Strona główna 

ZB nr 7(85)/96, lipiec '96
W momencie, kiedy przepisuję te arcydzieła poetyckie do druku, o swojej dotychczasowej twórczości poetyckiej myślę z prawdziwym zażenowaniem. Pociesza mnie jednak krzepiąca myśl, że najlepszymi nauczycielami są nauczyciele doskonali, a także ci, którzy przemierzając najprzeróżniejsze życiowe doświadczenia ową doskonałość pragną osiągnąć.


Arthur Rimbaud

Krajobraz morski
Wozy ze srebra i miedzi -
Dzioby ze stali i srebra -
Młócą pianę, -
Podnoszą korzenie jeżyn.

Prądy wrzosowisk
I wielkie koleiny odpływu
Ciągną koliście na wschód,
Do filarów lasu, -
Do pni nabrzeża,
W którego krawędź biją wiry światła.

z cyklu Iluminacje, tł. Artur Międzyrzecki

Głowa fauna
Pośród gąszczy zieleni, okwieconej, wiotkiej
Jak w szmaragdowym puzdrze nakrapianym złotem,
W bujnym kwieciu, gdzie drzemie pocałunek słodki,
Przez misterną koronkę, tkaną liści splotem,
Wygląda faun zbłąkany, ukryty gęstwiną,
Gryzie czerwone kwiaty białymi zębami,
A wargi ciemnozłote i krwiste jak wino
Parskają pod gałęźmi śmiechem - chichotami.

Potem znikł; jak wiewiórka czmychnął w las zielony
I jeszcze na listowiu drżą jego chichoty,
I widać go, jak zmyka, przez gila spłoszony:
Zadumanego lasu pocałunek złoty.

tł. Julian Tuwim
Jean Arthur Rimbaud (1854 - 1891) - poeta francuski i jeden z najwybitniejszych przedstawicieli symbolizmu. Wywarł wielki wpływ na poezję XXw. Zob. film Agnieszki Holland "Całkowite zaćmienie".

Ezra Loomis Pound

Dziewczyna
Drzewo wstąpiło mi w ręce
Soki podeszły w ramiona,
Drzewo urosło mi w piersi -
Z góry na dół,
Gałęzie wyrastają ze mnie jak ręce
Drzewem jesteś
I mchem jesteś,
Fiołki są tobą i nad nimi powiew.

Dziecko - a jakaś ty wysoka!
I wszystko to jest szaleństwem dla świata.


Meditatio
Kiedy starannie rozważam dziwne zwyczaje psów,
Zmuszony jestem stwierdzić,
Że doskonalszym stworzeniem jest człowiek.

A gdy rozważam dziwne zwyczaje człowieka,
Wyznaję, mój przyjacielu: jestem w kropce.


Wrzos
Czarna pantera stąpa koło mnie,
A nad każdym moim palcem
Chwieją się płatki płomieni.

Panny białe jak mleko
Wychylają się z ostrokrzewu,
A ich lampart o sierści śnieżystej
Czeka, by pójść naszym tropem.

Starodawna mądrość, prawie kosmiczna
So-Shu śnił -
A że był ptakiem we śnie, pszczołą i motylem,
Nie wiedział dobrze, dlaczego miałby czuć się czym innym,
Stąd jego radość.

Ezra Loomis Pound (1885 - 1972) wielki poeta i krytyk amerykański.

O'shea




ZB nr 7(85)/96, lipiec '96

Początek strony