"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 4 (82), Kwiecień '96


RZYMSKIE KONSERWY

W Nimwegen w Holandii na stanowisku Kops Plateau (obóz rzymskich legionistów założony w 10 roku przed narodzeniem Chrystusa i funkcjonujący do mniej więcej 69-70 roku naszej ery) znaleziono gliniany garnek wysokości ok. 11 cm, wykonany prawdopodobnie w belgijskich Ardenach, który zawierał fragmenciki szkieletów 30 drozdów, wyłącznie filety z piersi tego ptaka. Garnek zamknięty był pokrywką z korka i stanowił, wraz z zawartością, rodzaj delikatesowej konserwy. Sądząc po znaleziskach związanych z żywieniem (resztki kości, pestki owoców, naczynia) Rzymianie nie gustowali w miejscowych potrawach i napojach i wielkie ilości wina, oliwy, fig, mięsa i ryb były sprowadzane z obszarów znad Morza Śródziemnego. Oprócz "konserwy ptasiej" w tym samym miejscu znaleziono naczynie wykonane na terenie dzisiejszej wschodniej Hiszpanii, zawierające resztki trzech makreli, a więc była to "konserwa rybna".

Jerzy Roś

f
Miasto wieku XIX i XX daje obraz pewnego zamieszania w systemie czynników tworzących zdrowy i zdolny do wszechstronnego życia organizm miejski. Czynnik gospodarczy zaczyna się poruszać w orbicie daleko odbiegającej od interesów i potrzeb materialnych i duchowych danego miasta. Orbita jego obejmuje wielką sferę interesów państwowych i nawet międzynarodowych. Podporządkowana jemu i potężnie rozwinięta technika, a w szczególności olśniewająca technika komunikacyjna, burzy często miejscowe warunki gospodarcze, związane ściśle z ustrojem miasta i nagina do funkcyj, wypływających z metod i celów gospodarki międzynarodowej. Rolnik przybywający ze wsi po zakupy do miasteczka, będącego ośrodkiem najbliższego otaczającego go obszaru, może nabyć rozmaite towary, a więc: odzież z wełny australijskiej, bieliznę z bawełny indyjskiej lub egipskiej, naftę z Indyj Holenderskich, cukier trzcinowy z Kuby, śledzie ze Skandynawii i nawet bułkę z kanadyjskiej pszenicy i.t.p. Natomiast nie znajdzie tam płótna ze lnu rosnącego opodal, wełnianego samodziału z owcy pasącej się na sąsiednim pastwisku, cukru z buraków, które sam dostarcza ze swego pola do pobliskiej cukrowni, miodu z sąsiedniej pasieki lub wędzonej ryby z niedalekich jezior. Nowoczesny aparat gospodarczy oderwał miasto od bliskich związków z pracującem produktywnie otoczeniem, a utworzył zeń w znacznym stopniu faktorię, pełną produktów obcych ludów i zamorskich krajów. Miasto małe czy wielkie, staje się z samodzielnego w dawnych wiekach organizmu gospodarczego komórką olbrzymiego, względnie tylko skoordynowanego, systemu, w którym jednostką jest kraj, państwo, a całością - kula ziemska.

1Tadeusz Tołwiński, Urbanistyka, tom II - Budowa miasta współczesnego, Warszawa MCMXXXVII [czyli 1937, red.]. Wydawnictwo Zakładu Urbanistyki Politechniki Warszawskiej. Wydane z zapomogi [czyli grantu lub dotacji, red.] Funduszu Kultury Narodowej.

wybrał Cinek


<<<< Spis treści