Strona główna |
Przyroda jest moralnie obojętna, Ziemia nie obraca się dlatego, że jest dobra, a lew nie zabija swojej ofiary dlatego, że jest zły.
Przyroda nie jest rozumna, wiatr nie wieje dlatego, iż powiniem wiać.
Człowiek posiada moralność, która każe mu mordować i rozum, który każe mu uzasadniać morderstwa.
Obserwując lisa nie mam wątpliwości - właściwym miejscem lisa jest las w klimacie umiarkowanym, a pożywieniem inne zwierzęta.
Nie mogę znaleźć miejsca człowieka: nie jest nim las, ponieważ człowiek budując dom pragnie odizolować się od otaczającej go przyrody. Dom nie jest jego miejscem, bo tęskni za przyrodą. Obłaskawił zwierzęta, aby mógł jeść ich mięso i nie chce jeść mięsa, uważając to za wątpliwe moralnie. Człowiek nie ma swojego miejsca, ani swojego pożywienia.
Właściwym(?) środowiskiem człowieka jest jego umysł, w którym musi przeżyć swoje życie, zmieniając domy i jadłospisy. Umysł podobno znajduje się w mózgu, organie, który zupełnie zniekształcił nasze czaszki (przez co tak często cierpimy na katar). To umysł każe nam udoskonalać nasze lenistwo. Wartościowanie jest jego dziełem. A więc wartościujemy:
MURZYNSKI CZAS MISTYCZNY JEST GORSZY OD CZASU LONDYNSKIEJ GIEŁDY, CHOROBA JEST GORSZA OD OD ZDROWIA, ŚWINIA JEST GORSZA OD CZŁOWIEKA.
To wszystko jest jedynie projekcją naszego umysłu - narzędzia zastępującego sierść, kły, dobry węch.
Smierć i życie, świnia i człowiek to aspekty tego samego zjawiska, któremu na imię Wszechświat. Wartościowanie nie ma sensu, wartościowanie stawia nasz umysł ponad innymi umysłami, czyni nas egoistami.
To przez egoizm nie akceptujemy zasady mówiącej, że jesteśmy na tyle wolni, na ile pozwala nam wolność innych. Ci inni to zwierzęta, powietrze, ziemia, bakterie, woda. Są to realne byty, aspekty wszechświata, zagroziliśmy im, wyzwoliliśmy mechanizmy obronne. system, którego jesteśmy częścią zareagował i walczy z nami jak z nowotworem.
Nie wynika to z jego moralności, ani rozumu, przecież lew nie zabija swej ofiary dlatego, że jest zły.
Marek Zaborowski