Strona główna 

ZB nr 10(88)/96, październik '96

OCHRONA ZWIERZĄT - A MOŻE INACZEJ?

Wygląda na to, że Sejm tej kadencji nie uchwali nowej ustawy o ochronie zwierząt. Czy jest się czym przejmować? Sądzę, że nie.

Obecnie obowiązujące przepisy zapewniają daleko idącą ochronę, praktycznie całkowicie zabraniają zadawania cierpień zwierzętom. Nie są kazuistyczne, co oznacza, że liczy się nie zewnętrzne postępowanie człowieka, ale efekt tego postępowania dla zwierzęcia. Podstawową zaletą rozporządzenia o ochronie zwierząt jest to, że są to przepisy w znacznej mierze blankietowe. A to oznacza, że np. w drodze rozporządzenia może być zakazany tucz gęsi albo przyznane daleko idące uprawnienia dla organizacji społecznych. Nie czekając na uchwalenie nowej ustawy można zaostrzyć przepisy o ochronie zwierząt. Wystarczy tylko zdobyć poparcie kilku ministrów... Nie czekając na poparcie ministrów można dbać o zwierzęta, zawiadamiając organa ścigania o popełnionych przestępstwach. Nie jest to problem - wystarczy napisać co, gdzie, kiedy i przesłać np. pod ten...
Adres
Prokurator Generalny
al. Ujazdowskie 11
00-950 Warszawa
628-44-31 628-05-65
Organizacje społeczne zaś mogą uczestniczyć w procesach. Tylko kto to ma robić????
W kolejnych wydaniach ZB z wielką ciekawością czytam o działalności FWZ. Jednak zdaje mi się, że pragnienia Frontowców sprowadzają się do tego, aby była nowa ustawa, w której będzie przepis, że zwierzę nie jest rzeczą. Cała reszta (np. to, kto będzie wydawał pozwolenia na przeprowadzenie eksperymentu) chyba już nie jest istotna. Taki stan to swoiste myślenie magiczne - jest źle, zmieniamy przepis - i już jest dobrze. Jednak sprawa nie jest taka prosta. Sporo ludzi złamie prawo, jeśli tak będzie im wygodniej, a nie będzie kary (praktycznie tak jest chyba teraz). Jeśli ktoś znęca się nad zwierzętami, to znaczy, że czerpie najprawdopodobniej z tego jakieś profity (np. finansowe). Trzeba wiec sprawić, aby przestało to być opłacalne, miłe itp.

Prostym rozwiązaniem jest znalezienie osób, którym ochrona zwierząt będzie się opłacała. Takimi osobami są prokuratorzy (a profitem np. liczne podziękowania za sprawne prowadzenie sprawy i ujęcie przestępców - kto nie lubi być chwalony?).

Zostaje sprawa narzędzi, ale tu nie ma problemu - są przepisy o ochronie zwierząt, a w dodatku można je udoskonalić - poprzez akty wykonawcze. Zwracam uwagę, że tzw. Rodzina Radia Maryja zwalczając pornografię, nie czeka na zmianę przepisów, lecz przesyła do prokuratorów doniesienia o przestępstwie i robi tym samym sporo zamieszania (swoją drogą opierają się o przepisy pamiętające czasy towarzysza Wiesława).

W grudniowym wydaniu ZB była zamieszczona informacja o walkach psów. Ilu czytelników powiadomiło o tym prokuraturę?

Piotr Szkudlarek

P.S. Moje uwagi na temat działalności Frontu, zamieszczone w tym tekście być może są obarczone błędną oceną (mam nawet taką nadzieję). Niemniej przesyłam je do ZB, albowiem sądzę, że działaczom Frontu zależy na ochronie zwierząt, a nie na laurkach.


WEGETARIANIN WOBEC RYNKU

Czy ty wegetariański człeku wiesz, że mimo tego, iż nie jesz mięsa (produktów zwierzęcych), codziennie jesteś odpowiedzialny za śmierć "braci mniejszych", a to poprzez spożycie chlebusia, który zawiera polepszacze pieczywa, a w nich np. szczecinę świńską?
A czy wiesz, że jedząc galaretkę, pijąc jogurt naturalny spożywasz żelatynę robioną z krowich kości? Z tychże kości robiony jest takoż lukier, którym polewa się, powiedzmy, drożdżówki. W batonikach i innych wypiekach cukierniczych mamy jajka, w chemii domowej (mydła, szampony) też są dodatki zwierzęce i można by tak wyliczać w nieskończoność. Zresztą producent korzystający z półproduktu zapewne nie zna całkowitego składu substytutów i nie wie, z czego np. taka żelatyna jest zrobiona. Dlatego przydałaby się nam - wegetarianom ochrona prawna, polegająca na oznakowaniu każdego produktu: od żywności po sprzęty codziennego użytku czy samochody. Na takim oznaczeniu powinno być określone, czy dany towar posiada składniki pochodzenia zwierzęcego czy też nie. Według mnie jest to sprawa nie cierpiąca zwłoki, zwłaszcza teraz, gdy ilość wykorzystywanych składników i dodatków szczególnie w żywności wzrasta. Powyższy obowiązek oznakowania powinien być wprowadzony na zasadzie ustawy rządowej. Aby to osiągnąć potrzebne są działania wszelkich grup ekologicznych, w szczególności tych najsilniejszych, jak np. "Gaja", Front Wyzwolenia Zwierząt, Polski Klub Ekologiczny itp. Powinno się dotrzeć do przedstawicieli rządu, posłów, senatorów i zacząć coś w tym kierunku robić.

Jest nas, nie jedzących mięsa, około półtora miliona dusz, co oznacza, iż jesteśmy już na tyle liczącą się grupą, by osiągnąć pewne zapisy ustawowe.

Ech! Gdyby tylko nam się chciało wspólnie podziałać i wciągnąć do współpracy taką np. Federację Konsumentów.

Rafał Gawlik
Chorzowska 2/3B
41-910 Bytom 10
182-83-79

P.S. W jednym z ostatnich numerów ZB (8/96) ukazał się artykuł (Stanowisko Krakowskiej Grupy Federacji Zielonych. Kraków zdrowym miastem - bez samochodów i bez supermarketów) promujący małe sklepy, a przeciwny supermarketom. Otóż jest jeszcze jedno "za" za działalnością małych sklepów, mianowicie w nich to można dostać jeszcze śmietanę czy napoje w szklanych, wymiennych opakowaniach, a w supermarkecie tego nie uświadczysz.


SPROSTOWANIE

W artykule Maćka Kozakiewicza 100 słów o branży "ekologa" (ZB 8/96, s.18, drugie zdanie pkt.1) podczas obróbki tekstu wkradł się błąd. W akapicie wymieniającym organizacje zajmujące się ochroną przyrody, wypadł fragment: Największe z nich to LOP, Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, OTOP, "Salamandra". Większość tych organizacji powstała na bazie grup profesjonalistów oraz przyrodników-amatorów działających już wcześniej w sposób nieformalny. 2. Organizacje edukacyjne.

Redakcja serdecznie przeprasza autora, czytelników i wyżej wymienione organizacje.


WILKI DO ODSTRZAłU

Wilk, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, od dnia 1.4.95. objęty został ochroną gatunkową w całej Polsce z wyjątkiem województw suwalskiego i przemyskiego - gdzie wojewodowie wprowadzili zawieszenie odstrzałów na pięć lat - oraz krośnieńskiego. W olsztyńskiem ostatni raz do wilków strzelano w 1993 roku, potem chroniło je zarządzenie wojewody.

W ubiegłym roku władze samorządowe Górowa Iławeckiego, tamtejsze nadleśnictwo i myśliwi z wojskowego koła łowieckiego "Jeleń" zwrócili się do Wydziału Ochrony Środowiska w Olsztynie o zezwolenie na odstrzał 6 wilków. Komisja Ochrony Przyrody zaopiniowała wniosek pozytywnie. W połowie marca Urząd Wojewódzki wysłał do Ministra Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, który podejmuje decyzje w sprawie odstrzału zwierząt chronionych, pismo z prośbą o zgodę na zabicie 4 wilków. Minister zgodę wyraził. Stanisław Dąbrowski, Wojewódzki Konserwator Przyrody, przyznaje, że Urząd uległ pod wpływem skarg na szkody wyrządzone przez wilki, zwrotu których ustawa o ochronie przyrody nie przewiduje. Pan Dąbrowski przyznaje również, że ile wilków żyje w woj. olsztyńskim, dokładnie nikt nie wie. Nie wiadomo również, czy to wilki, a nie wałęsające się po lesie zdziczałe psy, zagryzają bydło. Nie wiadomo, kto będzie mógł do wilków strzelać. Dwie rzeczy są pewne: chętnych jest wielu (nie tylko dlatego, że wilk jest zły, ale przede wszystkim z tego powodu, że każdy marzy o takim trofeum), a wielkie polowanie zacznie się 1 listopada i trwać będzie do 28 lutego. W związku z powyższym prosimy o kierowanie listów protestacyjnych do Ministra Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz do wojewody olsztyńskiego.

Adresy
Wojewoda Olsztyński Janusz Lorenz
al. Piłsudskiego 7/9
Olsztyn
Minister Ochrony Środowiska
Wawelska 52/54
Warszawa

Iza Lota
Stowarzyszenie Społeczno-Ekologiczne
Region Północno-Wschodni
Gębika 16/3
10-691 Olsztyn

Na podstawie: "Superexpress" 26.4.96.; "Gazeta Warmii i Mazur" 27.4.96.,13.5.96.,

WYSTAWA "PRAWA ZWIERZĄT"

W dniach 6-11.5.1996 r. w Łódzkim Domu Kultury odbyła się wystawa Prawa zwierząt, zorganizowana przez Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła", Ligę Ochrony Przyrody - Radę Młodzieżową i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Wystawa przeznaczona była dla młodzieży ze szkol średnich i starszych klas szkoły podstawowej. Obejrzało ją ponad 1000 osób. Wystawa cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem i podobała się zwiedzającym, o czym świadczą wpisy do księgi pamiątkowej. Dla większości był to pierwszy kontakt z tematem ochrony humanitarnej zwierząt. Na wystawie prezentowaliśmy dzikie zwierzęta, zagrożone gatunki, doświadczenia laboratoryjne na zwierzętach, transport, zwierzęta w rozrywce.

Wystawę przygotowaliśmy dzięki materiałom (zdjęciom, plakatom) przysłanym nam przez zagranicznych przyjaciół. Chcielibyśmy i my podzielić się naszą pracą z innymi organizacjami. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany to możemy wypożyczyć gotowe materiały do zorganizowania podobnej wystawy: zdjęcia, plakaty, prace młodzieży, filmy video, etc. Prosimy o...
Kontakt
Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła"
Piotrkowska 67
90-422 Łódź
0-42/32-85-90
0-42/30-17-49
kaw@doskomp.lodz.pl


RASTAURACJA

art & spożywcze
Pisemko ekologii szalonej
w środku:

20 stron miłych tekstów i ładnych rysunków (gorące tematy m.in.: Pippi Langstrump, Pollyanna, miłość, szaleństwo i pornografia!). Pisemko jest ręcznie kolorowane, więc każdy egzemplarz jest wyjątkowy i specjalnie dla Ciebie! Jeśli rozdawanie antytreserskich ulotek jest dla Ciebie stratą czasu, to sięgnij po RASTAURACJĘ, dowiesz się z niej i o czasie, i o cyrku. Kosztuje 2,40 zł + 0,75 na przesyłkę:
Adres
Akcja DOBRZE
66, 41-400 Mysłowice
Można też dostać ulotne wydania RASTAURACJI, jakie ukazały się do tej pory (4 numery o różnej tematyce: pisemko, Indianie, prawa zwierząt, duchowość). Chcąc otrzymać każdy z numerów, przyślij znaczek pocztowy "B".


ZB nr 10(88)/96, październik '96

Początek strony