązuje do szkoły Łysenki i Lepieszyńskiej oraz ekspertyz z okresu realnego socjalizmu. Komentarz autorki reportażu: chodzi tylko o to, że prace Śmietany przestraszą Japończyków, którzy ...nie dadzą pieniędzy na zakład doc. Bobka i nie zaproszą go do Japonii. Już od dawna wiadomo, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Reportaż uzupełnia kilka zdjęć pokazujących wilki dzikie, polujące, wolne i co najważniejsze, żywe. Tylko na jednym ze zdjęć ciało zabitego wilka niosą dwaj myśliwi - martwy wilk szczerzy zęby w uśmiechu śmierci. Śmierć i zabawa? Śmierć i sport? Śmierć i sportowe emocje?

Dziękuję, wolę inne formy rozrywki.

Aleksander Fober


KAMPANIA "SPRAWIEDLIWOŚĆ DLA KEITHA MANNA" RAPORT*)

Po tym, jak Keith został skazany na 14 lat pozbawienia wolności (dzięki sędziemu, którego można spotkać na polowaniach na lisy), ruszyła kampania mająca na celu obniżenie jego tak zwanego "odstraszającego" wyroku. 20.12.94, w dzień po odesłaniu Keitha do więzienia Old Bailey, ruch walczący o prawa zwierząt przedsięwziął działania, które niczym powracające fale zaczęły odbijać się echem z siłą i nieprzewidywalnością występującej z koryta rzeki.

Złość i odraza były reakcją na ten wyraźnie polityczny wyrok, wydany na człowieka, który z takim zapałem zaangażował się w wartą tego sprawę. One również przyczyniły się do szybkiego utworzenia zorganizowanego, strategicznego planu akcji pod hasłem Justice for Keith Mann Campain (Kampania "Sprawiedliwość dla Keitha Manna"). Traktowanie Keitha przez sądy nie było, czytując sędziego karnego, uczciwe i konsekwentne w porównaniu z innymi wyrokami, jakie zapadły w sprawach innych bezprawnych czynów.

Nasza pierwsza publiczna demonstracja przeciw tej niesprawiedliwości odbyła się 13.9.95, przed budynkiem sądu Law Courts w Londynie. Stawiło się tam ok. 400 - 500 protestujących wraz z drewnianymi modelami symbolu sprawiedliwości - wagami Temidy przyczepionymi z tyłu samochodów. Na jednej szali znajdował się wizerunek sędziów Alliota i Mitchella, a na drugiej (przeciążającej) obraz Keitha w klatce. Okazało się, że nasz pierwszy protest był wielkim sukcesem.

Niedługo potem, 25.10 odbyło się podobne spotkanie (tym razem bez drewnianych modeli), z prawie taką samą liczbą uczestników. Troje z nich zostało aresztowanych po wielkiej prowokacji Metropolitan Police i przejeżdżającej w tym czasie ciężarówki McDonalda. Tylko jedna z tych osób była oskarżona przez prokuraturę. Tą osobą była Isla Humphreys, która została wezwana do stawienia się 29.11.95 w sądzie Bow Street Magistrates Court, gdzie nie przyznała się do winy. Ma się znowu pojawić na Bow Street 22.1.96. Wspomóżcie ją tego dnia, jeśli możecie. JFKMC podejmuje prawne kroki przeciwko angażowaniu się policji w tę sprawę.

W końcu Keith doczekał się apelacji w Law Courts w poniedziałek 13.11, gdy trzech sędziów apelacyjnych zredukowało jego wyrok z 14 na 11 lat. Trzyletnią redukcję wyroku Keith zawdzięcza faktowi, że zadeklarował ograniczenie się jedynie do prawnych działań na rzecz wyzwolenia zwierząt. Keith nie przeprosił za to, co już zrobił w obronie ich praw i nie ma zamiaru tego uczynić. JFKMC nie jest w pełni usatysfakcjonowana długością redukcji, choć trzeba zaznaczyć, że skrócenie wyroku to wyraźny krok naprzód w kierunku ewentualnego zwolnienia Keitha z odbywania kary więzienia.

Mimo jego apelacji, kategoria A, którą dostał, nie została zmieniona. Fakt, że 3 sędziów zaakceptowało zeznania Keitha, nasuwa podejrzenie, że musieli oni być naciskani, by uznać, że stanowi on zagrożenie dla społeczeństwa. Niestety, taka opinia stała się powodem do przyznania mu kategorii A bez żadnego ryzyka ze strony władz.

Dopóki Keith był zaklasyfikowany do kategorii A, miał nikłe lub wręcz żadne szanse na zwolnienie warunkowe. Po ponownym rozpatrzeniu wniosku o takowe, do publicznej wiadomości podano, że we czwartek 30.11 został zaszeregowany do kategorii B, co dobrze wróży jego warunkowemu zwolnieniu.

Gdyby władze obstawały przy pozostawieniu Keitha w kategorii A, wnieślibyśmy do Constructive Rehabilitation Regime o ponowne rozpatrzenie (Judicial Review) jego sprawy opierając się na fakcie, że jego naturalne prawa i sprawiedliwość zostały pogwałcone. Byłoby to działanie zmierzające do przeniesienia go do otwartego więzienia. W tej chwili nie musimy już podejmować takich działań, ale kampania w tej sprawie będzie kontynuowana, tym razem w nowocześniejszym stylu - przy współpracy z Vegan Prisoners Supporters Group. Będziemy Was informować o sposobach pomocy Keithowi, w miarę jak działania zmierzające do uznania go za politycznego więźnia sumienia (Political Prisoner oConscience) będą postępować. Oczywiście, celem ostatecznym jest doprowadzenie do wypuszczenia Keitha na wolność.

W tej chwili chcielibyśmy przypomnieć ludziom, że 19.12 minie dokładnie rok od skazania Keitha. Pomimo pomyślnych apelacji wciąż pozostaje odbywającym najdłuższy wyrok jeńcem wojennym w walce o wyzwolenie zwierząt (Animal Liberation POW). Tak jak Keith, tak i inni więźniowie sumienia będą wdzięczni za listy, kartki i wiadomości o wsparciu. Dla tych, którzy chcą więcej informacji o Animal Liberation POW podajemy...

Kontakt:
ALSG
BCM 1160, London, WC1N 3XX.

Uwaga! JFKMC chciałaby podziękować tym, którzy przysłali lub przyślą pieniądze na kampanię na rzecz Keitha. Niestety, desperacko potrzebujemy więcej, jeśli mamy ciągnąć tę akcję z nie mniejszym rozmachem i efektami. Musimy nie prosić Was o pieniądze, lecz wyciągać je, bo "żebracy" nie mają wyboru w tym kapitalistycznym społeczeństwie.

*) O sprawie Keitha Manna czytaj w ZB 7/95, s. 3 i. 9/95, s. 68.

tłum. wolontariuszka z BORE


ZB nr 2(80)/96, luty '96

Początek strony